medycyna za rok.... a jakie studia w tym roku

[madla]

sadze, ze mozna sie tego zarowno nauczyc jak i to stracic jestem tego przykladem. niestety. hehe

[formica]

samodyscyplina jest bardzo trudną cechą, tego nie da sie nauczyć z tym trzeba się urodzić.

nie zgadzam się jest to do wyuczenia. Nie rodzimy się z ową umiejętnością (dziecko ssające pierś matki raczej nie ma myśli w stylu: dobra, jeszcze jedno pociągnięcie i koniec reszta na jutro") P

Zgadzam się z sasanką. Zawsze muszę się tego uczyć na nowo po powrocie do szkoły

[charming]

Dokładnie. Samodyscyplina,w przypadku osob ktore chca przeczekac rok w domu, jest niezbędna!
Ja sama poprawiałam maturę,postanowiłam zostać w domu.Szczerze mówiąc,to na poczatku mialam malego leniuszka i nie chciało mi sie uczyc. Zaczęłam tak na powaznie od stycznia. Nigdy nie poswiecałam na naukę wiecej jak 6 godzin dziennie (jak czytam ze niektorzy uczyli sie - o zgrozo!- po kilkanascie godzin,to ciarki przechodzą mi po plecach,z takim zacięciem biologię z liceum spokojnie dałoby radę zrobić w dwa tygodnie,jak nie szybciej)Czasami uczyłam sie 6 godzin (z przerwami oczywiscie:P) czasami godzinkę,ale codziennie. Przerobiłam masę testów. Nie nudziłam się wcale. a no i wstawałam sobie po 10 Chodziłam na kursy. Ach, miło wspominam ten roczek)

Wynik poprawiłam o 40 punktów,co dało mi miejsce na pierwszej liscie na uczelni, na którą marzyłam aby się dostać.

To prawda. Na pytania A co Ty robisz teraz?! Czemu nie studiujesz? Rok w domu? trzeba sie przygotować, ale co tam.

[Chemik]

nie zgadzam się jest to do wyuczenia. Nie rodzimy się z ową umiejętnością (dziecko ssające pierś matki raczej nie ma myśli w stylu: dobra, jeszcze jedno pociągnięcie i koniec reszta na jutro")

No może nie koniecznie trzeba to wyssać z mlekiem ale trzeba mieć ukryte to w sobie. Mozliwe, że człowiek mający brzytwe na szyji mobilizuje sie do tego stopnia, że potrafi osiągnąć imponujące wyniki. Dla przykładu charming, która mi imponuje i po cichu powiem, że jej kibicuje jak cheerleaderek
Mam nadzieję, ze w razie konieczności będziesz mnie leczyć

[Judith*]

Witajcie:)
ja nie zrobiłam przerwy. a co gorsze chciałam iść na LEK a bałam się startować/
zaczęłam biologie która zajmowała mi bardzo dużo czasu/ i pracowałam. I tak mineły 2 lata podeszłam raz jeszcze do matury w tym roku i efekt marny choć lepiej niż było) Za rok musi się udać mam zamiar przede wszystkim skupić sie na maturce
Jak możecie (ja tez mogłam tylko odwagi mi zabrakło) to zostańcie ten rok w domu i wykorzystajcie go maxymalnie ale i rozsądnie. Wyżej są przykłady złego i dobrego wykorzystania tego czasu uczmy sie na błędach
Trzymam za wszystkich kciuki.
Pozdrawiam

[Stazystka]

Znając siebie, gdybym została rok w domu to więcej niz pewne żebym go zmarnowała. Najlepiej mi się pracuje jak mam tak napięty grafik dnia, że nie mam czasu się wyspać porządnie. Mimo to ciągle nie wiem czy dobrze robię idąc na biotech. mając poprawiać maturę za rok Bo jeśli te studia mają pochłonąć mój czas całkowicie to raczej kiepsko wybrałam /

[zagubiona90]

zzz18 jeśli te studia będą Ci zajmować zbyt dużo czasu i energii to po prostu po semestrze z nich zrezygnuj ja tak zrobię jeśli uznam, że analityka pochłania mi za dużo czasu.

Pozdrawiam

[Chemik]

zzz18, wszyscy tutaj mówią, ze biotech to luz i jeżeli lubisz mieć w życiu poukładane wszystko jak zegarku to to jest dobre wyjście z sytuacji. Ale jak będziesz czuła, że studiowanie wychodzi ponad twój plan h to po I semestrze zrezygnujesz, tak jak powiedziała zagubiona90,
POWODZENIA

[Grzybu123]

Znając siebie, gdybym została rok w domu to więcej niz pewne żebym go zmarnowała. Najlepiej mi się pracuje jak mam tak napięty grafik dnia, że nie mam czasu się wyspać porządnie. Mimo to ciągle nie wiem czy dobrze robię idąc na biotech. mając poprawiać maturę za rok Bo jeśli te studia mają pochłonąć mój czas całkowicie to raczej kiepsko wybrałam /

Tylko żebyś później nie żałowała i nie zmarnowała tego roku (w rozumieniu nie poprawienioa matury).

Pozdrawiam

[onabez]

Z własnego doświadczenia nie polecam studiowania biologii. Sporo nauki, mało czasu na naukę do matury. A materiał nie za bardzo pokrywa się z tym, co jest na maturze. A nawet jeśli, to nauka na studiach przebiega zupełnie pod innym kątem. Wkuwanie łaciny i wielu szczególików. Nie wspomnę o nauce chemii.
Radziłabym zostać rok w domu i porządnie przygotować się do poprawy matury

odradzam biologię- jeśli ktoś myśli o przeczekaniu. Program studiów odbiega od materiału na maturę. Przez pierwsze lata studiów mało jest czasu na powtarzanie innych rzeczy niż na zajęcia, później dopiero robi się luźniej/

Czyli odradzacie stanowczo studiowanie biologi. Dostałam się na UJ, ale jakoś przedmioty z pierwszego roku (matma, biologia roślin, zoologia bezkręgowców, biologia komórki, chemia ogólna botanika systematyczne, statystyka, zoologia kręgowców i histologia) wydają mi się mało pociągające. Powoli przymierzam się do zostania w domu.


A i mam ważne pytanie do Was. Z matury miałam 82% z bio i 78% z chemii. I teraz powiedzmy, że chcę poprawić i to i to. Dostaję np. 90% z chemii, ale z biologii noga mi się powija i mam mniej niż 82%. Jak dobrze rozumiem, wtedy przy rekrutacji na AM wybieram sobie poszczególne wyniki korzystne dla mnie czyli: biologię 2009 i chemię 2010. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

[Chemik]

dobrze myślisz :]

[onabez]

dobrze myślisz :]

Dziękuję Ci bardzo, w końcu kto pyta nie błądzi.

[Chemik]

nie błądzi :]