moje szynszylki kichają i zjadają swoje odchody

[bodzio18]

czy ich zachowanie jest normalne mam je już 2 lata i ostatnio zaczęły tak robić słyszałem że można im podawać pyłek pszczeli czy to prawda jeśli tak to w jakich ilościach i gdzie można to kupić

[Mysza]

Kichanie to osobna sprawa, a zjadanie kału osobna.
Co ma do tego pyłek pszczeli?

Kichanie może mieć różne przyczyny:
-przeziębienie i katar, nieleczone moze prowadzić do zapalenia płuc i zgonu
-polip w nosie (zdarza się, że w komorze nosowej zagnieżdzi sie mała istotka zwana polipem i powoduje podrażnianie nabłonka, stąd kichanie, mozliwa diagnoza tylko specjalistyczna sondą)
-bakteria Pastereloza (niestety to najczęstsza przyczyna, przetrwalniki tej bakterii znajdują się wszędzie w powietrzu. Kiedy bakteria trafia na osłabiony orgamizm osiedla się i zaczyna proces niszczenia odporności organizmu, wtedy szynszyla zabić może byle choroba, przeziębienie).
Pastereloza, to choroba przewlekła, nieuleczalna, można ją tylko przytłumić i kontrolować.
Podajac raz na czas antybiotyki i modląc się o to, żeby efekt trwał jak najdłużej.
Można szylkom podawać preparaty zwiekszające odporność: echinacea ratiopharm, Scanomune, Biostymina.
Z preparatów naturalnych: pyłek pszczeli i zarodki stabilizowane pszenne, które są cennym źródłem witamin B1, B6 i E.

Trzeba by było szylka zabadać, żeby orzec skad to kichanie się bierze.

Zjadanie kału (inaczej kaprofagia), to zjawisko jest jak najbardziej normalne u szynszyli. Szylki zjadając kał uzupełniaja sobie braki azotu i witamin, które produkują żyjące w ich jelitach bakterie. Kał ten pojawia sie dwa razy dziennie, ale jego wzmożona produkcja nasepuje wczesnym rankiem. Zwany jestczarnym ryżem", ponieważ jego zabarwienie jest ciemniejsze niż zwykłych kupek. Szynszyl czuje, że te są tejadalne a brudnego kału nie tknie! Ponadto zjedzony kał wspomaga procesy trawienne. Pamiętać należy, że w środowisku naturalnym (Peru, Chile w Am. Płd) szynszyle nie mają dostępu do innych źródeł witamin i minerałów. Jest to ich życiowe i ewolucyjne przystosowanie do życie w tamtejzych warunkach.
Nie należy szynszylom zabraniać jedzenia kupek!

[Aga_trocinka]

Co do kichania, to zależy jak często. Jak kichają tak od czasu do czasu, to nie ma powodów do obaw. Mój Olo też czasami sobie kichnie, często z powodu kurzu czy nawet piasku. Ale jak np. kichają często, np. cociennie, albo co dwa dni usłyszysz kichnięcie, to moze byc coś poważnego. W takim przypadku idź do weterynarza.

[Uruczek]

Hej, a jezeli sytuacja wyglada tak, ze zwierzak wczoraj wieczorem mial napad kichania, czym mnie doprowadzil do histerii? Nagle zaczal kichac, wzielam go przytulilam pod ciepla bluze i czulam jak trzesie sie kichajac. Mozliwe ze w pokoju bylo wtedy za zimno, wiec zadbalam by teraz bylo cieplo, po tym ataku, szynszyl nie kicha, wyglada zdrowo, nie ma kataru, ma ladne futro, uparcie mnie teraz podgryza, ale chyba jest troche osowialy, aczkolwiek moze mi sie tak tylko wydawac. Do weterynaza i tak go teraz wezme, ale jest niedziela, wiec dopiero w pn, lub wt(jakos tak jest weterynarz otwarty na tym moim kochanm zadupiu) ale wole sie spytac, zeby sie tak nie denerwowac.
pozdrawiam

[Predator713]

skoro maż możliwość pójścia do veta to idź. jeśli wygląda zdrowo i nie kica, to nie ma się na razie czym martwić może coś go połsakotało w nosie, albo rzeczywiście było zbyt zimno. warto się upewnić że to nic poważnego, ale na razie nie ma się czym przejmować.

[Uruczek]

OK, dzieki puki co zwierzak ma sie dobrze, wiec to chyba bylo chwilowe i chya minela mu depresja XD uff jak dobrze