moment dipolowy metyloaminy

Ogólne forum chemiczne poruszające problemy chemii ogólnej, nieorganicznej i organicznej
karolajn_a
Posty: 17
Rejestracja: 29 gru 2014, o 11:05

moment dipolowy metyloaminy

Post autor: karolajn_a »

Witam,
Mam pytanie do zadania ze zbioru Witowskiego. Wskaż pierwiastek lub pierwiastki, który/e jest/są odpowiedzialne za istnienie momentu dipolowego w tej cząsteczce.
Rozumiem, że jednym z tych pierwiastków jest azot. W odpowiedzi jest tylko azot. Ale zastanawiam się też nad C. Kiedyś chemiczka powiedziała mi, że jeżeli zmienimy np. W metanie wodór na inny pierwiastek lub grupę, wtedy moment dipolowy jest różny od zera. Tak samo tutaj, rysuję strzałki od wodorów do węgla, dwie z nich wzajemnie się wyzerowują". Zostają jeszcze dwie, jedna od wodoru do węgla, druga od węgla do azotu, sumują się i moment dipolowy dla węgla jest różny od zera. Tak mi się wydaje. Czy to poprawny sposób rozwiązania tego zadania?

artban
Posty: 7
Rejestracja: 20 lut 2013, o 14:29

Re: moment dipolowy metyloaminy

Post autor: artban »

Podbijam, mógłby ktoś wyjaśnić czemu tutaj nie można podać węgla?
Szukałem objaśnienia tego zadania chyba już wszędzie, tylko tutaj ktoś się o to zapytał
Z góry dzięki i pozdrawiam
Delocker
Posty: 19
Rejestracja: 19 kwie 2015, o 15:14

Re: moment dipolowy metyloaminy

Post autor: Delocker »

Na poziomie liceum takie rzeczy tłumaczy się elektroujemnością, a nie żadnymi strzałkami - azot ściąga chmury elektronowe z węgla i wodoru, przez co staje się bardziej ujemny, więc węgiel tym samym tracąc szansę na posiadanie części chmur elektronowych staje się dodatni. Nie starajcie się rozumieć elektronów jak kulek, tylko jak obszary, które rozmywają się po całej cząsteczce, z tym że w niektórych miejscach tej cząsteczki mają wyższe zagęszczenie.
artban
Posty: 7
Rejestracja: 20 lut 2013, o 14:29

Re: moment dipolowy metyloaminy

Post autor: artban »

Delocker, czyli w takim bardzo dużym uproszczeniu: węgiel traci swoją ujemność, przez co nie ma już tak dużej różnicy między nim a otaczającymi go (tego węgla) wodorami?
I koniec końców polarność w tamtym węglowym obszarze się zmniejsza- moment dipolowy jest bardzo mały w porównaniu do tego, co ma azot ze swoimi wodorami?
I dlatego za moment dipolowy całej cząsteczki odpowiada niemal wyłącznie azot?

Chodzi mi tylko o potwierdzenie lub skorygowanie mojego nowego poglądu na sytuację. Wiem, że piszę to bardzo prymitywnie, ale brak mi profesjonalnego rozeznania
Delocker
Posty: 19
Rejestracja: 19 kwie 2015, o 15:14

Re: moment dipolowy metyloaminy

Post autor: Delocker »

I koniec końców polarność w tamtym węglowym obszarze się zmniejsza- moment dipolowy jest bardzo mały w porównaniu do tego, co ma azot ze swoimi wodorami?
I dlatego za moment dipolowy całej cząsteczki odpowiada niemal wyłącznie azot?
Tak, o to chodzi.
węgiel traci swoją ujemność, przez co nie ma już tak dużej różnicy między nim a otaczającymi go (tego węgla) wodorami?
Trochę nie potrafię pojąć, czemu się czepiacie tak tych wodorów, gdy one mają tu znikome znaczenie. Jeśli chodzi o chemię organiczną to w większości przypadków przyjmuje się, że węgiel i wodory są jednolite pod względem siły oddziaływania między sobą". Przykład - metan nie ma w ogóle momentu dipolowego, podobnie gdy jeden wodór z metanu zastąpimy grypą metylowa (-CH3) i będziemy mieć wtedy etan to on także nie wykazuje momentu dipolowego, bo jest symetryczny, ale gdy już jeden atom wodoru zastąpimy np. grupą aminową (-NH2) to ta grupa tak silnie wysysa elektrony z innych fragmentów cząsteczki, że cały ładunek ujemny skupia się na azocie, a węgiel staje się wtedy dodatni (wyssano z niego ujemne elektrony, więc jest bardziej dodatni względem azotu) i wtedy powstaje moment dipolowy.

Nie wiem czy nie tłumaczę tego trochę zawile?
artban
Posty: 7
Rejestracja: 20 lut 2013, o 14:29

Re: moment dipolowy metyloaminy

Post autor: artban »

Mam to!
Super, ogromnie dziękuję za szybką odpowiedź i całe wyjaśnienia, w końcu rozumiem o co chodzi z tym zadaniem

A z tymi wodorami, to chodzi o to, że często w szkole moment dipolowy jest tłumaczony jak składanie wektorów na fizyce- stąd te strzałki, o których pisała Karolajna. To tłumaczenie (niestety bez precyzyjnego omówienia) mi mocno utrudniło wyobrażenie sobie wysysania elektronów, co jest tutaj kluczowe.

Najważniejsze, że załapałem
Dzięki jeszcze raz, pozdrawiam i dobranoc
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość