gregory94, skoro dopiero zacząłeś studia, to raczej nie powinieneś pisać, który atlas jest lepszy, bo przerobiłeś z niego tylko kilka stron
W sprawie pytania KatarzynaZSDM podpisuję się pod postem Sofii. Wiele osób korzysta z atlasów fotograficznych, ale nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś bazował tylko na nim. Zdjęcia w tych atlasach są idealne, na zajęciach oglądając jakiś preparat zastanawiasz się czasami czy to szyja czy dupa. Jeśli trzeba kupić atlas to lepiej wybrać jakiś zwykły, ucząc się z nich można się dobrze zorientować gdzie co leży albo jak biegnie od początku do końca. Jaki wybierzesz zależy od ciebie. Każdy ma swoje plusy i minusy. A swoją drogą jak z biblioteką? Nic z atlasów nie zostało? Sinelnikovy są mało znane, a pod względem czaszki biją na głowę Nettera i Sobottę
Netter czy Sobotta
Re: Netter czy Sobotta???
Wolf-Heidegger najlepszy, choc jeszcze bardziej hipsterski od Sinielnikova.
Re: Netter czy Sobotta???
Niemiecki, jak sama nazwa wskazuje. Ale zarabisty sliczne rysunki i rozrysowane na kosciach przyczepy miesni pokolorowane w zaleznosci od tego, co je unerwia.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 paź 2014, o 10:31
Re: Netter czy Sobotta???
Czołem,
Czy zestawienie:
Atlas anatomii człowieka Sobotta Tom 1-3
+
Anatomia człowieka. Podręcznik dla studentów i lekarzy
Witold Woźniak
to dobre połączenie?
Potrzebuję czegoś z mianownictwem polskim. Sobotta ma chyba łacińskie.
Myślałem nad atlasem Nettera, aczkolwiek nie wiem jaki dopasowany do tego podręcznik byłby dobry.
Dziękuję za pomoc
Czy zestawienie:
Atlas anatomii człowieka Sobotta Tom 1-3
+
Anatomia człowieka. Podręcznik dla studentów i lekarzy
Witold Woźniak
to dobre połączenie?
Potrzebuję czegoś z mianownictwem polskim. Sobotta ma chyba łacińskie.
Myślałem nad atlasem Nettera, aczkolwiek nie wiem jaki dopasowany do tego podręcznik byłby dobry.
Dziękuję za pomoc
Re: Netter czy Sobotta???
Primo - to zestawienie pasuje chyba tylko na Poznań
Drugie primo - z mianownictwem polskim (choć takowego nie polecam) jest Netter i Gilroy.
Primo ultimo - nie ma raczej czegoś takiego, ze podrecznik pod atlas jest podpasowany, atlasy i podr z reguly są uniwersalne i można je dowolnie krzyżowac". Niby Wozniak jest kompatybilny ale sprowadza się to do tego, ze jak masz rozdział o plucach to Ci piszą na ktorej stronie sobotty masz płuca (o dziwo, to samo jest w spisie tresci atlasu)
Ja używam wszystkich 3: Netter, Thieme, Sobotta, przy czym papierowego mam sobotte po łac. Reszta z kompa, jeden ma fajniej zrobione to, drugie tamto, Thieme ma mnostwo schematów np ulatwiajacych wyobrazenie sobie wszystkiego i poukladanie w głowie. Ale jakbym musiał tylko z jednego to brałbym 1tomowego Sobotte ENG.
Drugie primo - z mianownictwem polskim (choć takowego nie polecam) jest Netter i Gilroy.
Primo ultimo - nie ma raczej czegoś takiego, ze podrecznik pod atlas jest podpasowany, atlasy i podr z reguly są uniwersalne i można je dowolnie krzyżowac". Niby Wozniak jest kompatybilny ale sprowadza się to do tego, ze jak masz rozdział o plucach to Ci piszą na ktorej stronie sobotty masz płuca (o dziwo, to samo jest w spisie tresci atlasu)
Ja używam wszystkich 3: Netter, Thieme, Sobotta, przy czym papierowego mam sobotte po łac. Reszta z kompa, jeden ma fajniej zrobione to, drugie tamto, Thieme ma mnostwo schematów np ulatwiajacych wyobrazenie sobie wszystkiego i poukladanie w głowie. Ale jakbym musiał tylko z jednego to brałbym 1tomowego Sobotte ENG.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 12 maja 2010, o 06:07
Re: Netter czy Sobotta???
Mi najbardziej podpasował Netter, bo jest tańszy niż Sobotta i ogólnie jest dobrym atlasem, nic więcej nie potrzeba. Można się podpierać jakimś fotograficznym z kompa (np Yokochi). Oczywiście Sobotta też jest dobrym atlasem, nie ma się do czego przyczepić. Ile ludzi tyle opinii, niestety
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 81 gości