Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Informacje, porady, pomoc od osób przygotowujących się oraz poprawiających maturę. Pomoc w wyborze kierunków studiów.
Trzyszcz
Posty: 886
Rejestracja: 2 sie 2011, o 11:33

Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: Trzyszcz »

Temat dla tych, którym nie poszło, bo na razie wypowiadają się głównie ci, którym się udało.
Piszcie i pytajcie co teraz- poprawiać czy dać sobie spokój z pogonią za marzeniami?
Jakie życie ma mieć w takim razie teraz sens? Co powiedzą rodzina i znajomi? (także mogą pisać ci co się dostaną, ale nie na WUM)
Kto/ co jest temu winne? Za mało nauki? Głupia matura nie sprawdzająca wiedzy? Brak skupienia na egzaminie, pech?
Pocieszajmy się i radźmy co teraz.
Sofia
Posty: 585
Rejestracja: 3 sty 2012, o 15:11

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: Sofia »

To może ja zacznę
ymk
Posty: 69
Rejestracja: 10 lut 2014, o 00:37

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: ymk »

Głupio to zabrzmi, ale są czynniki wpływające na nasze wyniki (#rymowanka) o których nikt nie pisze, taki słoń w pokoju troszkę. To nawet i dobrze, bo nie mamy na to wpływu. A i mniej wiemy, tym się łatwiej żyje. I nie pytajcie o czym mówie, bo są to na prawdę brudne sprawy. Pozdro dla kumatych.
pistolet007
Posty: 159
Rejestracja: 27 cze 2014, o 08:06

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: pistolet007 »

Ta, też jestem z tych niepocieszonych po wynikach, ale cóż takie życie.

Wg mnie i moja wina, bo nie może być inaczej, ale styl matury (szczególnie bio) zmieniłbym radykalnie. A najlepiej skasował i wprowadził egzaminy wstępne na uczelnie. Egzamin pod dany kierunek, a nie jakieś ogólne. W myśl zasady Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego".
Ale to tylko moja skromna opinia, czy ma sens okaże się dopiero za bardzo dłgi czas, więc olac.

Na pocieszenie dodam, że znam osoby bez studiów, które naprawdę spełniają się życiowo i zawodowo, a na dodatek zarabiają tyle, co lekarze mogą we wiekszości pomarzyć. Także jakoś to będzie.

To była moja pierwsza poprawa matury. Teraz prawdopodobnie pójdę na jakieś studia. Może za rok spróbuję jeszcze raz, choć niekoniecznie.

Cóż to tyle z mojej strony, chyba nie będę się udzielał na tym forum w najbliższym czasie. Chociaż fajni ludzie się tu znajdą, to może.

Pozdroo!
bioman
Posty: 718
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 18:08

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: bioman »

Trzyszcz, jestes mistrzem w tworzeniu tematów pre-, maturalnych i postmaturalnych

taka stypa, taki lament
Sofia
Posty: 585
Rejestracja: 3 sty 2012, o 15:11

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: Sofia »

Taki trolling
black-cat
Posty: 496
Rejestracja: 2 sty 2013, o 18:38

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: black-cat »

To ja powiem tak. Pisałam w tym roku biol R i chem R po raz pierwszy. Ten rok poświęciłam na naukę tych przedmiotów w zasadzie od zera (profil humanistyczny), oczywiście rówież powtarzałam, ćwiczyłam matury. Po prostu był to rok intensywnej nauki. Spodziewałam się, że w tym roku może nie wyjść, bo nie każdemu udaje się za pierwszym razem. Wielu znajomych z biol-chemu również poprawiało wraz ze mną. Biologia mnie nawet pozytywnie zaskoczyła, ale chemia już nie. Pisałam nawet w oddzielnym temacie, że zasanawiam się na wglądem do pracy, bo to jest wręcz niemożliwe, żebym miała taki wynik. Wiedziałam, że nie bedzie to wybitny wynik, bo tegoroczna matura z chem była moim zdaniem najtrudniejsza ze wszystkich, ale nie spodziewałam się, że będę mieć tak zaniżony wynik. Gdzie popełniłam błąd? Przyznam szczerze, że nie wiem, nie było serialików i innych pierdół, uczyłam się bardzo systematycznie. Być może za bardzo skupiłam się (no bo w sumie musiałam) żeby wogóle ten materiał ogarnąć, żeby zdążyć w te kilka miesięcy. Oczywiście będę poprawiać za rok, dokupię sobie więcej książek, przede wszystkim zbiorów.

Z biologii uczyłam się sama, nie chodziłam na korki i uzyskałam 75% (z pewnością kilka, może nawet sporo pkt poleciało za klucz, no ale tego akurat można było się spodziewać). Myślę, że jak na pierwsze podejście to wynik jest ok.

Myślicie, że jest możliwe poprawienie w rok matury o wiele, wiele %? Muszę sobie znaleźć tu na forum temat o tym, jak ludziom udawało się poprawić matury w ciągu roku, pewnie taki temat gdzieś jest.
Kierunek lekarski :)
Awatar użytkownika
agentka91
Posty: 179
Rejestracja: 27 mar 2014, o 13:41

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: agentka91 »

Myślicie, że jest możliwe poprawienie w rok matury o wiele, wiele %?
Poprawiłam biologię o 13%, do której podeszłam 4 lata od pierwszej matury. Także da się. Powiedziałabym, że po roku nawet łatwiej coś poprawić, bo wciąż dużo się pamięta. Ja po takiej przerwie zaczynałam naukę od zera.
hymenium
Posty: 14
Rejestracja: 13 maja 2014, o 08:55

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: hymenium »

Pisałam w tym roku bio i chemie rozszerzoną. Po roku studiów zrobiłam sobie przerwę,ten rok poświęciłam na naukę. Bardzo kiepski wynik z chemii mnie tak nie martwi,bo od listopada,na korepetycjach uczyłam się od kompletnych podstaw,ale bio.rok temu poszłam na maturę tak o,studiując zupełnie niezwiązany z biologią kierunek,po zatrważającym poziomie biologii w LO (niemalże zerowym) uczyłam się do matury od lutego zaczynając też wlaściwie od zera i to tylko w weekendy i ewentualnym wolnym czasie. Po roku przerwy,zakuwania,pewności,że naprawdę zrobiłam,co w mojej mocy i że jestem naprawdę dobrze przygotowana-napisałam maturę zaledwie o 9pp lepiej. Nie będę podawać wyników,bo są naprawdę kiepskie,co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu,że lekarzem/dentystą/weterynarzem/farmaceutą nie każdy może zostać )
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: Mårran »

Ja napisałam biologię na 73%, mogę tu się włączyć?
Pani Buka
kate27
Posty: 236
Rejestracja: 21 kwie 2013, o 13:42

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: kate27 »

hymenium, Może zostać ten, kto miał szczęście w trafianiu klucz z biologii (czyli w tym roku to nie ja ).


Najbardziej śmieszy mnie to, że próbną operonowską biol napisałam w listopadzie na 60% kompletnie z marszu, nie przerobiwszy większości działów (byłam w humanie i zaczynałam się uczyć R w tym roku), a tę majową, przed którą faktycznie nieźle zakuwałam, dokumentnie położyłam To tylko dowodzi słuszności mojej tezy, że na maturze trzeba mieć nie tyle wiedzę, co szczęście.
Awatar użytkownika
_Samira_
Posty: 385
Rejestracja: 22 wrz 2012, o 17:21

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: _Samira_ »

Mårran

Niestety z takim wynikiem podpis jak najbardziej adekwatny
Awatar użytkownika
Erick
Posty: 1560
Rejestracja: 15 paź 2009, o 18:40

Re: Nie wyszło. Kącik porad i pocieszeń.

Post autor: Erick »

E no bez przesady. Fakt, klucz robi swoje, egzaminator także, ale nie popadajmy w paranoję. Jak ktoś ma wynik rzędy 60- 70 to ewidentnie zabrakło wiedzy. Sam po sobie wiem, że straciłem te 3 pkt za napisanie zbyt ogólnie odpowiedź, nie do końca poprawnie (czyt. nie trafiłem w klucz), ale reszta to też błędy wynikające z wiedzy.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości