Odważne wyzwanie, samodzielna nauka

[rebelheart]

Kup sobie podręczniki teraz, wydrukuj arkusze, opcjonalnie jakiś zbiór i już teraz zacznij się przygotowywać Mniej więcej poświęć 1 miesiąc na podręcznik (3 miesiące) potem arkusze, arkusze i maturka zdana na 60% Tylko nie wkuwaj bezmyślnie całego podręcznika, najważniejsze fakty i staraj sobie wszystko układać w głowie podczas czytania.

[trucker8715]

Podreczniki kupione zbiory zadan Witkowskiego zamowię zaraz po swietach. Korki się przydadzą, chocoażby po to abym wiedział co wkuwac na pamięć i żeby nauczyc sie pisania pod klucz". Jezeli macie jeszcze jakies dobre lub/i ważne rady to chętnie przeczytam Bardzo wam dziękuję Od jutra oficjalnie biorę sie do roboty (wlasciwie to juz od wczoraj zacząłem).

[trucker8715]

Jeszcze jedna sprawa, jak juz mowiłem mam 3 czesci pdr Nowej Ery, jednakże nie wiem jakim repetytorium to uzupełnic. Co polecacie ? Btw. Jakie są najlepsze wedlug was, dodatkowe (poza podrecznikami ktore mam) ksiażki do biologii ? Zbiory zadan Witkowski chcę zamowic, dobre to ? A może też repetytorium Operonu?

[tista]

Nie wiem, kiedy zamierzasz na to wszystko znaleźć czas, ale jeśli koniecznie musisz coś kupić, to Pyłka-Gutowska jest ponoć najlepsza. Zbiory Witowskiego to chyba najobszerniejszy zlepek maturalnych zadań, całkiem niezły, ale wg mnie lepiej pod maturę przygotowują zbiory Omegi.

[trucker8715]

Napiszę w tym roku, ale w przyszlym zamierzam poprawic bo nie spodziewam sie wysokiego wyniku za 4,5 msc. Więc czas się znajdzie Dzięki wszystkim za odpowiedzi

[Ravoner]

Cześć.
Ja jestem na biol-chemie i jeśli mogę czegoś Ci jeszcze doradzić jak czytam, to żeby nie wykuwać wszystkiego na pamięć. Biologia to nauka empiryczna, ważne jest wiązanie i łączenie ze sobą faktów, ciąg przyczynowo-skutkowy.
Te informacje w podręcznikach od nowej ery 1,2,3 są tak ułożone, że wzajemnie się uzupełniają. Zawsze informacje z drugiego działu będą nawiązywać do tych z pierwszego. Czasem bez ich znajomości nie da się czegoś zrozumieć, dlatego nie wykuwaj wszystkiego na blachę", bo potem wystarczy, że zapomnisz jednego wyrazu, który będzie kluczowy i już nie będziesz w stanie sformułować odpowiedzi. Precyzyjność w formułowanie odpowiedzi jest kluczowa na maturze potem.

[trucker8715]

Dzięki wielkie wkuwanie na blache to zly pomysl, niestety jest sporo rzeczy, ktore trzeba wykuc. Mam jeszcze pytanie, otoz czy powinienem znac podstwy chemii, zeby dobrze zdac biole? Oraz, czy nie znajac podstaw z gimnazjum mozna zaczac uczyc sie od razu z rozszerzonego pdr czy lepiej wrocic do ksiazek gimnazjalnych ?

[persil1991]

Lepiej od razu uczyć się z podręczników licealnych - wszystko jest tam wyjaśnione od początku. Podstawy chemii nie są raczej potrzebne, chemia pojawia się tylko w dziale metabolizm", ale można go zrozumieć nie wiedząc nawet jaki jest wzór cząsteczki wody

Od siebie polecę słynne notatki do matury, których jestem autorem - zagadnienia opisane są prostym językiem, więc - gdy pewne działy ciężko zrozumieć z podręcznika - notatki na pewno to ułatwią. No i liczą 3 razy mniej stron niż podręcznik, jednocześnie niczego nie pomijając, więc na te 4 miesiące jak znalazł

[trucker8715]

Slyszalem o tych notatkach, z pewnoscią je zakupie na Allegro. Swoja drogą nie spodziewalem sie, że sam ich autor mi odpisze Byles na profilu humanistycznym, czyli tak jak ja Ile zajeła Ci nauka aby dostac się na lekarski ?

[persil1991]

Na profilu humanistycznym też da się dobrze przygotować do matury, więc głowa do góry!

W przygotowaniach do matury najwięcej czasu zajęło mi sporządzenie notatek na podstawie trzech podręczników z biologii oraz trzech z chemii. Robiłem je w wolnych chwilach w drugiej klasie liceum, nieraz porzucając na parę tygodni swój pomysł nie wierząc, że się uda.

Notatki gotowe miałem na początku klasy trzeciej i mniej więcej wtedy zacząłem je przyswajać - tak, aby na pierwszą próbną maturę (koniec listopada - matura z Operonem) mieć już materiał przerobiony. Taka matura była dla mnie okazją, aby ktoś z zewnątrz ocenił, czy moje przygotowania idą w dobrym kierunku. Maturę zdałem na 77% (po - przypomnę - trzech miesiącach nauki), zaznajomiłem się z błędami, nad którymi później pracowałem rozwiązując dziesiątki arkuszy maturalnych. Tak nauczyłem się słynnego odpowiadania pod klucz.

Później do samej matury pozostało powtarzać materiał, aby wiedza nie uleciała gdzieś z głowy (w myśl sentencji: repetitio est mater studiorum), rozwiązać jeszcze trochę zadań i arkuszy maturalnych i w maju przystąpić do egzaminu Wynik udało się podwyższyć na 88% i osiągnąć zamierzony cel

[trucker8715]

Wielkie dzieki za odpowiedz Jeszcze jedno, co sadzisz o tzw gap year? Z racji, ze jestem dojezdzajacy, wracam ze szkoly okolo 17. Dodac do tego nauke z WOSu i podstaw, malo czasu zostaje na biologie Moze dobrym pomyslem bylo by zostanie na rok w domu i na spokojnie ogarniecie tej biologii na jak najlepszy wynik, oraz Chemii do poziomu ja wiem. jak zdaze to 60 % ? Zakladajac, że dziennie 4 godziny tego i tego.

[trucker8715]

Wielkie dzieki za odpowiedz Jeszcze jedno, co sadzisz o tzw gap year? Z racji, ze jestem dojezdzajacy, wracam ze szkoly okolo 17. Dodac do tego nauke z WOSu i podstaw, malo czasu zostaje na biologie Moze dobrym pomyslem bylo by zostanie na rok w domu i na spokojnie ogarniecie tej biologii na jak najlepszy wynik, oraz Chemii do poziomu ja wiem. jak zdaze to 60 % ? Zakladajac, że poswiecil bym na nauke jakies 8 godzin.

[persil1991]

Myślę, że teraz warto się przyłożyć do przygotowań do najbliższej matury, a o tym co potem - myśleć po otrzymaniu wyniku (a przynajmniej po napisaniu egzaminu, bo już wtedy można wynik w miarę oszacować).
Osobiście odpuściłbym - w miarę możliwości - naukę do innych przedmiotów, średnia ze świadectwa do niczego się nie przydaje, więc czy ma się piątki czy dwóje, to bez wielkiej różnicy.

O pozostawaniu w domu vs. studiowaniu czegoś innego na przezimowanie opinii jest wiele. Wszystko zależy od indywidualnych upodobań, przyzwyczajeń. Jeden dobrze się czuje, jak ma zapieprz (a na pierwszym roku na wielu kierunkach jest co do roboty), a odpoczynek do niczego mu nie potrzebny, drugi woli wszystko na spokojnie. Prawda jest taka, że rok tylko przygotowań do matury to zdecydowanie za długo, szybko można by zwariować. A rozleniwienie się spowoduje, że z czasem jeszcze ciężej będzie się sięgać po książki.

Ale tym warto się martwić dopiero po otrzymaniu 30 czerwca świadectwa dojrzałości, czyli za jakieś pół roku A tymczasem celem jest MAJ!