OlChem - czas, laborki

Wzajemna pomoc osób przygotowujących się do olimpiady chemicznej. Wykaz niezbędnych materiałów. Opis atmosfery panującej na egzaminach.
listek242
Posty: 32
Rejestracja: 18 sie 2012, o 10:59

OlChem - czas, laborki

Post autor: listek242 »

Mam w sumie jeszcze jedną wątpliwość co do Olchemu. Jestem w połowie drugiej klasy i oświecilo mnie, że chciałabym wziąc udział w olimpiadzie chemicznej, zdaję sobie sprawę że nikt tu nie jest wrózką i zależy to ode mnie, ale czy w ogóle jest sens jeszcze próbować się przygotować czy i tak nie mam szans, nie zdążę? Jeśli chodzi o to co umiem, to mam przerobionego większość materiału rozszerzonego szkoły średniej (ale nie całość), z tym że część też niewyćwiczona. Raczej nie mam większych problemów z chemią, jestem dość ścisłym umysłem ale też bez szału". No i problem z laborkami - filmii na YT, teoria, ale bez praktycznych ćwiczeń jest sens? Bardzo proszę o wypowiedzi i dziękuję z góry
Batha
Posty: 2658
Rejestracja: 20 maja 2007, o 16:32

Re: OlChem - czas, laborki

Post autor: Batha »

A miałabyś pomoc merytoryczną w szkole? Albo w jakimś pobliskim Pałacu Młodzieży/Domu Kultury?
Bo zupełnie samej to może być ciężko, ale z pomoce kogoś mądrzejszego masz szanse.
Inna sprawa to książki. Na pewno będziesz potrzebować czegoś lepszego niż książki z lo, czy miałby Ci kto pożyczyć? Bo można kupić, ale to duży wydatek.
Jeśli chodzi o lab, to ja chodziłam do Pałacu Młodzieży w Katowicach. Masz coś podobnego w okolicy? Albo może Twoja szkoła zainwestuje w jakieś odczynniki, jeśli zajdzie potrzeba. Ale i tak do tego potrzebny jest nauczyciel, który coś Ci pokaże, a potem będzie z Tobą siedzieć.
Lab i tak jest dopiero na drugim etapie, w maju/czerwcu/lipcu pojawią się zadania wstępne na następny rok. W chwili obecnej martw się o teorię.
listek242
Posty: 32
Rejestracja: 18 sie 2012, o 10:59

Re: OlChem - czas, laborki

Post autor: listek242 »

Dzięki za odpowiedź, właśnie też jestem z okolic Katowic Tylko że na zajęciach w Pałacu Młodzieży robi sie to co tam wymyślą a tutaj chyba powinnam popróbować sama konkretnych doświadczeń i mieć jakby coś do dyspozycji, nie wiem, może przesadzam. Co do książek planuję po prostu wypożyczać z Biblioteki Śląskiej.
Mogłabyś jeszcze powiedzieć ile się uczyłaś, ile to pracy od Ciebie wymagało jeśli startowałaś?
Batha
Posty: 2658
Rejestracja: 20 maja 2007, o 16:32

Re: OlChem - czas, laborki

Post autor: Batha »

Gdy ja dostałam się do IIetapu (rok szkolny 2007/2008), który wypadał na koniec ferii w naszym woj., akurat w Pałacu były zajęcia (przez tydzień), które przygotowywały pod laborkę. Warto i tak chodzić na jakiekolwiek zajęcia lab, tylko po to, by mieć kontakt z praktyczną chemią. Tam też poznasz ludzi o podobnych zainteresowaniach, co Twoje,
W 2006 i w 2007 działała Grupa Olimpijska, gdzie robiło się dużo zadań. W PM też jest biblioteka. Co prawda płaci się 5zł/rok, ale to raczej niewiele.
Chemią pasjonuję się od gimnazjum, pierwszy raz poszłam na Olimpiadę w 2lo, byłam tylko na pierwszym etapie, a za rok dostałam się do drugiego. Można powiedzieć, że takie poważniejsze przygotowania do Olimpiady zaczęłam czynić w połowie IIlo. Naukę Chemii traktowałam jak rozrywkę, najintensywniejsze kucie było ~tydzień przed Olimpiadą.
somethingMore
Posty: 47
Rejestracja: 26 wrz 2012, o 22:37

Re: OlChem - czas, laborki

Post autor: somethingMore »

listek242, Witaj w klubie. Mnie też oświeciło, że chciałbym w tym startować, zwłaszcza że do OB na drugi rok muszę i tak przerobić Stryera i całą biochemię dokładnie. Nie wiem co robić, czy jest sens. W tym roku mam Ekologiczną w kwietniu i finał Wojewódzkiego Konkursu z UJ w Marcu i nie wiem czy się wyrobię.
marangan
Posty: 43
Rejestracja: 16 cze 2010, o 07:46

Re: OlChem - czas, laborki

Post autor: marangan »

Trochę nieswiezy wątek, ale może dalej potrzebujecie wskazówek. Przede wszystkim nigdy nie jest za późno na naukę. Rok to dość dużo czasu aby opanować z dobrym rezultatem materiał na olimpiadę chemiczna. Oczywiście ważne tu są predyspozycje i chęci oraz zainteresowanie ta dziedzina i to dość szerokie, bez tego jest bardzo cieżko. Olimpiada chemiczna jest naprawdę trudna, poziom jest ńieporownywalny z poziomem matury, wiele rzeczy nie omawia sie w szkole ( przybliżenie stanu stacjonarnego, równanie nernsta, praktycznie większość reakcji organicznych do olimpiady bardzo potrzebnych i wiele wiele innych) i jeszcze laboratorium. Sama siedziałam prawie codziennie nawet do kilku godzin żeby wszystko przynajmńiej miernie opanowac. Teoria bez praktyki . Szczerze powiedziawszy tego sobie nie wyobrażam, każda szkoła ma jakieś odczynniki, trzeba przynajmńiej wprawic sie w czynnościach laboratoryjnych. Olimpiada to świetna przygoda i nawet jeśli nie wyjdzie, to z głowy wiedzy nikt wam nie zabierze. a i jeszcze jedno- nie musisz przerabiac stryera do OB. Uwierz mi ze to zdecydowanie za dużo. Oczywiście jeśli sie pasjonujesz tym to polecam ale jeśli chcesz tylko opanować materiał to campbell i ville wystarcZy.

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości