Olimpiada Biologiczna - pytania i wątpliwości

[bioman]

wolniej niż bym chciał na razie udało mi sie przerobic/przypomniec (+ robienie notatek) cytologie i mikrobiologie (bakterie,wirusy,protisty)
teraz uderze w bezkręgowce, w których bede siedział pewnie dłuższy czas
gdybym zdążył zrobić w wakacje jeszcze rośliny i grzyby to byłbym szczesliwy reszta od wrzesnia (z tym, że biochemia itp. to do przypomnienia, bo w tamtym roku się do tego przykładałem i rozszerzałem pod ob), a ewolucjonizm, ekologie no i anatomie/fizjologie człowieka to do poczytania jeszcze

wszystko staram się przerabiać przynajmniej z 2-3 ksiązek, wiec zawsze troche dluzej schodzi, ale ucze sie glownie po nocach (pewnie zaraz zaczne) i nie odczuwam jakos tych spedzonych w ksiazkach godzin

a u was jak?

[Alessandra]

Mi sie udało cytologię przerobić i teraz siedzę w biochemii, też korzystam z kilku książek i nie tylko (Aniu ), ale najlepiej mi sie uczy do południa tak 9-13, wieczorem przychodzę zmęczona po pracy albo jeszcze inaczej ciężko spędzonym dniu i o 22 już śpię
Szczerze myślałam, że ta nauka będzie owocniej szła, a tutaj praca, ktoś zadzwoni żeby się spotkać, trzeba się też kiedyś poruszać, bo przecież przyrosłabym do tego fotela(: do końca wakacji chcę tak jak Ty skończyć 1 klasą (zgodnie z klasyfikacją operonowską) no i tym kawałkiem 2 - biochemia. Na razie wszystko powtórki, a cała 3 klasa przed nami, ale akurat genetyka jest moim ulubionym działem, wiec to mi najszybciej wchodzi do głowy.

[Smile_Forever]

Alessandra, nauka w godzinach 9-13 dla mnie też zawsze była najbardziej efektywna Cieszę się, że pozaksiążkowe źródło wiedzy się przydaje

[YOLO]

bioman to ty ile śpisz? w sensie jeśli zaczniesz naukę o 12 zejdzie ci no do 3 powiedzmy to potem o której wstajesz?

[bioman]

YOLO, różnie to bywa czasami kłade się spac 3-4 nad randem, od kilku dni wlasnie kladlem sie o 3.30 i ptaki śpiewac zaczynają
wstaje o 10, wiec ok. 7 godzin snu mam (wiec raczej prawidlowo)

z tym, że notatki staram sie za dnia robic

[PIOz]

Nie przesadzajcie tak z tą nauką w wakacje bo można się szybko wypalić i kiedy naprawdę trzeba będzie wziąć się w garśćltluty, marzec przed maturą, nie będzie na to sił i ochoty.

[lafoniz]

Jeśli on serio tak długo siedzi i się uczy to ja naprawdę współczuje - bo to trochę świadczy o twojej niewiedzy Nawet głupia ciekawostka z operonu mówi o fakcie, że zdolność do zapamiętywania i przypominania informacji po dłuższym czasie zostaje mocno ograniczona przez wyczerpanie neuroprzekaźników - tracisz motywacje, czas i tak naprawdę potem jeszcze musisz od nowa się uczyć

[bioman]

Czas potrzebny na nauke i checi to sprawa indywidualna. Takie ciekawostki z operonu to uogólnienie. Ja swoją nauke czy powtarzanie dokladnie organizuje i praca jest wtedy wydajna. W roku szkolnym, ludzie dosłownie kują cały tydzień do jednego dłużeszgo sprawdzianu, ja potrafie zminimalizować swoją prace z lepszymi efektami.

Stosuje swój system nauki odkąd pamiętam i to mnie nigdy nie zawiodło. Jezeli macie problemy z motywacją to może, no to już wasz kłopot. Kiedy mnie się to przytrafia, na drugi dzień mam motywacji 2x wiecej.

Jeżli tak funkcjonuje mój organizm - że rzeczywiście nocne czuwanie już mi weszło w krew i nie odczuwam dyskomfortu to nie widze nic złego w tym żeby wziąc ksiazke od biologii czy chemii. Inni wolą czytać Zmierzch, nie wnikam.

Jeżeli traktujesz takie sprawy jako rygor i robisz na przymus to owszem słabo z motywacją, ale jak podchodzisz do tego z dobrym nastawieniem to nie ma nic fajniejszego.

P.S. Osoby które budzą się tuż przed i nagle mają ogrom pracy i nauki - tutaj sie pojawia problem, jak ja zdąze?", olewam to i tak nie dam rady". Wtedy przychodzi stres, a ze stresem, w momencie kiedy masz dosłownie 1-2 miesiące do np. matury, trudno sobie jest poradzic.

[Smile_Forever]

Ja naukę do OB rozpoczęłam na poważnie w czerwcu w I klasie LO i nie żałuję - nie przemęczałam się, ale uczyłam się systematycznie i powtarzałam wszystko i do stycznia w II klasie miałam naprawdę świetnie przerobiony i ułożony w główie materiał - dwa dni przed olimpiadą sobie odpoczęłam, żeby mieć świeży i nieprzeciążony umysł na test i naprawdę byłam zadowolona z wyniku, miałam sporo punktów nad progiem do finału polecam rozplanować sobie naukę i dużo powtarzać, ja do tej pamiętam te zagadnienia

[Alra]

Cóż, każdy ma swój system. Grunt to nie zatracić sensu wakacji, które dla mnie na przykład są przede wszystkim odskocznią od szkoły samej w sobie - wracania do domu o 17, stresu przed odpytywaniem, nauki określonego materiału na określony termin. Z wolnego na pewno trzeba korzystać, bo człowiek pracując wciąż na pełnych obrotach daleko nie pociągnie, ale osobiście całkowicie nie neguję sięgania po książki w wakacje. Gdybym się uczyła tylko pod kątem matury, na pewno darowałabym sobie zaglądanie teraz do podręczników, bo ileż można wciąż to samo powtarzać. Po roku robienia niezliczonej ilości zadań z chemii i solidnej nauki na każdą lekcję wszystko, co z nią związane mnie odpycha, więc zaraz po zakończeniu roku schowałam zeszyty i zbiory z tego przedmiotu w czeluściach regału i niech czekają do września . Biologię natomiast lubię i myślę, że jeszcze dłgo materiał mi się z niej nie znudzi, więc jak na najbliższe dni nie mam jakichś szczególnych planów, to sobie rekreacyjnie coś poczytuję. I tak zdecydowaną większość czasu zajmuje mi leniuchowanie, spotkania z przyjaciółmi i jazda na rowerze/spacery. A zapewne robię sto razy mniej niż wielu zdeterminowanych maturzystów, jak to się czasem natknę na forach czy usłyszę wśród znajomych, więc chyba złoty środek udało mi się znaleźć .

[Alessandra]

Nie wyobrażam sobie nikogo siedzącego z zapałkami na oczach (żeby się nie zamknęły) bo on musi to zrobić!". Dla mnie osobiście uczenie się biologii, czytanie o informacjach jest ciekawe, interesujące i wydzielam dużo endorfin podczas nauki biologii Każdy ma swój system nauki. Ale swoją drogą nie wyobrażam sobie mojego trzeźwego myślenia o takich porach, w jakich Ty się uczysz Bioman.

[bioman]

Rozumiem, ze ta pora moze wydawac sie dla wielu dziwna, bo tak samo domownicy czesto reagowali. Po prostu, nocami, czuje napływ energii i motywacji. Cisza, spokój. Tak samo jak inni mówią, ze sie uczą zaraz po szkole - ja tak nie mogę. Wiec to rzeczywiście sprawa indywidualna.

[Smile_Forever]

Alessandra, uczenie się z pasji bardzo ułatwia zapamiętywanie Dobrze do tego podchodzisz