Olimpiada Biologiczna - pytania i wątpliwości

[lafoniz]

Z osobistej perspektywy muszę powiedzieć, że zaczynam się uczyć (w momencie wakacji) po tym jak rozwiążę wszystkie fizjologiczne aspekty z rana (obudzenie, jedzenie itp.) potem ten czas bardzo szybko mija i zazwyczaj budzę się po 2-3 godzinach, żeby znowu załatwić aspekty fizjologii i zrobić sobie kolejną przerwę, najciekawiej jest jak się uczy czegoś nowego - szczególnie ostatnio przy nauce podobały mi się bardzo dwie rzeczy - hipoteza kodu histonowego (być może naukowcy znajdą uniwersalne reguły tego w jaki sposób DNA jest kontrolowany przez histony umożliwiając ekspresję genów i będziemy mieli coś pokroju nowego kodu genetycznego Następna rzeczą, która mi się spodobała (w biologii Campbella, dział o ekologii populacji) to zdanie w którym było napisane, żebym nie przeraził się tym równaniem bo to analiza matematyczna Podoba mi się sam fakt tego w jakim kierunku idzie biologia i to jest niezmiernie ciekawie, niedługo dobry biolog to bez wyższej matematyki i znajomości informatyki nie będzie w stanie za wiele zdziałać

[YOLO]

bioman rozumiem Cię, bo mam dokładnie tak samo, nie potrafię się uczyć zaraz po przyjściu ze szkoły, często w roku szkolnym zarywam noce ( rodzice już się przyzwyczaili do światła o 4 rano i przestali zwracac mi na to uwagę ), jednak teraz w wakacje, staram się zadbać o to by unormować mój cykl senny więc odpuszczam naukę w nocy

[Alessandra]

Z czego się uczycie lub macie zamiar się uczyć mikrobiologii? Bardziej pod katem wirusów,bakterii,protistow?

[bioman]

Alessandra, ja Danowski+Vilee+Mikrobiologia (Krotkie Wyklady) całkiem przyjemny zestaw - dwie pierwsze czyta się szybko (takie podstawy), a to KW takie rozszerzenie (oczywiście z pominięciem pewnych zagadnien)

[Smile_Forever]

Mogę Wam doradzić pozycję, jeśli chcecie sobie rozszerzyć jakieś pojedyncze zagadnienie, które Was zainteresuje - Mikrobiologia Whitta całej nie ma sensu czytać, ale pojedyncze informacje - jak najbardziej, jest bardzo ciekawa Poza tym korzystałam wybiórczo z Mikrobiologii Schlegela, ale mniej mi się podobała Poza tym - jak pisze bioman, KW jak najbardziej, podobnie jak Villee i Danowski

[Luce]

Hejka wszystkim.
Mam do Was pytanie: od czego zacząć naukę na Olimpiadę? Najpierw lepiej zająć się pracą badawczą czy nauką do testu?
W swoich skromnych zbiorach mam podręczniki Operonu z rozszerzenie (nowe wydanie), Vademecum OPERON oraz Biologię Campbella.
Jestem laureatem konkursu biologicznego (gim), więc zastanawiam się czy kupować jakieś książki do podstawy biologii (np. te z MACEdukacja) czy uczyć się od razu z rozszerzenia?
Najważniejsze pytanie: od czego zacząć w pierwszej kolejności?

[Smile_Forever]

Luce, chyba najlepiej robić równolegle badania do pracy badawczej, które często rozciągają się na dłuższy okres czasu (np. miesiąc) i się uczyć do Olimpiady Ja zaczynałam od podręczników Operonu, Nowej Ery i PWN, potem seria Bukały i Notatki z lekcji", potem Villee (aktualnie bardziej polecam Campbella), następnie wszystko powtórzyłam i zabrałam się za rozwiązywanie testów olimpijskich
Jako bazę osobiście traktowałam zakres rozszerzony Operonu (podstawy nie kupowałam z żadnej serii) i od niego zaczynałam

[lafoniz]

W aktualnej sytuacji dobra praca badawcza jest podstawą do tego, aby móc potem tak naprawdę wykazać się swoją biologiczną wiedzą i umiejętnościami. Rozpoczęcie od biologii Campbella będzie mnie dobrym wyborem - materiał jest naprawdę dobrze wyjaśniony i jego opracowanie (porządne) sprowadzi czytanie podręczników licealnych do czytania bajek dla dzieci.

[bioman]

Nie wiem czy to tylko moje odczucia, ale ja np. bardzo nie lubie operonowskich podreczników, wademeków i zbiorów zadań - dotyczy to biologii i chemii. W 3 gim pamiętam, że kupiłem sobie jeden z podręczników (w przygotowaniach do konkursu) i byłem zachwycony. Później to wszystko minęło. Nie lubie i tyle. Wiem, że jest wielu zwolenników operonowskiego przygotowania do matury (a nawet OB), ale wg mnie to mało.

Lubię każde zagdanienie przerobić z osobnej pozycji, bo wiem, że jest ono wyczerpująco opracowane. A w operonie czy innych podręcznikach - jeden dział zrobiony OK, a reszta słabo. Podręczniki zasepuje mi Danowski, do którego przymierzałem się od dłuższego czasu i mnie nie zawiódł (przedstawione wszystko w prostej, czytelnej formie).

Vilee - za przeproszeniem d*py nie urywa (brzydko się wyrażając), ale wg mnie na półce miłośnika biologii powienien się pojawić (lub Campbell). No i do OB jest całkiem OK - jako bazowa wiedza.

W każdym razie do podręczników (licealnych) nie jestem przyzwyczajony i jakoś nie jestem ich miłośnikiem, jednak jeśli z OB się nie powiedzie, to przed maturą je przerobie - bo wydaje mi się, że arkusze są bardziej robione właśnie pod nie.

[Smile_Forever]

Ja zrobiłam tak, że podręczniki potraktowałam jako bazę do dalszego poszerzania wiedzy z bardziej szczegółowych źródeł wiedzy Z Villeego uczyłam się poszczególnych działów jak miałam je już opanowane na poziomie podręczników, następnie sięgałam do Krótkich Wykładów potem to już czytałam wybrane zagadnienia z książek typu Harper, Kopcewicz, Szweykowscy, przyznam się, że z biochemii, biologii molekularnej i genetyki sięgałam po coraz to nowe pozycje, bo chciałam się jak najwięcej dowiedzieć z tych działów

[bioman]

Glikoproteina, powiedz mi, czy Kopecewicza przerobiłas raczej całego czy wybiórczo? Pomimo tego, że fizjologii roslin jakos nie darze specjalnym uczuciem to ksiazka wydaje sie ciekawa, jednak zbyt szczegółowa.

Moglabys polecic, ktore szczwgolnie zagadnienia warto z Kopcewica?

[Alessandra]

Rośliny to oczywiście Szweykowscy, czytelnie i zrozumiale napisane. Ja również nie jestem wielką miłośniczką roslin, ale np. w tomie 1 Botaniki jest też trochę o cytologii (ze szczególnym naciskiem na rośliny, ale jednak to cytologia), cała morfologia jest bardzo przystępnie napisana.

Jeśli chodzi o Operon, biorąc udział w gimnazjum w konkursie biologicznym na etapie rejonowym trzeba było przeczytać książkę rozszerzoną do liceum Nowej Ery (taka szara - dziwny kolor). I mając w ręce tą książkę i Operon to po prostu Operon jest dla mnie świetny To prawda jednak, ze ma wiele błędów, które na lekcji mamy korygowane. Oprócz tych błędów Operon do mnie przemawia i lubię się z niego uczyć - oczywiście rozszerzać trzeba już z innych książek.

[Smile_Forever]

bioman, z Kopcewicza przerabiałam oczywiście wybiórczo zagadnienia, polecam ruchy roślin i fitohormony, do nich się najbardziej przyłożyłam poza tym, nie mogłam się powstrzymać przed przeczytaniem z Kopcewicza o komórce roślinnej
Jak pisze Alessandra, Morfologia Szweykowskich jest przystępna i bardzo ją lubiłam, ciekawostka o komórkach Strasburgera bardzo mi pomogła w III komisji na ustnym