Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Zagadnienia etyczne w biologii i medycynie: antykoncepcja, aborcja, klonowanie, inżynieria genetyczna, kriogenika, biopiractwo, eutanazja, wiwisekcja, etyka ekologiczna, sztuczna inteligencja...
Teba
Posty: 218
Rejestracja: 20 paź 2005, o 01:00

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Teba »

racoon88 pisze:Świat też nie ucierpi jak da się tym zwierzątkom spokój, a przynajmniej one będą miały lepsze życie.
50% nagród Nobla w dziedzinie medycyny zostało przyznanych za wyniki badań, w których wykorzystywane były zwierzęta laboratoryjne.

Dzieki zwierzątom: powstają szczepionki, wykryto antygeny co otwarło drogę do przeszczepów, witaminy, antybiotyki, leki antymalaryczne, nastąpił rozwój chemioterapii białaczki i raka, leki przeciw schizofrenii, uspokajające, antydepresyjne, znieczulenia miejscowe.

Badania na zwierzętach są wykorzystywane nie tylko w medycynie ale też w: rolnictwie, przemyśle, kosmetologii, ekologii itd.

W Europie 30tys. substancji chemicznych wymagało przetestowania na zwierzętach (dane z 2002r.) Do przetestowania toksyczności takiej ilości chemikaliów potrzebowano 13mln zwierząt.

Wykorzystywanie zwierząt w laboratoriach jest koniecznością. Nie znaczy to jednak że można bezkarnie mordować je i torturować. Prawo to ściśle reguluje. Nie w każdym laboratorium można prowadzić eksperymentty na zwierzętach, nie w każdym można zwierzęta hodować.

Już w 1959 roku powstał program 3R:

REDUCTION - zmniejszanie liczby zwierząt wykorzystywanych do doświadczeń
REPLACEMENT - Wprowadzanie metod alternatywnych ( in vitro, modelowanie komputerowe, czy - UWAGA - eksperymenty prowadzone na sobie nawzajem - np. Studenci na zajęciach z fizjologii badają własną krew a nie kłują biedych zwierzaków)
Refinement - doskonalenie metod statystycznych umożliwiających prowadzenie testów na mniejszej ilości zwierząt.

Jeśli badania na zwierzętach są konieczne to badacz powinien wpierw zebrać dane dotyczące tych badań, udowodnić ich konieczność, przeprowadzić wyliczenia statystyczne itd . na tej podstawie może rozpocząć starania o zgodę odpowiedniej Kmisji Etycznej (zgoda taka nigdy nie jest wydawana bezterminowo)
Ponadto wyróżniono 4 + 1 stopnie inwazyjności badań. Od 1 - nieinwazyjnych do 4 - łączących się z długotrwałym bólem, kalectwem itp. i stopień X - łączące sie z cierpieniem nie objętym przez inne stopnie. Zgodę na stopnie 4 i X nie tak łatwo jest dostać. Do 4 stopnia potrzeba zgody Centralnej (nie lokalnej) komisji etycznej, do stopnia X - i ta nie wystarczy, potrzeban jest zgoda wyższych organów (niestety nie pamiętam jakich).
Na koniec dodam jeszcze, że w Komisjach Etycznych zasiadają pzedstawiciele wszystkichj dziedziń przyrodniczych (od biologii, przez medycynę, rolnictwo, ochronę środowiska itd itd) ale także etycy kościelni, przedstawiciele ruchu zielonych itp.

Moje zdanie - eksperymenty na zwierzętach są koniecznością i powinny być przeprowadzane. Istnieją odpowiednie zespoły mające za zadanie kontrolę tych eksperymentów, by nie dochodziło do zbędnego cierpienia zwierząt.

Dodam jeszcze że pierwsze instytucje typu komisji etycznych powstały na UJcie jeszcze na długo przed rokiem 1997 kiedy to na mocy uchwały o ochronie zwierząt utworzono Lokalne komisje Etyczne i Krajową Komisję Etyczną.
Shape
Posty: 2
Rejestracja: 28 mar 2007, o 02:24

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Shape »

Człowiek to zaskakujące zwierze - fascynuje mnie i brzydzi za razem, brzydzi mnie to, że sam nim jestem.
Człowiek dla wszystkich innych gatunków, jest bezlitosnym potworem, czego przykładem są owe eksperymenty. Lecz, gdy chodzi o niego samego - okazuje się być tchórzem, bojącym się śmierci lub cierpienia. Zadaje cierpienie innym, by samemu go uniknąć.
Doprawdy szlachetne.

Do wszystkich, którzy mają takie oto zdanie:
"wiadomo, że nie da sie uniknąć wszystkich eksperymentów niestety i chyba musimy sie pogodzic z tym, że niektóre są potrzebna, ale mimo wszystko ograniczyłabym je do minimum"

Oto kolejna oznaka naszegomęstwa", i o zgrozo - zachowania zimnej krwi.
Jakże łatwo jest się godzić, z NIE SWOIM cierpieniem, z tym co nie dotyczy nas, lub naszych bliskich, lub też naszego własnego gatunku.
Jestem ciekaw, czy autorka powyższego cytatu, utrzymałaby swą postawe, gdyby ona sama była częścią jakiegośmiłego eksperymentu.
Jeśli Twe słowa nie są tylko słowami, to proszę bardzo - zgłoś się na ochotnika. Pomożesz w ten sposób i ludziom i zwierzętom.

Czy przeżycie kilku chwil dłużej, warte jest ceny zamiany siebie w żałosne monstrum, z wszepionymi protezami narządów, przy których researchu wyrządzono tak wiele zła? Jak można żyć z tą świadomością? Świadomością tego, że żyje się dzięki byciu potworem dla innych? No chyba, że się jej nie posiada. I jak ktoś taki może uważać, że ma dusze.
anusiaq
Posty: 1
Rejestracja: 30 mar 2008, o 12:41

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: anusiaq »

osobiście jestem przeciwna testowaniu na zwierzętach.to jest okropne kazdy powinien nie wazne czy to zwierze czy czlowiek zyc w spokoju w swojej naturze To jest okropne Zwierzęta też czują ból Ale one nie umieją krzyczeć!
Batha
Posty: 2658
Rejestracja: 20 maja 2007, o 16:32

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Batha »

z jednej strony testy na zwiezętach są złe. Bo zwierzęta cierpią.
ale z drugiej strony. np testowanie leków pomaga człowiekowi, ratuje czyjeś życie.
więc tylko te testy mogą być wykonywane w jakimś konkretnym celu- dla ratowania życia
jeśli chodzi olakier do włosów- na pewno jakaś kobieta zgodzi się ściąć włosy, i na tych ściętych można prowadzić testy. sztuczna skóra też istnieje
Shape
Posty: 2
Rejestracja: 28 mar 2007, o 02:24

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Shape »

Przede wszystkim trzeba coś zrozumieć i odpowiednio spojrzeć na problem. Otóż każdy człowiek ma swoje poglądy, system wartości etc. Potrafi również różnie oceniać tą samą sytuacje - co ładnie obrazuje powiedzeniepunkt widzenia zależy od miejsca siedzenia". Moim zdaniem by coś słusznie (obiektywnie) ocenić, należy spojrzeć na to neutralnie i dostrzegać wszystkie aspekty problemu.
batha pisze:testowanie leków pomaga człowiekowi, ratuje czyjeś życie.
więc tylko te testy mogą być wykonywane w jakimś konkretnym celu- dla ratowania życia
Powyższe zdanie byłoby prawdziwe, gdyby pytnie brzmiałoCzy zgodziłbyś się na przeprowadzanie na sobie eksperymentów medycznych?". Czy Twoja odpowiedź nadal pozostałaby taka sama? Obawiam się, że nie. Łatwo jest bowiem szachować nie swoim życiem, lub życiem kogoś z kim nie jest się emocjonalnie związanym.
Z neutralnego punktu widzenia, życie i cierpienie każdej żywej istoty zdolnej je odczuwać, jest tak samo cenne. Przedkładanie jednego istnienia nad drugie jest w moim przekonaniu głęboko nieetyczne, jak również nieobiektywne. Ludzkość zdaje się to rozumieć, jednak wyłącznie w ograniczonym zakresie. - Nie poświęca się dwóch Polaków, by uratować jednego Niemca. Nie przeprowadza się eksperymentów na jednostkach upośledzonych (choć w/g Petera Singera byłoby to bardziej etyczne, aniżeliużywanie do tego celu zwierząt). Nie wspone już o jakże głębokim poszanowaniu życia w postaci nienarodzonego dziecka. Zwierzęta po murzynach i Żydach stoją na szarym końcu w kolejce po równość. II Wojna Światowa - jakże znamienna w kontekście tejże tematyki, winna być wspaniałą lekcją dla nas wszystkich. Niestety, odpowiednie wnioski wyciągneli nieliczni. Należą do nich głównie osoby które przetrwały.

Choć możnaby prowadzić długie dyskusje na ten temat, to jestem pewien jednego - tu nie ma kompromisu. Nie zmienie niczyjej postawy, jednak pamiętajcie, że bez względu na intencje świadczy ona o Was. Czasy się zmieniają.
krzysiek j
Posty: 419
Rejestracja: 24 sty 2008, o 19:23

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: krzysiek j »

Jeśli nie na zwierzętach to na kim , bo medyczne trzeba A jakie jeszcze się robi
Awatar użytkownika
badger
Posty: 2075
Rejestracja: 27 sty 2007, o 18:59

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: badger »

krzysiek j pisze:A jakie jeszcze się robi
nie wiem czy nadal się robi ale robiło się testy kosmetyków
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Aniaww »

Większość firm nie testuje kosmetyków na zwierzętach - są one odpowiednio oznaczane.

Jeśli nie będziemy testować np. leków na zwierzętach to na kim? Shape zgłosi się na ochotnika? Bez badań wstępnych?
Biorotka
Posty: 94
Rejestracja: 17 sty 2008, o 18:33

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Biorotka »

Szkoda mi tych zwierzat ale lepiej jesli to one posłuża za obiekt doswiadczen ( jesli inaczej sie nie da) niz mieliby to być ludzie
bot
Posty: 167
Rejestracja: 8 mar 2008, o 16:30

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: bot »

Tym bardziej powinno to rozumieć katolickie ponoć społeczeństwo, któremu wiara nakazuje miłować braci mniejszych
Po co testować na zwierzętach substancje, które mają nieznane działanie? Można wyhodować tkankę i na niej badać jakie procesy zachodzą i dopiero po iluś pozytywnych próbach testować na chorych zwierzętach, którym nic innego nie jest w stanie pomóc.
Awatar użytkownika
badger
Posty: 2075
Rejestracja: 27 sty 2007, o 18:59

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: badger »

bot pisze:Tym bardziej powinno to rozumieć katolickie ponoć społeczeństwo, któremu wiara nakazuje miłować braci mniejszych
Tylko z drugiej strony w Biblii jest napisane że ludzie mają uczynić sobie Ziemię poddaną.
bot pisze:i dopiero po iluś pozytywnych próbach testować na chorych zwierzętach, którym nic innego nie jest w stanie pomóc.
takie badanie mijało by się z celem. Nie uważasz że testowanie działania leku na chorym zwierzęciu dało by zafałszowane wyniki?
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: yeast »

bot pisze:Po co testować na zwierzętach substancje, które mają nieznane działanie? Można wyhodować tkankę i na niej badać jakie procesy zachodzą i dopiero po iluś pozytywnych próbach testować na chorych zwierzętach, którym nic innego nie jest w stanie pomóc.
Dokładnie tak się robi - najpierw bada się potencjalne leki na liniach komórkowych i hodowlach tkankowych in vitro. Ocenia się ich toksyczność i skuteczność. Niestetyy takie testy nie są w stanie poinformować nas jak na lek zareaguje cały organizm. Dopiero potem przechodzi się do testów na zwierzętach (do tego trzeba otrzymać zgodę komisji etycznych). a testuje się je na zwierzętach zdrowych i chorych (zdrowe po to by ocenić wpływ na organizm, chore po to by zobaczyć czy lek działa). Z tym, ze nie stosuje się zwierząt terminalnie chorych - większosć leków nie służy do leczenia kogoś kto już umiera, więc takie testy nie miałyby sensu. Na koniec są 3 fazy testów klinicznych na ludziach.
agatakon
Posty: 213
Rejestracja: 12 kwie 2008, o 04:48

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: agatakon »

bot pisze:Można wyhodować tkankę i na niej badać jakie procesy zachodzą i dopiero po iluś pozytywnych próbach testować na chorych zwierzętach, którym nic innego nie jest w stanie pomóc.
Nie masz pojęcia o hodowlach tkankowych. Niestety, to nie trwa tyle co pstryknięcie palcami. I nie każdą tkankę ludzie potrafią wyhodować. A poza tym tkanka in vitro jest układem sztucznym, oderwanym od organizmu. Nie można mieć pewności, że w organizmie wszystko będzie działo się tak samo jak na szalce czy w probówce. Jeżeli nawet ludzie kiedys będą potrafili wyhodować całe organy, to i tak badań na całym zwierzęciu NIC nie zastąpi (no, chyba że. badanie na człowieku).

Sama idea badań na zwierzętach nie jest zła. Zwierzę to organizm modelowy o określonych własnościach, korzystnych w świetle postawionego celu badawczego. Wszyscy mówią o testowaniu na zwierzętach leków DLA LUDZI, a przecież same zwierzęta także się leczy, więc leki dla zwierząt także testuje sie na zwierzętach - czy obrońcy zwierząt uważają, że to takie samo zło, jak testowanie kosmetyków czy sztucznych dodatków do żywności? (Prywatnie uważam, że z tymi kosmetykami, barwnikami i konserwantami to rzeczywiście należałoby przykręcić śrubkę - wystarczy już tego na świecie, kapitaliści wciąż produkują nowości, żeby rozbudzać w ludziach potrzeby i powiększać swe zyski).

Nie masz też (jako bot-anik) pojęcia o pracy doświadczalenej na zwierzętach. Mówisz: najpierw na tkance in vitro, a potem na zwierzętach CHORYCH. Sorry, to jakieś nieporozumienie. WIĘKSZOŚĆ badań przeprowadza się na zwierzętach ZDROWYCH. Powiem więcej: IDEALNIE ZDROWYCH bowiem w przeciwnym razie wyniki badań nie byłyby miarodajne. Nawet leki testuje się na zwierzętach zdrowych - np. kiedy chcemy ustalić czy lek daje skutki uboczne lub wyliczyć LD50. (To samo dotyczy kosmetyków, konserwantów, barwników i innej chemii, czynników fizycznych typu radiacja, hałas czy wzrost temperatury, jak również całego mnóstwa innych). Dołóżmy do tego wszelkie eksperymenty chirurgiczne z transplantacją narządów na czele - a robi się ich po prostu tysiące.

Owszem, zwierząt chorych u żywa się do badania preparatów leczniczych - ale przecież nie chorychnaturalnie". Określone choroby wywołuje się w sposób ściśle kontrolowany w laboratorium, z reguły nie poprzez infekcję takimi czy innymi zarazkami, tylko chemicznie (bądź przez zmianę diety). Potem się sledzi rozwój choroby i dopiero gdy zwierzę jest dostatecznie chore (np. ma taki a taki poziom cukru we krwi, albo odpowiednio podrośnięty nowotwór) przeprowadza się testy preparatów leczniczych albo bada zmiany w organizmie. Jasne jest zatem, że tzw.mniejszym złem są badania na zwierzętach zdrowych, a nie chorych, bo te zdrowe męczy się krócej - tylko we właściwej części testowej, zaś te chore również w fazie przygotowawczej.

Mimo wszystko uważam, że badania na zwierzętach są potrzebne i niezastąpione. Nawet na tych chorych.

Inna sprawa, że w praktyce doświadczenia na zwierzętach przeprowadzane są w sposób nie do końca kontrolowany (pomimo, iż obecnie każdy projekt badawczy zakładający doświadczenia na zwierzętach musi być oceniony przez Komisję Etyczną). Mówiąc krótko - wiele zwierząt sięmarnuje", z najróżniejszych powodów. A to pracownik poszedł na długie zwolnienie i mu szczurprzerósł (za stary nie nadaje się do badań). A to wysiadła klimatyzacja w zwierzętarni i wszystkie zwierzęta trzeba zabić, bo w hodowli wszelkie parametry fizyczne muszą być stałe, podgrzane myszy i szczury się nie nadają do badań medycznych). A to zmęczonemu lekarzowi-naukowcowi rękasię omskła i niechcący przeciął rozkrojonemu, ale żywemu szczurowi przeznaczonemu do dalszej hodowli aortę. Przykłady można mnożyć, niestety.

Ja nie walczyłabym o zaprzestanie w ogóle eksperymentowania na zwierzętach, ale o większą nad nimi kontrolę i ograniczeniemarnacji".

Inna sprawa, że w praktyce to nie wygląda tak różowo.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości