Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Zagadnienia etyczne w biologii i medycynie: antykoncepcja, aborcja, klonowanie, inżynieria genetyczna, kriogenika, biopiractwo, eutanazja, wiwisekcja, etyka ekologiczna, sztuczna inteligencja...
keyraa
Posty: 221
Rejestracja: 31 sty 2009, o 20:44

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: keyraa »

egoizm ludzki nie zna granic
Awatar użytkownika
Savok
Posty: 2903
Rejestracja: 15 gru 2006, o 21:46

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Savok »

keyraa pisze:egoizm ludzki nie zna granic
a to dotyczy.
Awatar użytkownika
Jocisko
Posty: 783
Rejestracja: 24 cze 2009, o 19:25

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Jocisko »

keyraa pisze:egoizm ludzki nie zna granic
Miałaś na myśli wykorzystywanie ludzkich zwłok do nauki, czy to dotyczyło badań na zwierzętach?

Co do pierwszego to nie wyobrażam sobie, aby lekarz, pielęgniarka itp uczyli się na modelach nawet najwierniejszych czy też obrazach komputerowych czy innych podobnych rzeczach. O ile w szkole średniej można się jeszcze czegoś uczyć na obrazku, to na uczelni medycznej sobie tego nie wyobrażam.

Jako, że najpewniej chodziło Ci o badania nad zwierzętami, to myślę, że obecne badania z wykorzystaniem zwierząt dalekie są od ich torturowania więc jak najbardziej jestem za. Nie lubię wszelkiego cierpienia, w tym cierpienia zwierzątek, ale patrząc z szerszej perspektywy to lepiej niż biedne zwierzątko będzie cierpieć, o ile jest to konieczne, a badania nad nim pozwolą na odkrycie czegoś co się przyda wszystkim ludziom. Ale tak jak mówiłam, przypuszczam, ze obecne badania nad zwierzętami nie polegają na wlewaniu im kwasu do oczu, zdzierania skóry itp. Jak ktoś wyżej napisał, pewnie mają ona na celu sprawdzenie działania jakiegoś czynnika w organizmie eukariotycznym. Czyli jestem za.
Jan K
Posty: 3
Rejestracja: 29 maja 2009, o 03:23

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Jan K »

doktorka pisze:no glownie dlatego, ze jest to temat o eksperymentach na zwierzetach, a poza tym co to ma do rzeczy? chyba oczywiste, ze bez ofiar badan klinicznych sie nie obedzie, cuda nie istnieja, to nie jest pokahontaz by disney.
Jedno i drugie sa ze soba scisle powiazane.
Z takim podejsciem to mozemy zrezygnowac z przysiegi Hipokratesa. Wybacz ale moim zadaniem jest leczyc, a nei zabijac, a badania przeprowadzone jasno daja do zrozumienia, ze w wyniku przyjmowania lekow testowanych na ziwerzetach rok rocznie tysiace ludzi umiera, a miliony sa hospitalizowane i nie mam tu na mysli nieprzetartych szlakow biotechnologicznych
Ja sie po prostu na to nie godze i cale szczescie, ze nie tylko ja ale wielu cenionych ludzi z calego swiata.
doktorka pisze:Tyle ze gdybysmy na tej myszy nie probowali, to bysmy nie wiedzieli, ze leczenie musi byc inne, bo u myszy dziala, a u nas nie. a co za tym idzie- wyciaga sie z tego wnioski dotyczace nie tylko specyfiki leczenia nowotworu, ale tez specyfiki roznic na poziomie komorkowym czy nawet molekularnym, co moze byc istotna wskazowka do leczenia nowotworow ludzkich.
Dosyc ciekawy argument,
Gdyby tak bylo jak piszesz, to przypuszczam ze bysmy nie mieli juz chorob, bo wystarczyloby przeciez jedynie inaczej leczyc ludzi niz zwierzeta, a sprawa jednak nie jest taka prosta, wlasnie ze wzgledow na roznice molekularne, metabolityczne.
Szczerze to kiedys sie nad tym zastanawialem i jedynie to sie czasami sprawdza w testach toksycznosci.

Badania na zwierzetach potrafia dac pozytywne rezultaty w kontekscie medycyny ludzkiej, ale w wiekszosci badan dochodzimy do granicy, slepej uliczki, ktora wynika z roznic na poziomie molekularnym i chcac nie chcac jest nie do przejscia.
Wezmy chociaz pod uwage mysi model Alzheimera. Probowano juz wszystkiego i w koncu ujrzaly swiatlo dzienne papiery, ktore jasno mowia ze ten model jest prawie bezuzyteczny, bo doszlismy do tejze granicy.
Wezmy tez chociazby zwierzecy model hiv, dzieki ktoremu sie dowiedzielismy, ze przy uzyciu zwuerzat walczymy nie z hiv, tylko z shiv. I tak mozna by wymieniac i wymieniac.
Jako zaprzecznie Twojej teorii podam znow przypadek Glivecu. Jest to najskuteczniejszy lek przeciwko przewleklej bialaczce szpikowej i nowotworach podscieliskowych przewodu pokarmowego, ktory zostal opracowany przy pomocy genetyki molekularnej, bez uzycia zwierzat i ledwo co go stracilismy, bo nie przeszedl badan toksycznosci na psach.
doktorka pisze:Wiec prosze sie nie obrazic, ale jak ktos twierdzi, ze badania na zwierzetach powinny byc zakazane, to:
1/chyba nie wiem o czym mowi i nie ma w tym temacie za duzej wiedzy
2/ja sobie wypraszam, bo nie po to sobie wypruwam flaki na tych studiach i nie po to mase ludzi poswieca swoje zycie zawodowe i kupe kasy wydaje sie na badania farmaceutyczne i inne ratujace zdrowie i zycie, zeby ktos mi tu wyskakiwal, ze zabijanie myszy to skandal
3/jest po prostu glupi i niepowazny
Zanim kogos zaczniesz obrazac, to moze przeczytaj te litanie, a jezeli Ci sie nie chce, to zachecam do lektury tej strony curedisease.net
Jest to strona prowadzona przez naukowcow i ludzi ktorzy w przeszlosci prowadzili eksperymenty na zwierzetach, ludzi ktorzy maja krytyczne spojrzenie i dowody na to, ze jednak zwierzeta w kontekscie medycyny ludzkiej zagrazaja zyciu, a takze badania i eksperymenty na zwierzetach sa zwodnicze i bezuzyteczne.
No ale jezeli Ci sie nawet i tego nie bedzie chcialo zrobic, to przynajmniej spojrzyj co maja na temat badan na zwierzetach do powiedzenia czolowi naukowcy, lekarze, a takze ludzie ktorzy prowadza badania na zwierzetach:
curedisease.net/quotes/cancer.shtml
Savok pisze:Ciagle Anglia, Anglia, Anglia. Wiem, ze Szkocja to kraj dzikusow ganiajacych bez bielizny, ale Cancer Research UK tez sie tutaj zadomowil. Skoro CR UK nie wykorzystuje badan na zwierzetach, to powiedz mi prosze, co robia moi koledzy zza sciany z tymi wszystkimi myszami, ktore choduja na strychu?
Po pierwsze nigdzie nie pisalem ze Cancer Research Uk nie wykorzystuje zwierzat. Po prostu zle mnie musiales zrozumiec.
Po drugie nie wiem co z tymi zwierzetami robi Cancer Research Uk w Szkocji, ale wiem co robia w Uk. Wykorzystuja oni zwierzeta nie do testow toksycznosci, ale niektorzy jeszcze maja zludzenia, ze dzieki mysza uda im sie uzyskac odpowiedz na temat procesow samej choroby.
Savok pisze:Ze wszystkiego, co piszesz, wynika ze masz podstawy kliniczne, ale laboratoryjne raczej nikle. W przypadku Yeast jest odwrotnie. Mysle, ze mozecie miec problem z dogadaniem sie
Praktyki laboratoryjnej nie mam, ale znam ludzi ktorzy ja mieli, czyli w przeszlosci eksperymentowali na ziwerzetach i odeszli od tego typu badan, bo po prostu stwierdzili ze to nie ma najmniejszego sensu.
Co najwazniejsze nawet jezeli nie mam praktyki laboratoryjnej, to widze efekt koncowy pracy tychze ludzi, ktorzy szczerze dla mnie jest przerazajacy. Setki zgonow na etapie badan klinicznych, a takze tysiace zgonow i miliony hospitalizacji w wyniku ubocznych efektow sa az nadto wymowne.
yeast pisze:Mógłbyś przybliżyć? Nie interesuję się talidomidem jakoś intensywnie, wiem tylko, że przeżywa lekki come back w związku z terapią AIDS i raka, ale nie wiem co to za ostatnie rewelacje.
Prosze bardzo:
sciencedaily.com/releases/2008/11/081110181711.htm

yest podoba mi sie z Toba dyskusja i szczerze pomimo poczatkowej niecheci do Twojej osoby moge przyznac, ze Cie polubilem i jezeli mamy dyskutowac dalej, to prosilbym bez wycieczek osobistych.
yeast pisze:Owszem, po to po doświadczeniach na zwierzętach przeprowadza się próby kliniczne, a nie od razu wrzuca lek do patek, nieprawdaż?

Nie moge zgodzic sie z Toba, bo co to za model bezpieczenstwa, ktory wyglada tak:
To sie stalo u szczura i zobaczmy czy to samo stanie sie u czlowieka.
Kompletnie nie widze sensu w takim rozumowaniu. Jak dla mnie jest to brak jakiejkolwiek logiki.
yeast pisze:Po pierwsze skąd wziął te szacunki, po drugie nawet jeśli - 25% to jest chyba całkiem sporo
Po prostu jest to wynik sredniej wyciagnietej z papierow o czym mowily niezalezne badania ogloszone w The Scientist i w tym ze artykule potwierdzil to byly dyrektor Huntingdon Life Scientist Ralp Heywood. Niestety nie mam juz dostepu do tej gazety w internecie, bo trzeba za nia placic. Nasuwa mi sie pytanie, czy szklanka jest do polowy pelna, czy pusta, ale biorac pod uwage, ze testy na zwierzetach maja byc modelem bezpieczenstwa, to ten wynik jest dosyc ubogi.
Mysle ze to Cie moze zainteresowac:
bentham-direct.org/pages/content.php?RRCT/2008/00000003/00000002/0002RRCT.sgm
yeast pisze:Akurat w przypadku TGN1412 było więcej błędów, które popełniono w fazie przedklinicznej i ten lek nie powinien był w ogóle wejść do badań na ludziach
Zgodze sie z Toba ze ten lek w ogole nie powinien w ogole wejsc do badan nad ludzmi, ale w przypadku jego postawiono w koncu kropke nad i. Koncowy werdykt brzmial roznice w budowie rceptora CD28 u ludzi i malp.
yeast pisze:OK, jak chcesz robić badania toksyczności na pacjentach? Nie wszystkie reakcje wychodzą na badaniach na liniach in vitro (przytoczony przykład TGN1412 raczej by nie wyszedł - masz pomysł jak przebadać bezpieczeństwo tego typu leków przed podaniem pacjentom.
Nie mozna jeszcze wszystkich szczbli badan toksykologicznych na zwierzetach zastapic badaniamia in vitro, ale na dzien dzisiejszy rzeczywiscie mozna je zredukowac. Pozwol ze bede wklejal linki:

SimuGen.co.uk
hurelcorp.com
curedisease.net/reports/teratology.pdf
asterand.com
biopta.com
aeirtec.com
vaxdesign.com
apredica.com

Pozwol ze zacytuje:
W momencie kiedy substancja chemiczna dostaje się do krwiobiegu, znacznie trudniej jest przewidzieć jej toksyczność za pomocą zwykłych testów in vitro. Jak scharakteryzujesz niezliczone ilości interakcji biokomórkowych, zachodzących podczas reakcji in vivo, za pomocą probówki?’ mówi Ian Kimber, pracownik centralnego laboratorium toksykologicznego firmy Syngenta. Co gorsza, nawet jeśli dana substancja chemiczna nie jest toksyczna, jej metabolity mogą być szkodliwe – takie działanie może być zbadane za pomocą testu in vitro tylko, jeśli mamy do czynienia z systemem, który umożliwia metabolizm danej substancji, tzn. jej rozkład.
Sztuczne organy uzyskane dzięki ludzkim komórkom macierzystym, w przyszłości moga rozwiązać ten problem – nie mniej jednak nie będą zbyt pomocne, jeżeli metabolity wyprodukowane w jednym narządzie oddziałują na inny. Tutaj warto wspomnieć o najnowszym wynalazku firmy Gentronix (Wielka Brytania, Manchaster), o nazwie GreenScreen HC. Wykorzystuje on zmodyfikowane ludzkie komórki, gdzie dochodzi do ekspresji fluorescencyjnego białka, które jest związane z genem odpowiedzialnym za naprawę uszkodzonego DNA. Komórki świecą na jasno zielono, w momencie kiedy są narażone na substancje chemiczne uszkadzające DNA. Jak wyjaśnia Richard Walmsley, naukowy dyrektor firmy Gentronix, próba ta jest szczególnie dokładna i efektywna, gdyż nie uzyskujemy fałszywie pozytywnych wyników w przypadku substancji nierakotwórczych (czyli takich, które nie uszkadzają DNA). Firma jest w trakcie ulepszania metody, tak, aby można było za jej pomocą wykryć substancje chemiczne, których metabolity są toksyczne. W tym celu wykorzystuje fragmenty wątroby (pochodzące obecnie od szczura), aby symulować metabolizm.
Fakt faktem testy toksykologiczne sa wielkim problemem w przypadku badan in vitro jednak sa ludzie ktorzy podjeli na szeroka skale badania, by w koncu wyeliminowac z testow toksycznosci zwierzeta:

- Cecilia Klemenson i jej team ze szwecji
- National Institutes of Health Chemical Genomics Center
- kooperacja the European Centre for the Validation of Alternative Methods (ECVAM) the Interagency Coordinating Committee on the Validation of Alternative Methods in the US the Japanese Center for the Validation of Alternative Methods and Canadas Environmental Health Science and Research Bureau

jak chcesz to przeczytaj raport ( Toxicity Testing in the Twenty-first Century: A Vision and a Strategy )

curedisease.net/reports/toxicitytesting.shtml
yeast pisze:Ciekawe. Kiedyś zwierzęta były dobrym modelem i były wystarczająco podobne, teraz już nie? Jakoś nie wydaje się mi, żebyśmy wiedzieli aż tyle o biologii, żeby modele nie były nam potrzebne.
Nigdy nie byly dobrym modelem, jednak nie zmienia to faktu ze niektore informacje sie potwierdzaly i potwierdzaja u ludzi jak i u zwierzat. Jednak jest to jedynie kwestia przypadku. Wiesz co jest bardzo ciekawe. Faktem jest ze w wielu przypadkach zwierzeta odegraly pewna role w wielkich przelomach, poniewaz testy nz zwierzetach sa wymagane, tylko ze eksperymentujacy na zwierzetach unikaja odpowiedzi w jakim procencie przyczynily sie one do owych odkryc. Jak i Anglielscy i Amerykanscy eksperymentatorzy nie chca dopuscic, lobbujac ostro proces porownawczy dostepnych na dzien dzisiejszy metod alternatywnych z testami na ziwerzetach. Skoro uwazaja, ze dostepne obecnie metody alternatywne sa niewiele warte, to czego sie obawiaja ?
A wracajac do glownego watku moge Ci powiedziec, ze mialem okazje rozmawiac z genetykami z tych dwoch krajow i jak sami twierdza - skoro mamy juz ogromne informacje na temat ludzkich genow, to jaki jest sens cofania sie do zwierzat ?
yeast pisze:Bo zastanawiam się, czy negujesz skuteczność badań na zwierzętach tylko w tych pierwszych czy w ogóle.
W kontekscie medycyny ludzkiej neguje calosc doswiadczen na ziwerzetach.
yeast pisze:Badania na zwierzętach minimalizują a nie wykluczają ryzyko dla pacjenów, to jest chyba jasne, inaczej (jak już wcześniej pisałam), nie robiłoby się testów na udziach, bo po co.

To jest bardzo jasne, tylko jaki ma sens nazywania tych badan testami bezpieczenstwa ?
Hipotetyczna sytuacja. Mozna prowadzic testy w fazie zero na ludziach. Wyobrazasz sobie, by leki dla ziwerzat testowano na ludziach ? Brzmi absurdalnie, nieprawdaz ?
yeast pisze:Jak chcesz badać reakcje immunologiczne in vitro lub in silico?
Mysle ze moze tu pomoc vaxdesign.com
yeast pisze:Ale twierdzenie o tym, że badania na zwierzętach są przestarzałe
Jednak jest to fakt i potwierdza to masa naukowcow, lekarzy, bylych eksperymentatorow, a takze obecnych i to nieszczesne skorumpowane FDA.
yeast pisze:Zresztą jesteś tu niekonsekwentny - najpierw piszesz, że badania na zwierzętach są bezsensowne, archaiczne i przynoszą szkody, a potem piszesz, że nie można wykluczyć wszystkich testów na zwierzętach, ale można je zredukować. To jak to w końcu jest

Jestem bardzo konsekwentny, tylko po prostu mnie nie rozumiesz.
Chodzi o to, ze na dzien dzisiejszy nie ma alternatyw do niektorych szczebli testow toksycznosci, a przeciez to wy mowicie, ze jakby byly one dostepne, to byscie w mgnieniu oka zrezygnowali ze zwierzat, co jest malym klamstwem, bo np. od wielu lat sa dostepne alternatywne testy dla badan teratologicznych, a malo kto jes stosuje.
yeast pisze:Więc albo NIH wspierał badania całkiem niezgodne z jakąkolwiek sensowną nauką albo coś poplątałeś
Nie pokrecilem. NIH robi wiele dziwnych rzeczy : )
doktorka pisze:Wiec prosze sie nie obrazic, ale jak ktos twierdzi, ze badania na zwierzetach powinny byc zakazane, to:
1/chyba nie wiem o czym mowi i nie ma w tym temacie za duzej wiedzy
2/ja sobie wypraszam, bo nie po to sobie wypruwam flaki na tych studiach i nie po to mase ludzi poswieca swoje zycie zawodowe i kupe kasy wydaje sie na badania farmaceutyczne i inne ratujace zdrowie i zycie, zeby ktos mi tu wyskakiwal, ze zabijanie myszy to skandal
3/jest po prostu glupi i niepowazny
Zanim sie wypowiesz i zaczniesz kogos wyzywac od glupcow to radzilbym jednak jednak przeczytac te litanie, bo jest tam wiele informacji, ktore nijak sie maja do zarzutow etycznych jakie stworzylas.
Wielu czolowych naukowcow ze swiata jak i lekarzy jest przeciwna testowaniu, eksperymentowaniu na zwierzetach ze wzgledow naukowych. A jezeli Ci sie nie chce czytac tych litanii i umiesz czytac po angielsku to zapoznaj sie z ta strona curedisease.net a zwlaszcza z wypowiedziami naukowcow jak i lekarzy curedisease.net/quotes/cancer.shtml
Dodam tylko, ze te strone tworza naukowcy, a czesc z nich w przeszlosci przeprowadzala testy/eksperymenty na zwierzetach, jak i pracowala w firmach farmaceutycznych, jednak zrezygnowala z tego typu praktyk, dlatego ze. No ale to trzeba by bylo przeczytac.
Moge Ci napisac droga doktorko, ze w przeszlosci jak studiowalem medycyne popieralem eksperymenty na zwierzetach, jednak gdy juz zdobylem troche praktyki i zaczalem w przerwach interesowac sie tym zagadnieniem zweryfikowalem dosyc szybko swoje poglady.
No ale to musisz przeczytac dlaczego.
PeReS pisze:Inna sprawa, ze nie ma co sie oszukiwac - testy na zwierzetach sa nawet drozsze niz powiedzmy hodowle tkankowe ale przeprowadza sie je ze wzgledu na to ze daja lepsze wyniki.
Masz na mysli ludzkie czy zwierzece tkanki ?
Kiedys istniala na rynku taka firma angielska Pharmagene, ktora w 2006 r wyewoluowala w Asterand. Firma ta zostala zalozona przez kilku ludzi, ktorzy pracowali wczesniej w Glaxo i specjalizuja sie w hodowli tkanek ludzkich, a takze w badaniach z ich uzyciem. Z tego co mi mowil Robert Coleman, to tam gdzie mozna zamiast zwierzat uzyc tkanek, to jednak tkanki daja lepsze wyniki.
Dodatkowo przytocze cytat, ktory jest bardzo wymowny:

Leading researcher asks Why use a rat when a human will do?"

Dr Kelly Berube, a human lung tissue engineering specialist at Cardiff University, was interviewed on the BBCs Today programme on Thursday 4th June prior to speaking at the Cheltenham Science Festival. When asked about the need for continuing research using animal tissue, she responded:

Now we can do our experiments in petri dishes with functional human tissue. Now you have human data, so no need for the rat. I say, why use a rat when a human lung will do? I don’t see any reason why we can’t use human tissue. It’s the best way to go. You get human end point data, you don’t have to worry about saying, well, this happened in the rat, this might happen in man.

news.bbc.co.uk/today/hi/today/newsid_8082000/8082659.stm

yeast, tak z ciekawosci wiesz moze jak sie sprawdza ten nowy mysli model na parkinsona i nowy malpi model z hiv ?

[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 02:41 ]
+ jeszcze na temat tkanek do PeReSa, gdyz nie moge edytowac posta:

It started out not wanting to hurt bunnies, but weve found that using [human equivalent] tissue is better science, more cost effective, and much more accurate than doing the same tests on animals. Dave Ingalls, spokesman for MatTek. Quoted by Colin Nickerson, the Boston Globe, 30th March.

ngpharma.com/article/Issue-6/Drug-Discovery/Asterand-PhaseZERO-a-solution-for-Drug-Development/
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: yeast »

Jan K pisze:Wezmy tez chociazby zwierzecy model hiv, dzieki ktoremu sie dowiedzielismy, ze przy uzyciu zwuerzat walczymy nie z hiv, tylko z shiv.
Shiv

[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 17:33 ]
Jan K pisze:Wykorzystuja oni zwierzeta nie do testow toksycznosci, ale niektorzy jeszcze maja zludzenia, ze dzieki mysza uda im sie uzyskac odpowiedz na temat procesow samej choroby.
hmm, nie znam ani ejdnego naukowca, ktory by tych zludzen"nie mial.

[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 17:35 ]
Jan K pisze:To sie stalo u szczura i zobaczmy czy to samo stanie sie u czlowieka.
no jesli szczur padnie trupem, a nie byl to przewidziany efekt, to mozna sie zastanowic dlaczego i czy przypadkiem nie stanie sie tak z ludziem zanim sie to poda ludziom.

[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 17:36 ]
Jan K pisze:Koncowy werdykt brzmial roznice w budowie rceptora CD28 u ludzi i malp.
Ludzi i malp czy ludzi i myszy?
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Padre Morf »

yeast pisze:Shiv
podejrzewam, że chodzi o SIV.
fetyszystka
Posty: 120
Rejestracja: 8 lip 2009, o 07:51

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: fetyszystka »

sądzę, że eksperymenty na zwierzętach nie są najprzyjemniejsze nie tylko dla samych zainteresowanych, ale też dla tych, którzy je wykonują. to nie jest tak, że jednoznacznie możemy stwierdzić, to jest dobre albo to jest złe. wydaje mi się, że jest to potrzebne. nie byłoby wielu leków, szczepionek czy metod gdyby nie testy na zwierzętach. może wydawać się bezsensowne wymyślanie coraz to nowych kremów liftingujących dla damulek i krzywdzenie zwierząt, tak, zgodzę się z tym, bo da się żyć ze zmarszczkami ale jak najbardziej popieram testy służące nauce, poznaniu struktur, funkcjonowania, reakcji na dane bodźce czy substancje. jak wyglądałaby nauka gdyby nie zwierzęta? na coś tak jest skonstruowany ten świat, że się korzysta. zwierzęta zjadają rośliny, my zjadamy zwierzęta. gdyby wychodzić z takiego założenia, że złem jest hodowla szczurów laboratoryjnych, to jaką tragedią byłoby hodowanie krów, świń czy drobiu na. jedzenie. są większe tragedie, zwierzęta są krzywdzone i zabijane przez właścicieli, psy umierają w schroniskach albo są bite. a ludzie? dzieci w śmietnikach, w rzekach, na bruku. wojny, klęski żywiołowe - ile wtedy ginie istnień?
poza tym, człowiek również jest zwierzęciem i na człowieku też wykonuje się badania.ile to jest ogłoszeń, że można się zgłosić i wziąć udział za pieniądze w teście jakiegoś leku? skąd info na ulotkach? właśnie z grup doświadczalnych. skąd wiadomo, jak działa na kobietę w ciąży, czy wydziela się w mleku? co, badali szczurzycę w ciąży? nie. kobietę. a oddawanie swoich narządów (nerki nawet za życia), a oddawanie swojego ciała do celów medycznych, do sekcji zwłok? u ludzi się zdarza. i o co jakieś afery?.
cóż jeszcze. pomyślcie też o formie, jaką teraz badania przybierają. pewnie, że nikt nei jest za torturami, ale to już nie wieki średnie, gdzie nie ma znieczuleń i nie turpizm, żeby obdzierać ze skóry. wszystko jest ekhm sterylne i bezbolesne. taki zwierzak nie cierpi. poza tym, robi się to od lat i wątpię, żeby maino i chciano z tego zrezygnować tylko dlatego, że zwierzęta żyją. i co, ludzie też żyją a się ich morduje. to czemu jeszcze chodzą po świecie ci, ktorzy porywają ludzi w celu pozyskania narządów? czemu tak szybko cichną kwestie łowców skór? a dyskusja o eksperymentach na zwierzętach nieprzerwanie trwa.
szczury nuie zbudują cywilizacji, a ludzie owszem, zrobili to i doskonalą. warto to rozważyć. gdybyśmy myśleli, że nei warto nic robić bo i tak umrzemy, średnia długość życia wahałaby się nadal w granicach 35-45lat.
ja zamierzam studiować neurobiologię i bardzo mnie ciekawią takowe eksperymenty, boję się trochę, że ta ciekawość jest niezdrowa i może pójść za daleko, no ale w końcu po to jest nauka - żeby się dowiadywać, badać.
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Jakusz »

fetyszystka pisze:kremów liftingujących dla damulek i krzywdzenie zwierząt
A wyjaśnisz mi co ma jedno z drugim? Testów kosmetyków na zwierzętach już od dawna się nie przeprowadza.

[ Dodano: |22 Lip 2009|, o 13:15 ]
fetyszystka pisze:skąd info na ulotkach? właśnie z grup doświadczalnych. skąd wiadomo, jak działa na kobietę w ciąży, czy wydziela się w mleku?
Zanim lek wejdzie w fazę testów na ludziach jest testowany na zwierzętach.
fetyszystka
Posty: 120
Rejestracja: 8 lip 2009, o 07:51

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: fetyszystka »

no i co z tego? ale jest testowany na ludziach również, a pewności nie masz, że oddziaływać będzie i d e n t y c z n i e.
a kremy, skoro na zwierzętach nie są testowane - to na k i m ? odp mówi sama za siebie.
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Jakusz »

fetyszystka pisze:a kremy, skoro na zwierzętach nie są testowane - to na k i m ? odp mówi sama za siebie.
No jakby Ci to inaczej napisać. nie są testowane na zwierzętach i tyle. Wystarczy czytać opakowania.
fetyszystka
Posty: 120
Rejestracja: 8 lip 2009, o 07:51

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: fetyszystka »

to dopuszczone tak bez ttestów? ojj coś nie chce mi się wierzyć. w takim razie na ludziach. chyba, że na sztucznych tkankachltlol2 grunt to wiaruygodność hahahhh
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: Jakusz »

Nie twierdze, że nigdzie na świecie nikt tego nie robi, ale wielu krajach (m. in. w UE) testy kosmetyków na zwierzętach są zakazane.
fetyszystka
Posty: 120
Rejestracja: 8 lip 2009, o 07:51

Re: Opinie na temat eksperymentów na zwierzętach

Post autor: fetyszystka »

OK, ale gdzieś trzeba spr działanie, wiem, że tak jest napisane na ulotkach, ale mówię tylko o standardach bezpieczeństwa konsumenta
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości