oswajanie szynszyla

Miszel
Posty: 125
Rejestracja: 17 mar 2007, o 17:20

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: Miszel »

z tym zakazem podawania smakołyków to raczej głupi wymysl sprzedającego. Jeżeli zwierzak jest starszy niz tydzień :] co jest oczywiste i je pokarmy inne od mleka matki to możesz mu zaczynać podawać smakołyki i imi się wkupować w jego łaski
nakrecona_malpa
Posty: 159
Rejestracja: 11 kwie 2007, o 16:30

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: nakrecona_malpa »

kup jej jakieś suszone owoce lub specjalnesmakołyki nic jej od nich nie będzie, zacznij od drapania lekko za uszkiem i odrazu dawaj jej w nagrodę smakołyk później próbuj brać na ręce i dawać smakołyk i tak dalej
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: muppet »

Effcia pisze:mialam juz ok 8 szynszyli i wsyztskie po krutkim czasie mi zdychalyz jakis dziwnych okolicznosciach np. utopila sie w wannie , zostala przygniciona przez tapczan itp
- w dziwnych?
I zgadzam się z Szyszek1993 - żeby mieć szylka albo w ogole zwierzątko trzeba mieć dla niego czas.
grzeniu
Posty: 26
Rejestracja: 29 mar 2007, o 17:13

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: grzeniu »

muppet pisze:żeby mieć szylka albo w ogole zwierzątko trzeba mieć dla niego czas.
_
zgadzam sięz tym ja miałem chomika który był chory na grzybice.poświęcałem mu bardzo dużo uwagi az w końcu przez dwa dni wogóle o nim zapomniałem , aż w końcu zauważyłem , że się nierusza i okazało się że leżał w sianku przez2 dni martwy ! ! ! ! ! ! ! ! !
pati12

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: pati12 »

Miałaś juŻ aŻ osiem szynszyli gdyby szynszyle zdychały by mi po krótkim czasie Napewno nie kupywałabym następnych!Nie rozumiem tego
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: muppet »

Ja też. Dla mnie to wielka nieodpowiedzialność. Biorąc pod uwagę że szynszyl może dożyć kilku/kilkunastu lat. Jak rodzice mogli się na to zgodzić?
Vanilla
Posty: 2
Rejestracja: 4 cze 2007, o 16:45

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: Vanilla »

Hey tu ilka (kiedyś pisałam tu jako gość)
Dobry pomysł na temat xD
Czytając o tym braniu na ręce. No cuż mam dylemat.
Szynszyla, którą mam ma 1,5 roku. Pani od której ją brałam powiedziała mi, że Kuleczka nie lubi brania na ręce. A ja bardzo chciałabym ją oswoić, by sie tego nie bała i by dobrze obcowała z innymi. Czy w takim jej wieku jest to możliwe? Jeśli tak, to jak się do tego właściwie zabrać?
Bardzo proszę o odpowiedź
Pozdr.
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: Szyszek1993 »

Teoretycznie jest to raczej możliwe jednka tak jak my szysnzyle mają różne charaktery i przyzwyczajenia. Trudno będzie to zmienić o ile w ogóle się to da. Chyba będziesz się musiała z tym pogodzić. Poza tym większość szynszyli jest taka i to jest ich takąwadą"-nie można ich poprzytulać, pogłaskać.
nakrecona_malpa
Posty: 159
Rejestracja: 11 kwie 2007, o 16:30

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: nakrecona_malpa »

Szyszek1993 przecież szynszyle lubią głaskanie, smyranie tak że Vanilla nie pękaj bo to nie filozofia wtykasz polec między kraty i za uchem głaskać nie widziałam szynszyla który by nie lubił takich pieszczot

natomiast jeśli chodzi o branie na ręce to faktycznie tu pojawia się problem bo nie lubią poprostu zacznij od smyrania
nie ma sie co bać brania na rece bo nie ugryzie- ewentualnie złapie za palec tak czy siak rany nie bedzie wiec śmiało możesz go brać na ręce TYLKO MUSISZ PAMIETAĆ GO SOLIDNIE WYNAGRODZIĆ ZA TO ŻEBY NIE KOLAŻYŁ BRANIA NA RĘCE Z CZYMŚ ZŁYM
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: Szyszek1993 »

nakrecona_malpa pisze:Szyszek1993 przecież szynszyle lubią głaskanie, smyranie tak że Vanilla nie pękaj bo to nie filozofia wtykasz polec między kraty i za uchem głaskać nie widziałam szynszyla który by nie lubił takich pieszczot
Owszem tak przez kraty można go za uszkiem posmyrać bo takie coś lubią ale czytałem że takiego typowe głaskanie im nie podchodzi niczym trzymanie na rękach!
Vanilla
Posty: 2
Rejestracja: 4 cze 2007, o 16:45

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: Vanilla »

Narazie mało co się porusza. Raz wyszła z klatki ale później nie chciałą wrócić więc trzeba było ja złapać. Z wielkim bólem serca to robiłam. Biedaczka aż sierść pogubiła ze stersu (podobno tak ma z tego co była właścicielka opowiadała).
Teraz siedzi w bezruchu prawie że. Mam nadzieję że z czasem się oswoi Będę nad tym powoli pracowała
Pozdr i dziękuję za odpowiedzi ]
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: muppet »

sprawa z głaskaniem wyglada tak że niektórzy ludzie nie widzą róznicy w głaskaniu psa a szynszyla. Raz jak moja ciocia wzięła Puszka na ręce i zaczęła głaskać to myślałam że całe futro mu wygłaszcze Od tej pory jak nas odwiedza mówię że szynszyl śpi i nie mogę jej go pokazać
Szynszyle lubia jak się je podrapie tam i ówdzie ale za głaskaniem i braniem na ręce nie przepadają chyba że to się robi umiejętnie - czyli delikatnie, bez zbytniego tłamszenia futra.
nakrecona_malpa
Posty: 159
Rejestracja: 11 kwie 2007, o 16:30

Re: oswajanie szynszyla

Post autor: nakrecona_malpa »

no to nie wiem ja mojego głaskam od łepka po ogon i nie ucieka wiec chyba lubi z tym że nie odrazu sie tak dawał na początku uciekał przed ręką
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości