Pies = odpowiedzialnosc!
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
Koło mojej miejscowości są dwa schroniska.Przetrzymują one psy,koty,gryzonie.Widok jest przykry,bo w klatce siedzą nawet trzy psy lub cztery.Naszczęście są dobierane pod charakter i dlatego nie ma między nimi wyraźnych spięć.
Kilka lat temy koło mojej szkoły błąkał się owczarek niemiecki.Niewiem co się z nim dokładnie stało ale podobno znalazł nową rodzinę.Tam skąd pochodze bezpańskie psy to codzienność.Inne są zabierane do schroniska a jeszcze innym udaję się znaleźć dom.
Jest dużo powodów,dla którego psy są wyrzucane ale to do końca też nie jest tak.Wiele zwierząt ucieka samo:w poszukiwaniu lepszego życia.Najczęściej są chude,głodne,spragnione.
Sama jestem przykładem a raczej moja rodzina.Trzy tygodnie temu podrzucili nam psa.Niby nic,ale w jaki oni sposób to zrobili.Rockiego przeżucili przez płot do oczka (pełnego wody).Mały mieszaniec a bardzo słodki i kochany.Bał się wszystkiego.
Wydaję mi się,że najczęściej takie mieszańce są porzucane chociaż rasowce też się zdarzają.Niechciane szczenięta itp.
Wyrzucanie to jakaś szansa dla zwierzaka,ponieważ wielu ludzi zabija psy.Kiedyś znaleziono szczeniaki w worku z kamieniem.Niestety poszły na dno Albo zakopywanie żywcem w ziemi.BRRRYYYY
Kilka lat temy koło mojej szkoły błąkał się owczarek niemiecki.Niewiem co się z nim dokładnie stało ale podobno znalazł nową rodzinę.Tam skąd pochodze bezpańskie psy to codzienność.Inne są zabierane do schroniska a jeszcze innym udaję się znaleźć dom.
Jest dużo powodów,dla którego psy są wyrzucane ale to do końca też nie jest tak.Wiele zwierząt ucieka samo:w poszukiwaniu lepszego życia.Najczęściej są chude,głodne,spragnione.
Sama jestem przykładem a raczej moja rodzina.Trzy tygodnie temu podrzucili nam psa.Niby nic,ale w jaki oni sposób to zrobili.Rockiego przeżucili przez płot do oczka (pełnego wody).Mały mieszaniec a bardzo słodki i kochany.Bał się wszystkiego.
Wydaję mi się,że najczęściej takie mieszańce są porzucane chociaż rasowce też się zdarzają.Niechciane szczenięta itp.
Wyrzucanie to jakaś szansa dla zwierzaka,ponieważ wielu ludzi zabija psy.Kiedyś znaleziono szczeniaki w worku z kamieniem.Niestety poszły na dno Albo zakopywanie żywcem w ziemi.BRRRYYYY
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
Masz racje. najwięcej w schroniskach jest kundelków. Psy w typie rasy (podobne do rasowego psa, ale bez papierów) są już częściej a rodowodowe pieski brdzo rzadko, ale jednak się zdarzają.Kiara pisze:Wydaję mi się,że najczęściej takie mieszańce są porzucane chociaż rasowce też się zdarzają.Niechciane szczenięta itp.
Oj, w mojej okolicy często zdarzają się takie rzeczy. Ja już nie mam siły na to wszystko patrzeć. Pare razy w lesie widziałam powiedszone zwłoki psa. Moja sąsiadka co 3 miesiace ma nowego psa.nie wiem co ona z nimi robi, ale kiedy się zapytałam gdzie one się podziewają to mnie wyklęła i poszła chwiejnym krokiem do domuWyrzucanie to jakaś szansa dla zwierzaka,ponieważ wielu ludzi zabija psy.Kiedyś znaleziono szczeniaki w worku z kamieniem.Niestety poszły na dno Albo zakopywanie żywcem w ziemi.BRRRYYYY
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
malwka pisze:.Moja sąsiadka co 3 miesiace ma nowego psa.nie wiem co ona z nimi robi, ale kiedy się zapytałam gdzie one się podziewają to mnie wyklęła i poszła chwiejnym krokiem do domu
Miałam doczynienia z czymś takim, że facet brał psa, szczeniaka. Jak pies obgryzał mu drzewka lub w inny sposób robił szkody na podwórku to sie go pozbywał i kupował kolejnego.
Ja jestem szczęśliwą posiadaczką owczarka niemieckiego bez rodowodu, ma już dobrych pare lat ale wciąż mówie do niejszczeniaku", bo tak się zachowuje, nie jest specjalnie tresowana. Jest śliczna i pocieszna i nie mogłabym jej oddać. Pewnie że marzyłoby mi się żeby była mądra jak psy z filmówk9000 albokomisarz Rex ale jest jaka jest i uwielbiam ja za to
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
Mój piesek też nie jest święty ale kochany.Znałam kogoś kto także zbytnio nie interesował się swoimy pupilami.Po prostu zwierzęta zaczęły się włóczyć,niewiadomo jaki los ich spotkał.Niestety większość kierowców nie uważa jak jedzie i także na mojej ulica było trochę porozjeżdżanych psów.Nie jest to najciekawszy widok.Szczególnie jeśli pies jest potrącony na twoich oczach a po tem nie sprzątnięty.
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
a jeszcze gorzej jest, kiedy pies nie zginie pod kołami samochodu tylko leży ranny i cierpi i nikt nie zwraca na niego uwagi
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
A ja mam pytanie, ponieważ ostatnio kolega mówił mi, że widział jak ktoś przywiązał psa rasy husky do ogrodzenia i kramił go raz góra dwa razy w tygodniu .
Gdzie należy dzwonić gdy widzi się rannego, zaniedbanego psa Do straży miejskiej, policji czy też do najbliszego schroniska. Czy też wziąść rannego psa i zawieź do weterynarza, tylko z tym czy weterynarz opatrzy psa ale nie wołając kasy za leczenie.
Bo chyba w schronisku powinni to zrobić za darmo, tak mi się wydaje
Pozdrawiam
Gdzie należy dzwonić gdy widzi się rannego, zaniedbanego psa Do straży miejskiej, policji czy też do najbliszego schroniska. Czy też wziąść rannego psa i zawieź do weterynarza, tylko z tym czy weterynarz opatrzy psa ale nie wołając kasy za leczenie.
Bo chyba w schronisku powinni to zrobić za darmo, tak mi się wydaje
Pozdrawiam
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
Z tego co wiem to do straży :0
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
i najlepiej jeszcze po kogos ze schroniska dla psów,
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
dawidw pisze:Z tego co wiem to do straży :0
Zakładamy, że nie mam przy sobie telefonu to co mam wziąść rannego psa i co. zabrać go do weterynarza, czy odrazu pędzić ile dała natura do schroniska najbliszegojillian pisze:i najlepiej jeszcze po kogos ze schroniska dla psów,
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
Jeżeli widzisz rannego psa i jest jakaś szansa aby go ocalić.Ja napewno zabrałabym go do weterynarza,poniewaz w schroniskach mogą nie mieć akuratdostępnego weta.Chociaż.Zależy gdzie byłoby bliżej,liczy się czasZakładamy, że nie mam przy sobie telefonu to co mam wziąść rannego psa i co. zabrać go do weterynarza, czy odrazu pędzić ile dała natura do schroniska najbliszego
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
No tak, ale czy wete mnie nie wykasuje na sporą sumkę za leczenieKiara pisze:Ja napewno zabrałabym go do weterynarza,
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
najlepiej byłoby obciążyć kosztami właściciela psa, o ile taki jest.
Re: Pies = odpowiedzialnosc!
Nie powinien,bo to nie twój pies tylko znaleziony.
wet do,którego chodzę nie weźmie za to ani sumki,dlatego jestem tego taka pewna.Chociaz niewiem jak inni.
Według mnie to byłby szczyt wszystkiego jesli zarządałby od ciebie pieniędzy za uratowanie psa z dobrej i nie przymuszonej woli.
wet do,którego chodzę nie weźmie za to ani sumki,dlatego jestem tego taka pewna.Chociaz niewiem jak inni.
Według mnie to byłby szczyt wszystkiego jesli zarządałby od ciebie pieniędzy za uratowanie psa z dobrej i nie przymuszonej woli.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 3 Odpowiedzi
- 5468 Odsłony
-
Ostatni post autor: Ósemka8
19 lip 2014, o 20:20
-
- 13 Odpowiedzi
- 19182 Odsłony
-
Ostatni post autor: are_r
19 lip 2015, o 17:44
-
- 0 Odpowiedzi
- 1802 Odsłony
-
Ostatni post autor: Axxo321
7 cze 2020, o 12:37
-
- 1 Odpowiedzi
- 5528 Odsłony
-
Ostatni post autor: baton_
21 sty 2016, o 15:04
-
- 0 Odpowiedzi
- 2874 Odsłony
-
Ostatni post autor: ebuovzu
27 lis 2023, o 12:09
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość