poprawa - matura 2016 biologia i chemia

[amfiprionka]

bs69, dziękuję bardzo! Mam jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że rok 2016 jest ostatnią szansą zdawania na starych zasadach? Czy też mam pięć lat od ukończenia szkoły?

[orrorin95]

[at]
Cztery razy pisać maturę z biologii? Bez urazy, ale chyba miałaś bardzo tępą koleżankę

Znaczna większość dostaje się na lek za pierwszym razem, 1/4 - 1/5 grupy przeważnie stanowią osoby rok starsze. Nie udało mi się spotkać osoby na roku, która dostała się za trzecim razem, bo jest takich osób naprawdę niewiele.

Za pierwszym, drugim razemdo trzech razy sztuka -no chyba dla bardzo skrajnego pechowca

Ale cztery razy pisać maturę z przedmiotu?

W sumie to potwierdza moją teorię o maturzystach z dużymi ambicjami i małą wiedzą, o małym potencjale intelektualnym. Te osoby nie rozumieją, że zadania maturalne są w ten sposób konstruowane, aby na studia dostawały się osoby dostrzegające analogie pomiędzy zjawiskami, problemami, zadaniami Oświata stawia na bylejakość - gdyby był limit poprawek to może ludzie bardziej przykładaliby się do matury.

[bs69]

bs69, dziękuję bardzo! Mam jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że rok 2016 jest ostatnią szansą zdawania na starych zasadach? Czy też mam pięć lat od ukończenia szkoły?

Z tego co wiem, to limit 5 lat obowiązuje tylko niezdaną część egzaminu z przedmiotu obowiązkowego (np. tylko pisemną, lub tylko ustną, lub obie) na poziomie podstawowym, których zdanie = zdanie matury jako egzaminu dojrzałości. Przedmioty dodatkowe i obowiązkowe na poziomie rozszerzonym można zdawać w nieskończoność.

[Loa_Loa]

Ja poprawiam maturę za rok, chemia poszła mi okej, ale biologia lepiej nie mówić

[at] teraz wchodzi cos takiego, że trzeba bedzie placic za podchodzenie do matury, może to zmotywuje ludzi do matury

[bs69]

[at] teraz wchodzi cos takiego, że trzeba bedzie placic za podchodzenie do matury, może to zmotywuje ludzi do matury

Jeżeli rzeczywiście zostaną wprowadzone jakiekolwiek opłaty to raczej dlatego, że bardzo często ludzie deklarują chęć poprawiania egzaminu, po czym się na nim nie pojawiają.
Ale z drugiej strony wydaje mi się to mało prawdopodobne by kazali płacić za poprawianie matury - biorąc pod uwagę, że jest to egzamin państwowy, jest zdawany przez ogół społeczeństwa oraz jest uważany za obowiązkowy, to wprowadzenie dodatkowych opłat mogłoby spotkać się z niemałą krytyką, a także budziłoby pewne wątpliwości prawne z perspektywy konstytucjonalnej, a także równościowej (rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa). Masz jakieś źródło tych informacji?

[Loa_Loa]

[at] no tak, dobrze piszesz, bo dużo ludzi się zgłasza, że chce podnosić wynik z matury a później nie przychodzą. bo dużo idzie na to papieru, jeszcze wydrukuj, wyślij
Poza tym MOTYWACJA! Żeby X razy nie podchodzić do podnoszenia wyniku na satysfakcjonujący wynik

Czytałam o tym na tych stronach:

Kod: Zaznacz cały

poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150417/MATURA2015/150419771

Kod: Zaznacz cały

fakt.pl/wydarzenia/kilkakrotnie-poprawiasz-mature-zaplacisz-,artykuly,538007.htm

Dużo można też poszukać na GOOGLE

[Loa_Loa]

Oczywiście są to tylko niektóre strony, na których to widziałam.

[amfiprionka]

bs69, dziękuję bardzo! Mam jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że rok 2016 jest ostatnią szansą zdawania na starych zasadach? Czy też mam pięć lat od ukończenia szkoły?

Z tego co wiem, to limit 5 lat obowiązuje tylko niezdaną część egzaminu z przedmiotu obowiązkowego (np. tylko pisemną, lub tylko ustną, lub obie) na poziomie podstawowym, których zdanie = zdanie matury jako egzaminu dojrzałości. Przedmioty dodatkowe i obowiązkowe na poziomie rozszerzonym można zdawać w nieskończoność.

Rozumiem. Zastanawia mnie jednak czy CKE będzie się chciało przygotowywać dwie wersje arkuszy w nieskończoność. W sieci znalazłam na przykład taką informację. Wynika z tego, że rok 2016 byłby ostatnią szansą na napisanie egzaminu według starej podstawy. Czy to prawda?

[bs69]

Z informacji podanej w linku ciężko jest mi zrozumieć cokolwiek. Wygląda to na jakiś niekompletny, wyjęty z kontekstu wycinek. Najlepszym rozwiązaniem jest doszukać się aktualnych dokumentów na stronie CKE dla poszczególnych typów zdających/poprawiających (nawigacja po stronie jest relatywnie łatwa). Jeżeli chcesz być w 100% pewna, to polecam też kontakt bezpośredni - czy to telefoniczny, czy mailowy - z CKE.

Odnośnie jeszcze opłat za poprawianie matury, to wydaje mi się, że kierują się przy tym logiką: ludzie teraz bardziej szanują pieniądze, niż innych ludzi", która jest pokrętna i zbytnio generalizująca. Z resztą nawet jeżeli wprowadzą te opłaty to jakie? 2zł za druk arkusza? CKE by się tylko ośmieszyło. Poza tym bez wysiłku można znaleźć bardziej inteligentne rozwiązanie tego problemu - np. dodatkowa procedura potwierdzenia deklaracji maturalnej, która mogłaby odbywać się w kwietniu i wymusiłaby na zdającym/ej większe zaangażowanie i zainteresowanie egzaminem.

[orrorin95]

[at]

Potwierdzenie w kwietniu przystępowania do egzaminu maturalnego może byłoby dobrym pomysłem, jednak patrząc na to ze strony CKE to kolejna papierkowa robota, możliwe, że bardziej opłaca się im wydrukować więcej testów niż odbierać telefony, maile od szkół z ostateczną ilością maturzystów.

Jeszcze jednym problemem jest fakt, że ludzie zakreślają jakiś przedmiot we wrześniu w pierwszej deklaracji maturalnej, potem dochodzą do wniosku, że nie chce im się uczyć - przychodzą na maturę i dostają dosłownie parę % - kilkanaście % przy sprzyjających wiatrach. Po co na takie osoby marnować papier?
Szczerze to nie rozumiem takich ludzi - po co zdawać przedmiot, który jest dla nich za trudny lub nie chce im się do niego uczyć? U mnie w szkole były takie przypadki i zdarzają się co roku jak przychodzi dziecię i dostaje parę % z rozszerzenia
No ale ten problem nie dotyczy raczej osób ubiegających się o przyjęcie na uczelnie medyczne.

[amfiprionka]

Z informacji podanej w linku ciężko jest mi zrozumieć cokolwiek. Wygląda to na jakiś niekompletny, wyjęty z kontekstu wycinek. Najlepszym rozwiązaniem jest doszukać się aktualnych dokumentów na stronie CKE dla poszczególnych typów zdających/poprawiających (nawigacja po stronie jest relatywnie łatwa). Jeżeli chcesz być w 100% pewna, to polecam też kontakt bezpośredni - czy to telefoniczny, czy mailowy - z CKE.

Tak też zrobiłam Pani z CKE napisała, że absolwenci LO rocznik 2013/2014 mogą zdawać starą maturę do 2019 roku. Może komuś jeszcze przyda się ta informacja. dziękuję bs69!

[bs69]

[at]

Potwierdzenie w kwietniu przystępowania do egzaminu maturalnego może byłoby dobrym pomysłem, jednak patrząc na to ze strony CKE to kolejna papierkowa robota, możliwe, że bardziej opłaca się im wydrukować więcej testów niż odbierać telefony, maile od szkół z ostateczną ilością maturzystów.

Jeszcze jednym problemem jest fakt, że ludzie zakreślają jakiś przedmiot we wrześniu w pierwszej deklaracji maturalnej, potem dochodzą do wniosku, że nie chce im się uczyć - przychodzą na maturę i dostają dosłownie parę % - kilkanaście % przy sprzyjających wiatrach. Po co na takie osoby marnować papier?
Szczerze to nie rozumiem takich ludzi - po co zdawać przedmiot, który jest dla nich za trudny lub nie chce im się do niego uczyć? U mnie w szkole były takie przypadki i zdarzają się co roku jak przychodzi dziecię i dostaje parę % z rozszerzenia
No ale ten problem nie dotyczy raczej osób ubiegających się o przyjęcie na uczelnie medyczne.

Moim zdaniem po to jest CKE by tą całą papierkową robotą się zajmować. Oczywiście każdy system można usprawnić, także i obecny. Chodziło mi przede wszystkim o to, że nietrudno wyjść z rozwiązaniem lepszym niż pobieranie opłat, które po prostu jest rozwiązaniem zbyt kontrowersyjnym. Wydaje mi się również, że na wzbudzenie kontrowersji CKE, jako instytucja publiczna, nie może sobie pozwolić.
Długo możnaby było pisać i dyskutować - pożyjemy, zobaczmy.

Odnośnie ludzi, którzy osiągają słabe wyniki, to po to właśnie mamy w Polsce coś takiego, co się nazywa powszechny dostęp do edukacji", by każdy mógł spróbować. Ograniczanie komukolwiek dostępu do egzaminu maturalnego tylko dlatego, że osiąga/osiągnął relatywnie słaby wynik jest ekstremalnie wykluczające. Z resztą trzeba również brać pod uwagę kontekst - nie każdy ma wystarczające warunki mieszkaniowe/finansowe, by wyuczyć się na korkach i kursach do matury na 100%. Oczywistym wydaje mi się, że lepiej marnować papier niż zamykać ludziom mniej uprzyliwilejowanym, jedyną czasami, drogę rozwoju - już abstrahując od wyników.

Cała dyskusja powinna się w ogóle odbywać o poziom wyżej, czyli nie o samej maturze, a całym systemie szkolnictwa. Ale to juz sobie daruję - temat rzeka.

[black-cat]

black-cat planujesz zostać w domu czy idziesz na inny kierunek ?

Zamierzam jeszcze powalczyć o lek/lek-dent, także (jeżeli w tym roku się nie uda, a patrząc na progi to niestety raczej nie ) skupię się głównie na nauce do 3.podejścia.

black-cat, mówią, że do trzech razy sztuka ^^
A ja znam żywy przykład, że się da, koleżanka 4razy pisała maturę z biologii W końcu się udało ^^ Także warto, naprawdę warto, jeśli się wie czego się chce

Bardzo pocieszające:) Tak, wiem, czego chcę, ale z drugiej strony jest też wiele obaw, o których już wcześniej pisałam- o te wymagania rekrutacyjne, progi itd.

Z jednej strony mam dużą satysfakcję, że uczyłam się całkiem sama, od podstaw i całkiem dobrze napisałam:) Ale z drugiej jest mi przykro, że może (i tak niestety zapewne będzie) zabraknąć zaledwie kilka punktów(

Wiecie czego chyba najbardziej się boję? Boję się tego, jakie progi mogą być za rok, bo chętnych jest brdzo dużo.

Może Wam się to wyda dziwne, ale obawiam się, że za rok 170 pkt (czyli na przykład po 85% z obu) nie starczy nawet na farmację.