Isles pisze:Witajcie
Poprawiałam w tym roku maturę po raz pierwszy, niestety znowu nie poszło mi tak jak bym tego chciała. Postanowiłam dać sobie jeszcze jedną szansę i próbować poprawiać biologię i chemię w przyszłym roku.
Postanowiłam trochę zredukować listę książek i teraz wygląda ona tak:
BIOLOGIA
Seria Barbary Bukały Trening przed maturą"
Vademecum maturzysty Ewa Pyłka-Gutowska
Vademecum Operon 2010
Zbiór zadań z Omegi
+ arkusze
CHEMIA
Rożak
Wybór testów z egzaminów wstępnych na akademię medyczną Persona, wyd. Medyk
Witowski (przerobiony w zeszłym roku, nie wiem jeszcze czy kupię nowego)
+ arkusze
Co myślicie o takim zestawie?
Naprawdę te ksiazki Bukały z biologii sa takie dobre?Pytam,bo uczyłam się raczej ze WSiP-u,a moze warto jeszcze cos dokupic:)
A Persona z chemii-obowiazek!
odpad Ja cię rozumiem,musiałeś czuć prawdziwe powołanie do medycyny,jeżeli tyle poświęciłeś.Ale jesteś upartym,wytrwałym gościem,który i tak długo wytrzymał.
Dostać się na medycynę jest bardzo trudno,a w maturach najgorsze jest to czepialstwo za szczegoly.ale to musi być taki przesiew.
Ale.na tym chyba swiat sie nie konczy?Wróć do sportu,zrob cos wreszcie dla siebie.A poza tym-człowiek potrzebuje innego człowieka.Nie odizolowuj sie tak,bo zwariujesz.Na poczatku swojego zycia nie mozna uznac,ze sie wszystko przegralo.
ja zostaję, choć boję się, że ten rok okaże się zmarnowany". Z drugiej strony to tylko rok, potem mogę żałować, że chociaż raz nie spróbowałam poprawić.
kagata0418 pisze:odpad
Ale.na tym chyba swiat sie nie konczy?Wróć do sportu,zrob cos wreszcie dla siebie.A poza tym-człowiek potrzebuje innego człowieka.Nie odizolowuj sie tak,bo zwariujesz.Na poczatku swojego zycia nie mozna uznac,ze sie wszystko przegralo.
popieram. musisz się teraz skupić na sobie, a przede wszystkim dojść do siebie, najwyższy czas.
tak się zastanawiam. Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w niejakim Zabrzu i chyba w całej Polsce nie było płatnej medycyny, egzaminy wstępne jeśli by porównać z poziomem matury z bio i chem były łatwiejsze (a anatomia trudniejsza )), ludzie się dostawali, kończyli studia, są lekarzami. Dobrymi i gorszymi, ale jednak mamy pokaźne grono tych ponad przeciętnych. I tak sobie rozmyślam. Nie, w większości nie pisali na 90% biologii i chemii, nie byli mistrzami w tych dziedzinach. Prawda, mniejsze było ciśnienie na bycie lekarzem, ale przesiew oczywista był. Pointy nie ma, sami sobie dopowiedzcie, późne pory sprzyjają zastanawianiu się nad sensem istnienia świata i wysokich progów na medycynę
Wtedy dostawali się ci co napisali najlepiej i teraz się dostają ci co napisali najlepiej (oczywiście pomijając jakieś kombinacje). Nie rozumiem w czym problem.
myślę, że chodzi o to, że kiedyś łatwiej było się dostać, przyjmowali więcej osób i dopiero po pierwszym semestrze był prawdziwy przesiew, ludzie rezygnowali bo nie tak sobie wyobrażali studiowanie, bo im się odwidziało, itp a w większości pozostawali ci którym naprawdę zależało na studiach lekarskich
Pralka Frania pisze:myślę, że chodzi o to, że kiedyś łatwiej było się dostać, przyjmowali więcej osób i dopiero po pierwszym semestrze był prawdziwy przesiew, ludzie rezygnowali bo nie tak sobie wyobrażali studiowanie, bo im się odwidziało, itp a w większości pozostawali ci którym naprawdę zależało na studiach lekarskich
Pasuje jak ulał na opis lekarskiego na Ligocie w Katowicach
Cześć wszystkim! Podobnie jak Wy, podchodzę do poprawy matury w przyszłym roku. Poprawiam wyniki z chemii, biologii i matmy. Do niedawna byłem przekonany, że chcę studiować biologię i specjalizować się w zoologii, toteż nie przykładałem się zbytnio do nauki, wiedząc, że na to punktów mi nie zabraknie. Po maturze i wielu rozmowach ze znajomymi doszedłem jednak do wniosku, że chyba lepiej będzie pozostawić zoologię w sferze hobby, a postarać się skończyć jakiś konkretny kierunek. W Polsce jest jak jest, więc życie samo pewnie zweryfikowałoby wszystko dość szybko . Docelowo chciałbym dostać się na lekarski, a co z tego wyjdzie? Zobaczymy . Regularne wizyty na biologu zdecydowanie dodają mi chęci do nauki ^^. Zdecydowałem się zostać w domu i nie wybieram żadnego zastępczego kierunku. Będę pracował i brał korepetycje z chemii. Życzę i Wam, i sobie dużo wytrwałości, bo czasu będziemy mieli aż nadto . Pozdrawiam!