MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: doktor »

no jeśli ty tak pracujesz to gratuluję. w Łodzi nie da się tak pracować, a kolegów anestezjologów mam sporo.wszyscy z dużych ośrodków klinicznych, od kilku lat na dorobku w UK.
moreno
Posty: 208
Rejestracja: 11 sie 2007, o 17:03

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: moreno »

a LEP czy też LDEP można powtarzać czy co wtedy się robi?
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: doktor »

można
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: Padre Morf »

doktor pisze:no jeśli ty tak pracujesz to gratuluję. w Łodzi nie da się tak pracować
pracuje w szpitalu wojskowym i stąd pewnie te różnice Chociaż w białostockim PSK też płacili nieźle. Dużo zależy od tego w jaką stronę pójdzie reforma i co Kopacz zrobi ze szpitalami. Wszyscy boją się zmian i wieszają na pani minister psy. Kiedyś tak samo wszyscy bali sie kontraktów a dzisiaj większość lekarzy na nich opiera swoje zatrudnienie.
a LEP czy też LDEP można powtarzać czy co wtedy się robi?
składa sie wniosek do odpowiedniej OIL.
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: doktor »

Kontrakty to naprawdę nie jest cud na miarę przełomu w medycynie polskiej. To żadna frajda, bo dostajesz po prostu pieniądze w garść, ale musisz sam sobie opłacić wszystkie składki.
Co z urlopami? Ponadto musisz wyrobić ilość procedur określonych w kontrakcie. Były przypadki ,że lekarze nie wyrabiający procedur nie dostawali po prostu pieniędzy.
Druga sprawa. Myślisz o swojej przyszlości? O bezpieczenstwie swojej rodziny?A co jesli w pogotowiu stracisz palce prawej reki? Albo co wtedy gdy zachorujesz w dłuższym okresie?
Teraz masz jakis tam etacik, z ktorego odprowadzaja ci składki. Kopaczowa chce zlikwidowac dualizm pracy lekarza. Bedzie trzeba zapylac tak jak inni europejscy lekarze W JEDNYM MIEJSCU PRACY. I co wtedy? Teraz jeszcze wiekszosc lekarzy pracuje na dziko tu i tam. To jest nie uregulowany prawnie czas pracy. Niedopuszczalne praktyki wg prawa unijnego.
Kontrakty to jest wlasnie ten etap reformy polskiej medycyny , ktory jest tak naprawde niekorzystny na dluzsza mete i do ktorego polscy lekarze sa po prostu zmuszani nie majac innego wyboru.
Nie spotkalem jeszce lekarza ktory jest zadowolony z tego ze pracuje na kontrakciebo tylko tak chcieli go zatrudnic, albo po prostu musial bo etat 2-3 tys zl po prostu jest smieszny.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: Padre Morf »

doktor pisze:Co z urlopami? Ponadto musisz wyrobić ilość procedur określonych w kontrakcie.
To kwestia kontraktu, który podpisujesz tzn. tego jak jest on skonstruowany. Inaczej kontrakt wygląda w przypadku obstawiania OIT, na który wszyscy sie pchają a inaczej na SORze, gdzie odbierasz porody kleszczowe (jak dzwonimy na gineksy podsyłają nam położną) i gdzie nikt nie chce pracować. Teraz i tak mi sie kontrakt pewnie zmieni bo zaczynam specjalizacje.
Były przypadki ,że lekarze nie wyrabiający procedur nie dostawali po prostu pieniędzy.
No sorry ale chyba wiedzieli co podpisują prawda? To trochę przypomina historię lekarzy pewnego szpitala, którzy podpisali opt-outy nie wiedząc co podpisują. To trochę jak w tym kawale o pieczątce i głowie.
doktor pisze:Teraz masz jakis tam etacik, z ktorego odprowadzaja ci składki.
potrącają mi tylko 19% podatku.
Nie spotkalem jeszce lekarza ktory jest zadowolony z tego ze pracuje na kontrakcie
A ja znam paru.
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: doktor »

No sorry ale chyba wiedzieli co podpisują prawda? To trochę przypomina historię lekarzy pewnego szpitala, którzy podpisali opt-outy nie wiedząc co podpisują. To trochę jak w tym kawale o pieczątce i głowie.
Czytałeś kiedykolwiek kontrakt gastrologa-endoskopisty?polecam przeczytać aby zrozumieć paranoję tego typu umów.
Ja na szczęście mam etat. Dorabiam dyżurami i pracą w UK. Pogotowie rzuciłem bo to po prostu praca w syfie i dosyć ryzykowna, zwłaszcza wtedy gdy w szpitalach nie ma miejsc, zawodzi komunikacja między koordynatorem a szefem oddziału i musisz odbijać z tętniakiem aorty 10 km dalej.
To są polskie i tylko polskie paranoje. Nie należy o tym myśleć jak o normalnym stanie rzeczy. To po prostu kwestia przyzwyczajenia i zaakceptowania złego stanu rzeczy.
Ja odkąd pracuję w UK zrozumiałem ,że złe nawyki z Polski przesłaniają mi trochę biegłość w wykonywaniu zawodu tamże. To zły stan, z kórego przyszły europejski lekarz z Polski powinien się leczyć bo inaczej wykonywanie zawodu w krajach cywilizowanych może się skończyć kryminałem.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: Padre Morf »

doktor pisze:Czytałeś kiedykolwiek kontrakt gastrologa-endoskopisty?polecam przeczytać aby zrozumieć paranoję tego typu umów.
Nie czytałem. Teoretycznie ja też mógłbym podpisać kontrakt na konkretną liczbę znieczuleń. Jak lekarz nie wyrobi limitu to mu nie dają kasy. A jak bęzie miał nadwyżkę to co wtedy? Zapłacą za te dodatkowe?
doktor pisze:Pogotowie rzuciłem bo to po prostu praca w syfie i dosyć ryzykowna, zwłaszcza wtedy gdy w szpitalach nie ma miejsc, zawodzi komunikacja między koordynatorem a szefem oddziału i musisz odbijać z tętniakiem aorty 10 km dalej.
W szpitalu gdzie pracowałem poprzednio bezpieczniejsze było jeżdżenie karetką. Dyrekcja szpitala ostro na nas oszczędzała np. do zwiotczeń mieliśmy tylko pavulon i nimbex (do nerek). Oprócz tego mieliśmy kurarę (jak widać w Polsce i na tym sie pracuje) i scolinę, której większość bała sie używać (większość pacjentów dostawała wziewnie halotan halotan + scolina=wiadomo). Jak był pacjent obciążony to człowiek sie modlił, żeby mu sie nic w czasie zwiotczenia nie stało.
W obecnym miejscu pracy nie musze sie wykłócać z dyrekcją o leki, mam pełną gamę do wyboru.
doktor pisze:To zły stan, z kórego przyszły europejski lekarz z Polski powinien się leczyć bo inaczej wykonywanie zawodu w krajach cywilizowanych może się skończyć kryminałem.
Po prostu sporo rzeczy jest u nas robione po partyzancku. Nawet jak normalnie sie da to niektórym nie przetłumaczysz, że wojna sie już skończyła. W większości szpitali zarządzanie leży i kwiczy. Skutkiem są zadłużenia sięgające 200mln złotych (takie ma np. kliniczny w Gdańsku). Większości w głowie sie nie mieści, że szpital może na pacjentach zarabiać i zamknąć rok na plusie. Znajomy pracujący w powiatowym szpitalu (10mln zadłużenia) nie może zrozumieć jak można znieczulać rodzące za free, organizować porody rodzine też za free i jeszcze na tym zarobić.
serine
Posty: 271
Rejestracja: 25 maja 2008, o 13:23

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: serine »

Składam podanie do Białegostoku, Poznania, Katowic , Lublina, Łodzi ,czy mogłby mi ktos przyblizyc odrobinke w czym dane uczelnie samocne głownie chodzi mi własnie o specjalizacje. Wiem ze dane kliniki i szpitale w tych miastach maja osiagniecia w niektorych tylko dziedzinach medycyny, ale w jakich? Białystok z tego co wiem to ginekologia. A reszta?
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: Padre Morf »

w Katowicach niezła jest kardiochirurgia (prof. Woś), okulistyka i neurochirurgia, w Lublinie ponoć dobra jest med. ratunkowa (tam urzęduje prof. Karski), Poznań to chyba będzie otolaryngologia (prof. Szyfter), Łódź póki co z niczym mi sie nie kojarzy.

Z drugiej strony ja bym sie tym raczej nie kierował - w czasie rekrutacji na specjalizacje patrzą na wynik LEPu i to co powiesz na rozmowie (jest pytanie motywacyjne i mniej wiecej 2 pytania merytoryczne) a nie na uczelnie, którą sie kończyło. Zresztą co z tego, że w Białymstoku jest dobra ginekologia skoro nie da sie tej specjalizacji w podlaskim zrobić (w postępowaniu rekrutacyjnym, które sie teraz toczy na gineksy jest jedno miejsce na całe województwo). Tak samo jest np. z neurochirurgią w śląskim. Ludzie walą tam gdzie na speckę, na którą chcą iść jest najwięcej miejsc i najłatwiej jest sie dostać. Na sławy raczej nie patrzą.
serine
Posty: 271
Rejestracja: 25 maja 2008, o 13:23

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: serine »

Dziekuje Morfeusz za wyjaśnienie, chyba miałam złe pojęcie o tym wszystkim . Mnie osobiście interesuje chirurgia, ale pewnie zmienie zdanie po dostaniu się na studia jeszcze milion razy . I mam jeszcze mała prośbę, czy mogłbyś określic mniej więcej stopień trudności poszczególnych (chociaż kilku )specjalizacji. Może byc subiektywna opinia też chętnie poczytam.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: Padre Morf »

serine pisze:Dziekuje Morfeusz za wyjaśnienie, chyba miałam złe pojęcie o tym wszystkim
Mało kto jest w tym zorientowany. Bywa tak, że w jednej sesji rekrutacyjnej na daną specjalizację jest 10 miejsc a w następnej 0. Wszystko zależy od wizji konsultanta wojewódzkiego. Wysoko zdany LEP nie gwarantuje dostania sie. Ogólnie mówiąc wszystko jest tajemnicze i przypomina troche zabiegi szamana z dżungli: składasz papiery, potem są jakieś tajemne bliżej nieokreślone procedury i wiesz, że sie dostałaś albo nie.
Mnie osobiście interesuje chirurgia, ale pewnie zmienie zdanie po dostaniu się na studia jeszcze milion razy
Jaka? Bo ich jest kilka.
serine pisze:I mam jeszcze mała prośbę, czy mogłbyś określic mniej więcej stopień trudności poszczególnych (chociaż kilku )specjalizacji.
Cięzko określić. Niektóre specjalizacje są bardzo wąskie (okulistyka np) a inne obejmują wszystkiego po trochu (ratunkowa, rodzinna). Trudność zależy też od tego gdzie daną specjalizację robisz. Pewnym odzwierciedleniem jest wynik egzaminu specjalizacyjnego - na niektórych speckach oblewa ponad połowa zdających.
botanik :-)
Posty: 99
Rejestracja: 22 maja 2008, o 14:13

Re: MEDYCYNA - 6 lat specjalizacji?

Post autor: botanik :-) »

doktor pisze:wykonywanie zawodu w krajach cywilizowanych może się skończyć kryminałem
co masz na myśli? możesz to rozwinąć?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości