egzamin gimnazjalny

[mila1301]

mona gratuluję
Anielica88, może i nie jest ważne, tylko jeśli jesteś dobrą uczennicą i dostaniesz mało pkt to wszyscy w szkole się później dziwią, i nauczyciele i uczniowie. Chociażby przykład mojej koleżanki, która, choć wzorowa, dostała 64pkt.

[ulala]

Dla jednych to ważne, dla drugich nie W końcu to ocena i wynik 3 lat nauki

zgadzam się
ten egzamin wbrew pozorom nie jest sztuką dla sztuki i nie jest wyczynem dostać się i być pierwszą osobą nad kreską.

[Anielica88]

jak dla mnie to i tak bzdura bo nikt nie jest az taki genialny by trafiac w klucz testow ktore jak wiecie sa nie zawsze oczywiste i na najprostszych rzeczach mozna sie podtkanac ale to nie znaczy ze nawet najlepszego ucznia nalezy przekreslic.Jedni maja wiedze ale niezbyt wyskoki iloraz inteligencji i na odwrot. Kazdy stres kaze nie zrozumienie pytania moze dyskwalifikowac piszacego. Liczba pkt naprawde o niczym nie swiadczy zwlaszcza ze prace sa sprawdzane przez roznych ludzi i w roznym czasie, przy czytaniu 100 raz pracy zwyczajnie czlowiek nie zawsze ocenia adekwatnie.Takie moje mile zdanie.Pozdrawiam

[iwona1992]

To może ja tez się dołączę

Nie zaznajomiłam się z tematem od poczartku, ale myslę, że nie namieszam.

U mnie w szkole wyniki bardzo dobre, prawie wszyscy zadowoleni. Najmniejszy wynik 24. Największy 98 (pisany tylko egzamin zczęści mat-przyr) Drugi wynik 97 (Pisany tylko hum nie będe ukrywać, to Ja ) . Z osób piszących obie częsci najw. 92.

Nauczyciele zadowoleni, mamy największa średnią w powiecie, po szkołach prywatnych .

Co do poziomu egzaminu. Ogólnie nie wydaje mi sie on zbyt trudny. Ale trudniej chyba napisać część humanistyczna, bo tam trzeba sie wstrzelić w klucz z zadaniami otwartymi, nie wystarczy sama wiedza, tylko potrzeba jeszcze szczęścia, bo jak to zawsze z językiem polskim bywa jeden egzaminator może dać Ci maksymalna ilość punktów, a drugi za tą samą prace tylko połowę. Kwestia szczęścia chyba. Z mat-przyr to już chyba lepiej, w końcu istnieje raczej tylko jedna poprawna odpowiedź, a każda droga dojścia do niej (poza spisaniem) jest odpowiednia. Ważny jest zapis toku myślenia

Do liceum dostane się bez problemu (jako laureat), wybieram się do Cieszyna, ktos jeszcze z tych okolic jest?

[nxxx]

ak dla mnie to i tak bzdura bo nikt nie jest az taki genialny by trafiac w klucz testow ktore jak wiecie sa nie zawsze oczywiste i na najprostszych rzeczach mozna sie podtkanac ale to nie znaczy ze nawet najlepszego ucznia nalezy przekreslic.

Możesz jasniej?

Powiem tak, moim zdaniem wynik testu nie musi o niczym świadczyć, ale moze. Jak ktoś ma 5 pkt, a ktos inny 95 pkt, to to mówi samo za siebie. Jeśli to kogoś zmobilizuje do pracy, a kogoś innego upewni, że nie jest taki znowu beznadziejny, to imho ok.

[Korczaszko]

akurat wg mnie test gimnazjalny nie jest taką loterią patrząc na wyniki w mojej klasie raczej odzwierciedlił nasze umiejętności ^^ heh ale kiedy to bylo

[nxxx]

patrząc na wyniki w mojej klasie raczej odzwierciedlił nasze umiejętności ^^

Też mi się tak wydaje. Wszyscy mieli mniej więcje podobne wyniki, bo chodzili do tej samej klasy

[Korczaszko]

no nie chodziło o podobność chodziło o to kto planował LO (niliczni) mieli raczej wysokie wyniki (choć były dwa wyjątki) kto planował zawodókę lub technikum miał wyniki 20-50. moja klasa to były orły

[nxxx]

U nas wiekszość (~93%) idzie do tego samego LO

[Biorotka]

U mnie w klasie zauważyłam, że wyniki często różniły się od ocen i nie pisze tutaj o sobie Osoby, które mialy wysoka srednia napisały egzamin na ok. 70 pkt. To dopiero było zdziwienie.

[rafal07]

Różnica bierze się stąd, że egzamin ten bardziej skupia się na mierzeniu umiejętności, rozumowania, myślenia, a dopiero w dalszej kolejności na wiedzy. Nie ma tam chociażby zadań typu: podaj datę bitwy., jak miał na imię., podaj definicję liczby Pi, do każdego państwa dopisz jego stolicę. Niektóre z tych pytań mogłyby się pojawić, ale trzeba by na nie odpowiadać na podstawie tekstu! Celem egzaminu gimnazjalnego nie jest odtwarzaniepamięciówki"! Dlatego jest on dobrym pomysłem (według mnie).

[ziabol]

gimnazjum jest ogólnie instytucją bezsensu.
najgorsze jest że kolejne roczniki KUJą do tego egzaminu nie rozumiem bo się opierdizelałam całe gimnazjum i dostałam się prawie tam gdize chciałam. prawie ale nie jest źle. Nie żałuje mojego skromnego 69

[nxxx]

Heh no dokładnie, w kółko przerabianie tego samego z myślą tylko i wyłącznie o egzaminie, jest głupie. IMHO zamiast tego powinno się wepchnąc do gimnazjum więcej materiału, żeby odciązyć liceum. Robienie ciągle testów na lekcjach dla mnie jest bez sensu.

Niektóre z tych pytań mogłyby się pojawić, ale trzeba by na nie odpowiadać na podstawie tekstu!

No nie do konca, chyba 2 lata temu trzeba było podać daty rozbiorów, a rok temu podpisać państwa na mapce