Biologia i biotechnologia na Uwr.

[biotechnolog]

Witam wszystkich na FORUM. Słyszałem, że studia na Uwr na kierunkach biologia i biotchnologia są bardzo ciężkie. Czy to prawda? Słyszałem wiele opinii, że trzeba się uczyć itp. (wkońcu to studia), ale znajomi mi mówią, że zarywają noce i nie mają na nic czasu. Napiszcie coś! . Pozdrawiam.

[Yoanna]

ja jestem na 2 roku biologii na UWr i faktycznie jest ciężko Myślałam, że jeśli to BIOLOGIA to będę się uczyła ogólnie o przyrodzie, zwierzątkach, roślinkach ( wiadomo ), ale gdy na początku pierwszego roku zobaczylam na planie ,ze czekają mnie 3 rodzaje chemii, fizyka z biofizyką, statystyka, a później biochemia itp, to sięlekko przeraziłam.Ale to nie jest straszenie i na dobrą sprawę wszystko da się przejść, nawet jeśli się nie jest omnibusem z danej dziedziny- wystarczy sie po prostu przyłożyć . A z tym brakiem czasu to prawda . Przynajmniej tak jest w moim przypadku Nie ma co się oszukiwać- to są studia typowo pamięciowe i rzadko kiedy wystarczy tu coś tylko zrozumieć, wiele rzeczy trzeba wkuć na pamięć, tym bardziej,że obowiązuje dużo łaciny. Ale WSZYSTKO MOŻNA PRZEJŚĆ . Pozdrawiam

[alces]

Nie ma co się oszukiwać- to są studia typowo pamięciowe i rzadko kiedy wystarczy tu coś tylko zrozumieć, wiele rzeczy trzeba wkuć na pamięć, tym bardziej,że obowiązuje dużo łaciny.

fakt ze jeszcze nie studjuje, przynajmniej przez jakies 6 miesiecy ale z tym ze biologia to nauka pamieciowa to sie nie zgodze , nie wiem jak inni ale ja sie ucze zawsze na zrozumnie, poprzez skojarzenia, tak jest duzo latwiej przynajmniej dla mnie, pomiam nazwy lacinskie - bo z tymi nazwami mam malo skojarzen ale mam nadzej ze sie to zmnieni

[user]

[quote="Yoanna"]3 rodzaje chemii, fizyka z biofizyką, statystyka, a później biochemia quote]
ale to to jest w zasadzie znaczna ilosc nauki pamieciowej, studia to inna bajka

[Yoanna]

biologia to nauka pamieciowa to sie nie zgodze , nie wiem jak inni ale ja sie ucze zawsze na zrozumnie

jak już w którymś poście pisałam,zanim się dostałam na te studia, też myślałam, że nie będzie ciężko, że będę miała ogólnie jakieś podstawy, ale nam powiedzieli :polskich nazw kości zwięrząt, nazw roślinek, itd. możecie nie umieć, ale dla Was waszym językiem jest teraz łacina (tak nam powiedziano chyba na ćw. z zoologii), a łaciny, mimo że miałam już w liceum, nie potrafiłam zapamiętać przez zrozumienie. nazwy trzeba wkuć na pamięć, żeby za jakiś czas moć z pamięci nimi spokojnie operować. a jak dochodzą schematy takichzwykłych", zdawałoby sie w liceum, procesów jak fotosynteza i trzeba umieć do egzaminu33 tysiące nazw i wzorów związków chemicznych , to też na pewno da się tego nauczyć przez zrozumienie , tak yhm.
Zresztą- każdy doświadcza tego dopiero na własnej skórze . POZDRAWIAM

[alces]

ja nadal twerdze swoje, z prostego powodu w zyciu juz mnie uczylo 3 roznych nauczycieli, ale kazdy byl z nich zgodny z tym ze biologia to nie nauka pamieciowa i oni mi udowodnili ze tak nie jest wszystko chyba zalezy od osoby i tyle. zreszta pewnie sie przekonam. od pazdziernika
wiem jedno ludzie juz mnie liceum straszyli (wiem ze studia to inna bajka) straszyli ze ile nauki bilogi i wogole pamieciowka - a mowili to ludzie ze strszych biochemow, a co sie okazalo ze zeby bylo smieszniej 1/4 materialu mialam w gim na poziomie rozszerzonym liceum (wiem ze dziwne nauczciel w lo tez byl zdziwiony), fakt ze do lo poszlam jako jedyna z tak mocnymi podstwami poprostu wystarczy dobry nauczyciel i tyle
wg mnie nie nalerzy poprstu traktowac boilogi w taki spobo wykuc ksiazke na blaszke i gotowe, jak to kogos interesuje i ciekawi nie powinno byc wieksych problemow, fakt faktem material jest bardzo obszerny, ale chyba kazdy sobie zdaje sprawe z tego jesli sie wybiera na biologie

[Yoanna]

super że miałaś takich porządnych nauczycieli w podstawówce i gimnazjum .

ja nie chce nikomu wmawiać,że biologię trzeba wyłącznie wkuwać na pamięć, tylko rzadko kiedy można tu zapamiętać wszystkie szczegóły, tylko dzieki logice- na studiach mało kogo obchodzi to, żeby kogoś czymś zainteresować, często samemu trzeba sie wielu rzeczy dowiadywać
Powodzenia

[alces]

bardzo duzo zależy od naczycieli i mi sie akurat dobrze trafilo, mam nadzeje ze na studiach tez tak dobrze trafie, dzieki i rowniez zycze powodzenia


moderator:

[ Dodano: Sro Kwi 19, 2006 02:55 ]
jestem dyslektykiem

[Chlamydocassis]

Nie słuchaj co mówią inni, najlepiej buduje się światopogląd na własnych doświadczeniach, biologia na Uwr jest super

[Matty86]

Ja zgodzę się z alcesem, że najlepiej biologi uczyć się na zrozumienie, w LO też tak starałem się robić, mimo iz nie zawsze wychodziło, wydaje mi się jednak że aby zrozumieć trzeba nieco wiecej czasu poświęcić niz aby wkuc na pamięć.
Pozatym jeżeli chodzi o trudność tego kierunku, to fakt ja jak zobaczyłem na swoim planie matematykę ze statystyką, biofizyke to się załamałem i spytałem się w duchu dlaczego nie składałeś na filologie polską tam matmy i fizy by może nie bylo no ale wszystko da się przebrnąć, odziwo teraz twierdzę że w pierwszym semestrze jak mialem matematyczne przedmioty to mialem wiecej czasu teraz jak są przedmioty typowo biologiczne no i chemia org. to jest go dużo mniej
wiem jedno NIE ZAŁUJĘ tego że złożyłem an biole, co dołaciny mam ten komfort że jak narazie mam ja konieczną do zaliczenia tylko na botanice(i to przy systematyce), studiuję na AR, i w porównaniu z uniwerkiem mamy o połowe mniej zcasu na każdy przedmiot(podobno to normy unijne są wprowadzane) dotej pory poprzednie lata mialy np. zoologie czy botanikę przez cały rok a my musimy zaliczyć w semestr i dlatego też wielu wykładowców łacine stawia na 2 miejscu ,
zwłaszca w tamtym semestrze bywało że siedziałem do 3-4 nad ksiązka i pochłaniałem informacje po to aby o 7 wstać i zdązyć na kolokwium.

[Yoanna]

Chlamydocassis studiujesz biologię nauczycielską na 2 roku? . Bo masz napisanezaczyna uczyć .

A wracając do studiów, to zawsze łatwiej jest, gdy ma się wokół siebie przyjaznych i wesołych ludzi . Mnie cieszy to, że mam taką świetną grupę- bo zawsze sobie pomagamy
gdy jest jakaś poważna sytuacja,to jedno staje w obronie drugiego (przed ćwiczeniowcami) , więc często możemy na siebie liczyć.
A tak poza tym,co najważniejsze, dzięki poczuciu humoru wielu osób, na zajęciach jest zawsze śmiesznie i staramy się nie dołować nauką, nawet jeśli czasem faktycznie jest ciężko

[kropka]

ja nadal twerdze swoje, z prostego powodu w zyciu juz mnie uczylo 3 roznych nauczycieli, ale kazdy byl z nich zgodny z tym ze biologia to nie nauka pamieciowa i oni mi udowodnili ze tak nie jest :P

Mnie teŻ w Życiu uczyło trzech nauczycieli i teŻ mówili, Że w biologii trzeba myśleć.i teraz siedząc nad anatomią, czy botaniką (jestem na farmacji) myślę: O co im chodziło? Moje koleŻanki teŻ sie nad tym zastanawiają, po co w szkole średniej uczyli nas myśleć jeśli na studiach się to nie przydajeZanim poszłam na sudia myślałam tak, jak ty. Studia to nie olimpiada biologiczna.

[alces]

na ile ja sie orientuje to faramcja przede wszystkim to chemia. wiec tej biologi chyba nie jest az tak strasznie duzo, a pozatym wybierajac ten kirunek trzeba sie bylo liczyc z tym jak wyglada siatka godzin
wg mnie porblem sie pojawia wtedy dopiero jak sie wybierze studia nie takie jak nas interesuja, tylko jakie wypada, bo np rodzice chca, bo dobrze platyny zawod, i nikt mi nie powie ze taka osoba co nie przepada za biologia np nie ma ciezej od kogos dla ktorego biologia jest pasja.
mi np chemia podchodzi tak srednio, za to dla mnie logoiczna jest biologia, jedno sie wiaze z drugim, za to moja kolerzanka twerdzil calkiem odwrotnie dla niej w chemi wszystko jest logiczne, wieze sie ze soba i wynika jedno z drugiego, chyba wszytko zalerzy do naszych predyspozycji i zdolnosci

po co w szkole średniej uczyli nas myśleć jeśli na studiach się to nie przydaje.

a tego to wybacz bo nawet nie skomentuje.