Chciałam Was zapytac o zdanie, jak myslicie jakie predyspozycje powinna miec osoba chcaca studiowac neurobiologie
I czy uważacie, że jest to przyszłościowy kierunek zapewniający w miare przyzwoitą pozycje na rynku pracy po zakonczeniu studiów
Z góry dzieki za wszystkie komentarza w temacie
Pozdrawiam
...predyzspozycje neurobiologa??
Re: ...predyzspozycje neurobiologa??
Specjalizacja jesli juz (raczej nie ma kierunku neruobiologia, tylko specjalizacja na biologii lub po medycynie kierunek doktoratu), jest przyszlosciowa, bo o mozgu wiemy najmniej ze wszystkich organow. Ale nie jest to typ pracy komercyjnej, w ktorej mozna zbic kokosy, raczej niewdzieczna dlubanina naukowa.
Predyspozycje? Napewno niewrazliwosc na widok muzgu na blacie. Po studiach pracuje sie rowniez na myszach i szczurach, ktore zazwyczaj trzeba sobie samemu zabic, zeby miec na czym pracowac. Studenci nie maja prawa pracowac na zywych zwierzetach.
W duzej mierze jest to tez praca molekularna i biochemiczna, wiec te zagadnienia trzeba miec w malym palcu.
Predyspozycje? Napewno niewrazliwosc na widok muzgu na blacie. Po studiach pracuje sie rowniez na myszach i szczurach, ktore zazwyczaj trzeba sobie samemu zabic, zeby miec na czym pracowac. Studenci nie maja prawa pracowac na zywych zwierzetach.
W duzej mierze jest to tez praca molekularna i biochemiczna, wiec te zagadnienia trzeba miec w malym palcu.
Re: ...predyzspozycje neurobiologa??
Znam kilka osob ktore sie tym zajmuja na stanowisku postdoca. Wspolpracuje z osobami robiacymi proteomike i metabolomike na pewnych frakcjach mozgu w kontekscie ischemii.Savok pisze: Predyspozycje? Napewno niewrazliwosc na widok muzgu na blacie. Po studiach pracuje sie rowniez na myszach i szczurach, ktore zazwyczaj trzeba sobie samemu zabic, zeby miec na czym pracowac. Studenci nie maja prawa pracowac na zywych zwierzetach.
W duzej mierze jest to tez praca molekularna i biochemiczna, wiec te zagadnienia trzeba miec w malym palcu.
Faktycznie trzeba zabijac zwierzeta bo ciezko oczywiscie o material ludzki czy hodowle komorkowe -) Dziedzina ciekawa, natomiast ja bym nie wybrala jej, nie tylko poniewaz mam inne zainteresowania, ale takze ze wzgledu na prawie koniecznosc pracy ze zwierzetami modelowymi (jestem zbyt wrazliwa by zabijac zwierzeta samodzielnie).
Praca faktycznie czeka cie typowo naukowa. Znam kilku lekarzy- PhD ktorzy jednoczesnie robia prace laboratoryjna, laczac ja z przyjmowaniem pacjentow itd.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości