zarobki lekarzy

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Kuba Emmm
Posty: 12
Rejestracja: 31 maja 2008, o 18:14

zarobki lekarzy

Post autor: Kuba Emmm »

Niedawno natrafiłem na taki artykuł wDzienniku"
"Z najnowszego raportu przygotowanego dla Ministerstwa Zdrowia, do którego dotarł DZIENNIK, wynika, że lekarze w Polsce zarabiają miesięcznie nawet 30 tysięcy złotych. Czyli mniej więcej tyle, ile ich zawodowi koledzy w Niemczech czy we Francji. Eksperci, choć zastrzegają, że to sumy przed opodatkowaniem i liczone razem z wynagrodzeniami za dyżury, potwierdzają, że w ostatnim roku pensje lekarzy naprawdę znacznie wzrosły.

Raport Ministerstwa Zdrowia dotyczy 384 szpitali, a więc mniej więcej połowy z nich. Resort przygotował go, rozsyłając ankiety z pytaniami o zarobki lekarzy. Choć wśród podawanych sum zdarzały się takie, do których wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić, czyli 1200 zł, według raportu średnia płaca lekarza z II stopniem specjalizacji wynosi 7211 tys. zł, czyli o jedną piątą więcej niż pół roku temu.

Rozmówcy DZIENNIKA nie dziwią się wysokości tych zaskakujących w powszechnej opinii sum. Wicedyrektor warszawskiego instytutu kardiologii Maciej Miłkowski mówi wręcz, że 20 tysięcy miesięcznie to nic nadzwyczajnego.Specjalista wykonujący echo serca zarabia blisko 5 tys. zł, do tego 30 proc. wysługi lat, jeśli weźmie dyżury, to finalnie rzeczywiście na koniec miesiąca dostanie ok. 20 tys. zł - mówi DZIENNIKOWI.

Jeszcze więcej mogą zarabiać bardzo deficytowi w Polsce anestezjolodzy - ich pensje wraz z wynagrodzeniem za dyżury dochodzą nawet do 30 tys. zł miesięcznie.Aż tak wysokie sumy to wyjątkowa sytuacja, jednak rzeczywiście nastąpiła wyraźna poprawa zarobków lekarzy - mówi DZIENNIKOWI prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł. Dodaje:Część lekarzy wynegocjowała sobie wyższe zarobki podczas strajków na początku roku, a część korzysta z tego, że brakuje lekarzy i dyrektorzy muszą płacić im więcej, by zechcieli zostać w szpitalu".

Szpitale szybko odczuły wzrost pensji lekarzy, bo ci nie zabiegają już o każdy dodatkowy dyżur i teraz o ich obsadę martwią się dyrektorzy.Lekarze mówią, że nie chcą całych dni spędzać w szpitalu - przyznaje Miłkowski.

Zaskakująco wysokie zarobki nie zadowalają jednak medycznych związkowców. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy postuluje dalszy wzrost wynagrodzeń.

Prezes Związku Pracodawców Służby Zdrowia Jarosław Rosłon podsumowuje to krótko:Gdyby powszechnie zarobki lekarzy wraz z wynagrodzeniami za dyżury sięgały kilkunastu tysięcy złotych, szpitalom groziłoby bankructwo - mówi.




Sylwia Czubkowska: Z raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że ordynatorzy zarabiają nawet 33 tysięcy złotych miesięcznie, a lekarze bez specjalizacji – 15 tysięcy.

Krzysztof Bukiel*: Z tego raportu wynika też, że średnia pensja podstawowa lekarza bez specjalizacji wynosi tylko 2900 złotych i jest niższa niż średnia krajowa. A to, że niektórzy lekarze zarabiają po kilkanaście tysięcy to tylko efekt tego, że biorą dyżury.

Ale musi pan przyznać, że nawet z dyżurami są to ogromne zarobki.

Tak, ale ważne, jakim kosztem zostały one osiągnięte. Znam lekarzy, którzy w desperacji biorą po 20 - 30 dni dyżurów w miesiącu. Więc nawet jeżeli nie mają specjalizacji i tylko 1500 złotych podstawy, to mogą wypracować kilkanaście tysięcy złotych.

Równolegle jednak są lekarze, którzy zarabiają po 1300 - 1400 złotych. Skąd takie ogromne dysproporcje?

To wynika głównie z tego, jak sobie radzi szpital, w którym pracują. Są szpitale, które zastosowały się do zasad rynkowych i wypracowują zyski, są też takie, które dodatkowo zarabiają na specjalnych zabiegach, jak np. położniczy szpital św. Zofii w Warszawie, z którego odpłatnie korzysta wiele bogatych cudzoziemek mieszkających w Polsce. Wreszcie niektórzy lekarze wynegocjowali sobie lepsze kontrakty po tegorocznych strajkach.

*Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
Kolejna nagonka na środowisko lekarskie, czy faktycznie płace znacznie się poprawiły?
Może ktoś się wypowie na ile może liczyć lekarz stażysta, lekarz na rezydenturze i już specjalista?
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: zarobki lekarzy

Post autor: Padre Morf »

Kuba Emmm pisze:Może ktoś się wypowie na ile może liczyć lekarz stażysta, lekarz na rezydenturze i już specjalista?
Lekarz stażysta zarabia 1824zł brutto (mówi o tym rozporządzenie Ministra Zdrowia).
Rezydent 2285zł brutto podstawowej pensji + dyżury.
Specjalista zarabia tyle ile wypracuje
Kuba Emmm
Posty: 12
Rejestracja: 31 maja 2008, o 18:14

Re: zarobki lekarzy

Post autor: Kuba Emmm »

no to szału nie ma
rozumiem, ze stażysta nie ma żadnego pola manewru, np. nadgodziny, dyżury.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: zarobki lekarzy

Post autor: Padre Morf »

Stażysta nie. Rezydent już tak. Na dyżurach możesz zarobić nawet 3x tyle co na etacie.

[ Dodano: Wto Sie 19, 2008 20:04 ]
Zarobki specjalisty są uzależnione od wielu różnych czynników dlatego są duże rozbieżności.
Linus
Posty: 79
Rejestracja: 16 mar 2008, o 21:32

Re: zarobki lekarzy

Post autor: Linus »

Jakim cudem lekarz z II stopniem specjalizacji może w miesiąc zarobić 1254 zł brutto ? ? ? Przecież tyle to sprzątaczki zarabiają :/:/
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: zarobki lekarzy

Post autor: doktor »

Morfeusz pisze:Stażysta nie. Rezydent już tak. Na dyżurach możesz zarobić nawet 3x tyle co na etacie.

[ Dodano: Wto Sie 19, 2008 20:04 ]
Zarobki specjalisty są uzależnione od wielu różnych czynników dlatego są duże rozbieżności.
Nie no , jeśli ty propagujesz takie rozumowanie to jest to żenujące.
Rezydent to w rozumieniu prawa lekarz z prawem wykonywania zawodu. Z podstawowego etatu ma 1800 zł netto. W niektórych świetnie zarządzanych jednostkach lecznictwa pracuje w systemie równoważnym pracy. Tak wygląda praca w większości klinik w Łodzi w tym kliniki nr.1 im Barlickiego.
A więc rezydent po 7 latach nauki przez 5-6 lat zarabia 1800 zł w trybie równoważnym pracy i ani złotówki więcej.
To co ty tutaj na forum tak promujesz, a więc dyżurowanie-dorabianie to jest jakaś paranoja.
OK, jesteś anestezjologiem, ciężka to robota i dyżuruje się wcale nie mało. Nie zazdroszczę. Ja jestem prawie kardiologiem i jakoś te wspaniałe dyżury mnie nie kręcą.
Po prostu chce tak jak większość moich kolegów po fachu przyjść do roboty i pracując od 8 do 16 zarabiać odpowiednią sumę a te DYŻURY traktować jako formę EWENTUALNEGO dorabiania.
Dla mnie jest to obraźliwe, gdy ktoś mówi mi że zarabiam dużo podczas gdy z jednego etatu w szpitalu klinicznym zarabiam 1800 zł.
Takich jak ja rezydujacych lekarzy i nie tylko rezydujacych, takze doktorantów i etatowcow jest o wiele wiecej. Problem ich polega wlasnie na tym ze maja super specjalizacje:
okulistyka, kardiologia, ginekologia, dermatologia i chodzą niewyspani, bo musza DORABIAC na tych zachwalanych przez ciebie dyzurach.
Czlowieku wrzuc na luz i nie wpajaj dzieciakom takich bajek o dyzurach, bo to nie dowartosciowuje tylko pogrąza.
Beda musieli tyrac po kilka dyzurow w miesiacu, kilka w tygodniu aby moc sie pochwalic tymi 5-6 tysiakami, a gdzie czas dla rodziny, kursy, na realizacje marzen?
Nie kazdy chce cala swoje zycie spedzac na SOR, sa lekarze, ktorzy widza swoje zycie i swiat znacznie szerzej niz smierdzacy i zatłoczony SOR, na ktorym pracuja głównie poczatkujacy lekarze, ktorzy jeszcze nie nasycili sie widokiem brudu i ludzkich wydalin.

Cała reforma słuzby zdrowia ma sie ku upadkowi, wszystko szlag trafia, ludzie uciekaja z publicznej sluzby zdrowia az sie kurzy a ty sie podniecasz dyzurowaniem?

99% moich kolegów uwaza tak samo jak ja, niektorzy juz od dawna przysylajka mi kartki z niemiec, szwecji czy UK z wakacji na Tajlandii i chwalac sie ze DYZUROWANIE to dla nich rzecz nieznana. Dyzuruja za 4 razy tyle co ty tyle ze we własnym łóżku i pod telefonem.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: zarobki lekarzy

Post autor: Padre Morf »

doktor pisze:Nie no , jeśli ty propagujesz takie rozumowanie to jest to żenujące.
owszem, lepiej jest jęczeć i narzekać jakie to państwo jest złe i jak to Cie wydymał system.
doktor pisze:OK, jesteś anestezjologiem, ciężka to robota i dyżuruje się wcale nie mało.
mam trzy dyżury w miesiącu.
doktor pisze:Ja jestem prawie kardiologiem i jakoś te wspaniałe dyżury mnie nie kręcą.
mnie też nie kręcą. Zresztą nikogo na siłę nie wysyłam na dyżur. To Twoja kwestia ile chcesz zarabiać i za jaką pensję pracować. Chcesz pracować za 1800 netto - pracuj. Nie chcesz - idź na etat albo wyjedź za granicę. Alternatywa jest prosta. Jak chcesz jęczeć to też możesz.
Takich jak ja rezydujacych lekarzy i nie tylko rezydujacych, takze doktorantów i etatowcow jest o wiele wiecej. Problem ich polega wlasnie na tym ze maja super specjalizacje:
okulistyka, kardiologia, ginekologia, dermatologia i chodzą niewyspani, bo musza DORABIAC na tych zachwalanych przez ciebie dyzurach.
sorry ale nie widziałem niewyspanego okulisty, dermatologa tudzież ginekologa. Okulista mieszkający obok pracuje w szpitalu klinicznym na ułamek etatu (normalnie uczy studentów) a po godzinach (czyli 13-16/17) przyjmuje prywatnie gdzie wizyta kosztuje 100zł.
doktor pisze:na ktorym pracuja głównie poczatkujacy lekarze, ktorzy jeszcze nie nasycili sie widokiem brudu i ludzkich wydalin.
w mieście gdzie pracuję SORy obstawiają ludzie z systemu. Młodych nie uświadczysz.
doktor pisze:niektorzy juz od dawna przysylajka mi kartki z niemiec, szwecji czy UK z wakacji na Tajlandii
też Ci wyślę
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: zarobki lekarzy

Post autor: doktor »

Linus pisze:Jakim cudem lekarz z II stopniem specjalizacji może w miesiąc zarobić 1254 zł brutto ? ? ? Przecież tyle to sprzątaczki zarabiają :/:/
Moze, jesli trafi w niewlasciwe miejsce i nie ma pleców to z cala pewnoscia moze.
Czym sie rozni 1254 zl od 1800, zadna to roznica, a tyle wlasnie dostaje lekarz w trakcie specjalizacji i pod jej koniec, a wiec prawie specjalista.
Chce wyraznie podkreslic, ze podstawowe wynagrodzenie lekarzy w Polsce jest bardzo niskie.
Są nieliczne wyjatki glownie na prowincjach, ale lekarz zarabia bardzo mało, w okolicach sredniej krajowej za 40 godzinny dzien pracy.
To co dorobi to juz jego sprawa, tyle ze dorabiac moze takze fryzjer, kucharz i inne zawody.
Na szczescie dla nich nie potrzebuja dorabiac, poniewaz ich zasadnicze wynagrodzenie przewyzsza a czasmi znacznie przewyzsza podstawowe wynagrodzenie lekarzy.
Lekarze są w Polsce nadal skrajnie nisko wynagradzaną grupa zawodowa.
OZZL stoi o krok od ponownego wdrozenia akcji strajkowej.
Zapewnienia p minister Kopacz oraz veto prezydenta ostatecznie moze pograzyc pozytywne myslenie o ewentualnej poprawie w sluzbie zdrowia w Polsce.
W miedzyczasie polecam przeczytac:
Morfeusz pisze:też Ci wyślę
okulista przyjmujacy prywatnie w trakcie specjalizacji i przymierzajacy okulary, jasna sprawa, za 100 zł, no ja jako pacjent za 100 zł wole isc do profesora niz do twojego kolegi w trakcie specjalizacji, który potrafi dobrac okulary i soczewki

jak dostaniesz etat z kardiologii to ci pogratuluje, etatow z anestezjologii jest od groma bo nie jest to intratna specjalizacja, nie chcialbym w wieku 60 lat tyrac na SOR
wolnych etatów z kardiologii zwlaszcza tam gdzie robi sie hemodynamike jest niewiele
niesamowity SOR, ja pracuje w najwiekszym osrodku klinicznym i szpitalnym w PL i jakos na SORach pracuja glownie młodzi bo nikt nie chce kopac sie w brudzie po nocach.
Zadna to frajda szarpac sie z załoga pogotowia.
Z tego co widze to jestes zawodowym blogerem i chyba w ten sposob sie dowartosciowujesz jako lekarz spedzajacy dzien w dzien i noc w noc na SORach.
Skoro pracujesz tylko 3 dyzury w miesiacu to gratuluje. Szczerze zycze tego wszystkim lekarzom, ktorzy dyzurujac 3 razy w miesiacu+z etatu maja 6-7 tysiaków.
Nie znam takich, zwlaszcza tych specjalizujacych sie.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: zarobki lekarzy

Post autor: Padre Morf »

doktor pisze:niesamowity SOR, ja pracuje w najwiekszym osrodku klinicznym i szpitalnym w PL i jakos na SORach pracuja glownie młodzi bo nikt nie chce kopac sie w brudzie po nocach.
Zadna to frajda szarpac sie z załoga pogotowia.
znam kilka SORów w dużych szpitalnych molochach i wiem jak powstawały. Generalnie rzecz biorąc zamieniono tabliczkęIzba przyjęć naSzpitalny oddział ratunkowy". No i mamy SOR, na którym dyżuruje internista z długim stażem albo młody dopiero po LEPie, który do większości przypadków ściąga specjalistę. Tak wyglądają SORy w dużych szpitalach gdzie pierdolnik jest niesamowity a komunikacja z innymi oddziałami równa w zasadzie zero. Wszyscy się ze wszystkimi drą: walkaja dzwoniłem po kardiologa a on nie chciał ruszyć dupy vs.nie zszedłem bo mnie wzywali do pierdoły i jakoś to się kręci.

Wiele szpitali zmieniło tabliczki w nadziei na dodatkową kasę. Potem był zonk bo okazało się, że SOR to w zasadzie produkcja długów a nie przychodów.

Mamy w mieście SOR w szpitalu akademickim, który częściej jest zamknięty niż otwarty - w punkcie selekcji czeka tabun ludzi a wkurwiony lekarz probuje ściągnąć do pacjenta specjalistę.

To nie jest niesamowity SOR - to jest po prostu norma. Jak od urodzenia widzisz patologię to wydaje Ci się, ze ona jest wszędzie. Weź do łapy przepisy, przyłóż do SORów, które znasz i zastanów się czy spełniają wymogi prawne ]
Zadna to frajda szarpac sie z załoga pogotowia.
pierdołowate problemy i dziwni pacjenci są wszędzie - masz to po prostu wpisane w zawód.
doktor pisze:Z tego co widze to jestes zawodowym blogerem i chyba w ten sposob sie dowartosciowujesz jako lekarz spedzajacy dzien w dzien i noc w noc na SORach.
Nie muszę się dowartościowywać chociaż Twoim zdaniem jako lekarz SORowy unurzany w odchodach pacjentów powinienem.
wolnych etatów z kardiologii zwlaszcza tam gdzie robi sie hemodynamike jest niewiele
W wielu rejonach kraju brakuje w przychodniach kardiologów. Nie każdy będzie robił hemo tak samo jak nie każdy chirurg będzie przeszczepiał serca.

Z chwilą wprowadzenia mechanizmów wolnorynkowych rozpocznie się rzeź - nierentowne i mało konkurencyjne szpitale upadną, podobnie będzie ze specjalistami, którzy za sam fakt posiadania dyplomu chcą kupy kasy.

Pracuje w szpitalu, który po restrukturyzacji (spłacanie długów to dość bolesna sprawa) osiąga pewien dochód. W tej chwili sporo kasy idzie z porodów i Unii, która daje chętnie i dużo - trzeba tylko ruszyć tyłkiem i postarać się o kasę. Co ciekawe o kasę i nowe rozwiązania starają się mniejsze szpitale (powiatowy w Kartuzach dostał ostatnio LUCASa) - molochy wolą produkować długi (tak jak np. ten w Gdańsku zadłużony na grube miliony).
Awatar użytkownika
fornix
Posty: 175
Rejestracja: 30 sie 2008, o 09:36

Re: zarobki lekarzy

Post autor: fornix »

doktorze może ty też powinieneś zacząć się dowartościowywać? - bo narazie odnoszę wrażenie, jakbyś cały czas się użalał.
może po prostu minąłeś się z powołaniem?
pozdrawiam
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: zarobki lekarzy

Post autor: doktor »

Zaczniesz pracować w polskim systemie to zrozumiesz o czym mówię, na razie masz mleko pod nosem.
Mało jest optymistów wsrod lekarzy, wiekszosc to realisci.Nawet bedac optymista trudno jest dostrzec cokolwiek pozytywnego w tym wszystkim, tyle tylko ze warto sie w tym kraju wyksztalcic, chociaz i to jest do kitu. Studenci amerykascy studiujacy na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi po powrocie do USA narzekaja na brak wystarczajacych umiejestnosci praktycznych w porownaniu z ich kolegami studiujacymi w USA.
To co sie najbardziej oplaca po studiach, LEPie to po prostu wyjechac za granice, a ci co maja jeszcze sile na zrobienie tu specjalizacji tez mysla o emigracji.

O jakiej ty rzezi człowieku piszesz?U mnie na odzdziale kardiologii hemodynamicznej( bo taka mnie interesuje ,a nie robienie EKG w poradniach) w najwiekszej klinice hemodynamiki w Łodzi nie ma pieniedzy na elektrody do ekg. Polowa moich kolegów ktorzy robia angioplastykę juz ma podpisane wstepne kontrakty.nawet w USA.

Polska medycyna to 19 wiek, brak forsy i brud.
Awatar użytkownika
fornix
Posty: 175
Rejestracja: 30 sie 2008, o 09:36

Re: zarobki lekarzy

Post autor: fornix »

doktor pisze:Zaczniesz pracować w polskim systemie to zrozumiesz o czym mówię, na razie masz mleko pod nosem.
Ale ja doskonale rozumiem Twoje poirytowanie, ale denerwuje mnie typ ludzi, którzy non stop narzekają na ten świat(a jeszcze więcej od niego wymagają) jaki on zły, niedobry i jak się im to nie poszczęściło w życiu.
Przeczytałem parę Twoich postów i można się doczytać, że pójście na medycynę to największy grzech jaki można w życiu popełnić. To po co się tam pchałeś? nie orientowałeś się wtedy w co się pakujesz? wyobrażałeś sobie jakieś kokosy czy co? Nie lepiej byłoby pójść tak jak Twoiprzeciętni w nauce koledzy na inny kierunek i lepiej zarabiać?

To prawda, że początki zawodu lekarza są trudne, ale osobiście nie znam lekarza po specjalizacji, któryklepał by biedę,
za to znam mnóstwo którzy tej biedy nie klepiąi to wyraźnie nie klepią.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: zarobki lekarzy

Post autor: yeast »

Problem polega na tym, że nie ma na świecie kraju gdzie publiczna służba zdrowia byłaby super dofinansowana. A już na pewno nie w stanach. Praca w prywatnej klinice oczywiście wygląda inaczej, ale to inna sprawa.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości