z tego co widzę, niektóre osoby tutaj wypowiadajace się to tzw pseudo Zieloni przywiązujący się do drzew w lesie podczas ścinki i uważający że gdyby mysliwi nie regulowali stanu ilości zwierzyny łownej w lasach to żyło by nam się cudownie.
Tak więc pozwolę sobie tutaj wtrącić moje skromne zdanie.
Jak większość z nas tutaj pewnie wie w naszym kraju na szczycie lesnego łancucha troficznego stoi lis bo wilki zostały już wytepnione na większości terenów. Taki lisiek nie upoluje sobie sarny, daniela, dzika czy innego zwierza bo jest za słaby i za mały. Taka sarna więc w naszych warunkach nie ma naturalnego wroga ktróry by regulował jej stan liczebny w ekosystemie. A nie wiem czy szanowni koledzy i koleżanki tutaj postujacy wiedzą z jakim tempem potrafi się rozmnażać sarna. Wiadomo natomiast że co za dużo to nie zdrowo i nasze sarenki w nadmiarze powodują orgomne straty w lasach i na polach uprawnych. Ktoś musi zadbać o to by do takich sytuacji nie dochodziło i tym zajmują siękrwiożerczy wedlug was myśliwi.
Łatwo sobie uzmysłowić zagrożenia płynące z braku regularnych odstrzałów np w mojej okolicy, niedaleko miasta Bolesławiec. Tutaj mysliwi nie mają co zrobić z mięsem, bo skupy dziczyzny sa pozamykane - efekt kryzysu (dziczyzna jest obecnie bardzo droga i nie schodzi) W okolicy ludzie zaczynają narzekać że w poludnie dziki wychodzą przed domostwa i buchtują w nieogrodzonych działkach.
I tu jest moje pytanie: proszę o zaproponowanie mi jak możemy się uchronić przed takimi sytuacjami nie regulując stanu zwierzyny odstrzałem Krytykować może wielu z was potrafi, ale ciekawy jestem kto zna alternatywną metodę regulacji stanu zwierzyny.
Dyskusja ta jednak dotyczy kłusownictwa. Jedyne co mogę powiedzieć to napewno prawo dot walki z tym zjawiskiem jest nieodpowiednie, jak w wielu innych dziedzinach, nie tylko ochrony zasobów leśnych prawo jest bardzo niedopracowane. Cóż mogą zrobić Strażnicy Leśni jak na jedno nadleśnictwo przypada ich tylko dwóch
Z leśnikami to nie jestem pewna czy maja jakąś rzeczywista kontrolę nad myśliwymi.
Nie wiem czy wiesz, ale większość mysliwych to lesniczowie, podleśniczowie i osoby zawodowo związane z lasem
Przede wszystkim powinno się zakazać myślistwa. Ciekawe że zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt nie można bić psa w domu ale postrzelić sarnę w brzuch czy odstrzelić lecącej kaczce nogi już można.
no comments
Można do nich strzelać! i to wystarczy. Myśliwi nie znajdują nigdy wszystkich zwierząt które postrzelili a wtedy te zdychają w męczarniach.
Czy ty wogóle coś wiesz o myśliwych, czy to co tu piszesz przeczytałeś na jakimś blogu? Wiedz, że myśliwym nie może zostać każdy. Bynajmniej w naszym kraju nad Wisłą. Każdy myśliwy przestrzega kodeksu - tzw etyki łowieckiej. Myśliwy to nie osoba która kupuje sobie wiatrówkę ma militaria.pl i leci na ambonę. To jest osoba przeszkolona i odpowiednio przygotowana.
teoretycznie wędkarz jest zobowiązany do zabicia ryby ale to tylko teoria Ryby mają jednak zdecydowanie mniej rozwinięty układ nerwowy niż ssaki.
czyli idąc dalej Twoim tokiem rozumowania gady i płazy oraz jeszcze niższe organizmy mozemy zabijać do woli.
jeżeli by myśliwi zabijali zwierzęta jednym strzałem w głowę to tak ale niestety nie robią tego by nie niszczyć trofeów.
nie trzeba strzelić zwierzynie head shota by zabić jednym strzałem. Amunicja myśliwska różni się od amunicji wojskowej. W myśliwstwie nie ma nabojów pełnopłaszczowych które przechodzą przez ciało
A co , myśliwych też trzeba szanować ? Znam myśliwych-weterynarzy . Wg nich strzelają do zwierząt chorych , które przeszkadzają reszcie etc. Nie wiem jak jest w rzeczywistości
czyli lepiej poczekać niech sie zwierzyna męczy i zdycha sama. JAk widzisz konającego kota na brzegu drogi, to go poprostu mijasz?
I nie tylko myśliwi śmiecą w lesie. Podczas prac porządkowych po drwalach też znalazłem kilka pustych butelek po wódce.
No tak, to przecież pożary lasu są spowodowane w większości przez strażaków, a te smieci przy drogach to wina tylko i wyłącznie służb leśnych. Zastanów się czasami przed napisaniem posta
I ciągle uważam że powinny zajmować się tym odpowiednie służby leśne.
A myslisz że myśliwi to kto Może powinniśmy zlikwidować koła łowieckie, a stworzyć specjalna Gwardię Do Odstrzału Zwierzyny
A to już w ogóle tacy ludzie powinni trafiać to psychiatryka
Każdy przyszly myśliwy tak jak wojskowy czy policjant przechodzi badania psychiatryczne zanim dostanie broń do ręki. Bez takich badań to sobie może najwyżej z wiatrówki postrzelać
I prosze nie myśleć że ja jestem ślepo za mysliwstwem, bo nie popieram osób jeżdżących na Syberię by strzelać do misiów czy głuszców, ale moja szkoła Leśna którą własnie kończę, uświadomiła mnie o roli myśliwych w ekosystemie leśnym
Cała ta dyskusja jest jak zabijanie karpii na święta
Ja nie zabiję bo to jest zło, ale świeta bez karpia? Fajnie jest krytykować, jak sie mało wie, ale zaproponować inne rozwiązanie tego problemu jest juz trudniej
pozdrawiam