Gosiak pisze:jest szansa jak jest się dobrym w tym co się robi, i dużo zależy też od szczęścia.
.i od ew.pleców
Mam pytanie jeszcze do Gosiak: nie orientujesz się może w kwestii wyjazdów na doktoraty z antropologii do US albo GB na przykład? Bo wiem że w tzw.przyszłościowych dziedzinach biologii jest to dość powszechne, ale praktykuje się takie rzeczy z antropologią?
witam! ja właśnie stoję przed najtrudniejszym wyborem w moim życiu, tzn. jaki kierunek studiów wybrać. myślę o fizjoterapii, kosmetologii albo farmacji. tyle, że z tym ostatnim ciężko będzie, bo zdaję samą biol.rozsz. na maturze, a w większości uczelnie chcą na farmacji chemię / . a co Wy uważacie na temat tych kierunków?
Na farmację na każdej uczelni wymagają chemię.
Na kosmetologii-studia,hmmprzez jednych w ogóle nie określone, zależy od uczelni i od profilu kształcenianiestety niektóre uczelnię kształcąjakby kosmetologa-kosmetyczkę"-więc dzienie-na prywatnych wszelkich napewno.
Fizjoterapia-musisz lubić pracę z ludźmi.
Zastanów się w jakim kierunku chcesz iść, czy lubisz pracę z ludźmi, ciało człowieka,anatomię i przedmioty ścisłe-bo niestety na każdym kierunku są-ale pamiętaj-wszystko można przebyć)
Grace pisze:Mam pytanie jeszcze do Gosiak: nie orientujesz się może w kwestii wyjazdów na doktoraty z antropologii do US albo GB na przykład?
Nie niestety nic mi nie wiadomo o wyjazdach zagranicę. Nam babka od osteologii proponowała letni wyjazd na praktyki archeologiczne ale na terenie Polski. Oczywiście za free.Na takich ekspedycjach chyba niewiele się zarabia z tego co nam mowiła. Przynajmniej w Polsce:)
[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 18:25 ]
skierka-na farmację konieczna jest chemia, i dużo jej na studiach jest , więc nie da sie bez niej obyc. Bardziej bym doradzała fizjoterpię niż kosmetologię, ale to mój punkt widzenia. Sama musisz podjąc tą decyzję. Z kosmetologii można zrobic studium jak ktoś się uprze.
Gosiak pisze:Nam babka od osteologii proponowała letni wyjazd na praktyki archeologiczne ale na terenie Polski. Oczywiście za free.Na takich ekspedycjach chyba niewiele się zarabia z tego co nam mowiła. Przynajmniej w Polsce:)
U nas [mam na myśli UJ] również są takie praktyki, można je robić od 3 roku. Mimo wszystko bym się na nie zdecydowała, zawsze jest to jakaś forma kontaktu z surowym materiałem i szansa na wyczucieco gdzie jak", choćby w ograniczonym stopniu.
Chyba już przywykłam do myśli że grozi mi emigracja, cóż, raz się żyje
Gosiak pisze:no cos ty szkoda opuszczac -taki piękny kraj, zawsze można zrobic jakieś dodatkowe kursy, czy podyplomówkę, ostatecznie się przekwalifikowac
Gorsza sprawa kiedy ma się ściśle określony cel Jestem zdecydowana na wszysko żeby dopiąć swego, jeśli będę musiała wyjechać - trudno.