czarna_kotka pisze:
Nooo Jak to tak? To można przecież się dopiero zestresować w takim momencie ) Przecież nikt nie poprawia sobie matury ot tak, powinni KAŻDEMU dać jego wynik. Nawet gdyby to miało go wpędzić w depresje ) Bądźmy humanitarni
Ano, racja. Dostała jednak aneks, gdzie miała wyniki z chemii i fizy, a jak się pytałam o biol, to powiedziała, że nawet nie wie, bo informacji o wyniku z ów przedmiotu nie otrzymała. Co by nie było, na lek na WUM się dostała, więc nie narzeka ]
czarna_kotka pisze:
Właśnie, dlaczego stres narasta Powinno być nam już łatwiej. Jesteśmy w lepszej sytuacji. Matura zdana. Teraz walczy się tylko o te kilka dodatkowych punktów. Więc skąd ten stres?
Myślę, że to wynika właśnie z faktu, że już przez to przechodziliśmy i na własnej skórze boleśnie odczuliśmy zderzenie naszych odczuć odnośnie matur z rzeczywistymi wynikami (zwłaszcza z bioli). Poza tym, rok temu swobodnie umiałam sobie powiedzieć, najwyżej za rok poprawie", a teraz choćby cień myśli o możliwej porażce przyprawia mnie o zawrót głowy xD Nie chcę przechodzić tego wszystkiego kolejny rok. no i nauka po raz x tego samego jest nużąca. Chcem nowego materiału, nie ważne jak będę na niego psioczyć xD
czarna_kotka pisze:
Fizyki w tym roku nie zdawałam, nie wiem. Z biologią przesadzili, czasu brakowało na taką ilość zadań. No i jeszcze kwestia klucza
Klucz pomijam, jak jest, każdy widzi. Co do czasu - dokładnie. Poprzednim razem skończyłam dobre 40 min wcześniej, a teraz ledwo się wyrobiłam przed 11:30 _-_ Ale cieszy mnie, że kolejna osoba ma takie odczucie, przynajmniej nie odbiegamy od normy