oko dowodem istnienia Boga?

Wątki i posty o tematyce przyrodniczej, niepasujące do pozostałych kategorii wyodrębnionych na forum przyrodniczym
Hanta
Posty: 81
Rejestracja: 9 lip 2006, o 02:45

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Hanta »

Aniaww pisze:To ostatnie to akurat jest doskonałe przystosowanie. Inwertowanie receptorów umożliwiło zabezpieczenie elementów światłoczułych przed uszkodzeniem
Dokładne tak, tyle że kluczową rolę w zabezpieczaniu elementów światłoczułych pełnią komórki barwnikow kubka wzrokowego, między które w zależności od intensywności światła mogą się wsuwać wypustki światłoczułe pręcików i czopków. Pręciki i czopki jako pierwsze neurony drogi wzrokowej, przekazują sygnał przez komórki dwubiegunowe i dalej zwojowe i cała ta sieć komórek nerwowych znajduje się na drodze promienia świetlnego do receptora. I nie jest to rozwiązanie optymalne. Stąd wynika m.in. obecność plamki ślepej. Logiczny plan budowy siatkówki winien być dokładnie odwrotny, z nieco grubsza warstwą komórek barwnikowych PONAD warstwą światłoczułą i unerwieniem W GŁĘBSZYCH WARSTWACH sąsiadujących z naczyniówką, czyli za strefą receptorową.

[ Dodano: Wto Sie 08, 2006 19:12 ]
BURZUM argument z mózgiem nie jest broń boze mojego autorstwa
przytaczałam tylko przykładowe opinie, których zreszta nie odzielam
Marcin I. pisze:A mechanizm akomodacji i adaptacji nieodzownie związany - jak mówisz - znieoptymalnym rozplanowaniem muskulatury?
nie specjalizuję sie w anatomii po prawdzie, ale jeszcze ze studiów pamiętam że akomodacja akomodacją, a nam wystarczyłyby w zupełności 2 pary mięśni, a mamy 3 i to niezupełnie optymalnie rozmieszczone
Julia
Posty: 14
Rejestracja: 4 sie 2006, o 17:14

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Julia »

Bagatha, zgadzam się z Tobą w 100%. Właśnie to jest logiczne, że nowe gatunki i cała ewolucja opiera się na przypadku. Paradoks, ale tak jest. Chodzi o to, że nie zawsze przeżywają gatunki idealne tylko urodzone z jakimś błędem, który okazuje się zbawienny. Dlatego kocham biologię. Wszystko wydaje się czasem zupełnie niepoukładane, ale prowadzi do doskonałości.
Hanta
Posty: 81
Rejestracja: 9 lip 2006, o 02:45

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Hanta »

a wiecie dziewczynki, że organizm kobiety jest lepiej ewolucyjnie dostosowany niż mężczyzny?
faceci mają więcejbłędów konstrukcyjnych Najbardziej niedopracowany jest ich układ . moczowo-płciowy z punktu widzenia ewolucji cewka moczowa połączona z nasieniowodem to poroniony pomysł, nie wspominając juz o ulokowaniu nasieniowodów w jamie brzusznej (zamiast prosto z jądra do wiadomego celu, wspinają się w górę, przewieszają przez moczowody i dopiero taką okrężną trasą trafiają w miejsce docelowe).
Co oczywiście w niczym nie umniejsza wartości koffanych panów
Awatar użytkownika
Mawr
Posty: 542
Rejestracja: 26 sie 2005, o 01:00

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Mawr »

Pamiętajcie drogie Panie ze wasz układ moczowopłciowy równiez nie jest doskonły.
Wspomne jedynie o co miesięcznych krwawieniach prowadzących do utraty cennego żelaza itp. Poza tym w odroznieniu od facetów wasze gamety dosc szybko się wam kończą -)
bagatha

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: bagatha »

to sie porobilo

dodam tylko tak od siebie przy okazji tematu ukladu moczowego, ze zazdroszcze panom jednego: nie musza calego tyleczka wystawiac jak chca siusiu
Hanta
Posty: 81
Rejestracja: 9 lip 2006, o 02:45

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Hanta »

no może nie tyle kończą się co starzeją
dlatego kochane panie przyszłym tatusiom uchodzi na sucho nałóg papierosowy o ile rzucą faje odpowiednio wcześnie, ale już przyszłym mamusiom nic po takich zabiegach nasze komóreczki jakby nie było tak czy inaczej swoje już wyjarały i nowych nie będzie.
a nasz układ płciowy (bo moczowopłciowego nie posiadamy ) decyduje o naszym ewolucyjnym zaawansowaniu a comiesięczne krwawienia nie wpływają w zaden sposób na fitness ewolucyjny, ubytek zelaza nie jest znaczny tak na dobrą sprawę jest to włąśnie przykłąd ewolucyjnej optymalizacji zysków i strat. A wam po co po 40cm nasieniowodów ? hę?
Awatar użytkownika
Mawr
Posty: 542
Rejestracja: 26 sie 2005, o 01:00

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Mawr »

Hanta pisze:comiesięczne krwawienia nie wpływają w zaden sposób na fitness ewolucyjny, ubytek zelaza nie jest znaczny tak na dobrą sprawę jest to włąśnie przykłąd ewolucyjnej optymalizacji zysków i strat.
Duze czy nie są poprostu nie potrzebne. Tak czy siak mogą byc przyczyną anemi.
Hanta pisze:A wam po co po 40cm nasieniowodów ? hę?
A czy to nam w czymkolwiek przeszkadza? Mogą byc dowolnie długie jesli działają, a tak jest. -)

Skoro wasz układ płciowy jest tak doskonały to czemu macie takie bóle porodowe? Nie wspominając juz o bolesnych miesiączkach itd itp.
(a co do gamet kobieta ma ich ograniczoną ilosc a na koniec sie poprostu konczą )
bagatha

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: bagatha »

wszystko po to, by w zyciu sprostac wychowaniu dziecka i calemu swiatu, w koncu kobiety sa odporniejsze na bol
Hanta
Posty: 81
Rejestracja: 9 lip 2006, o 02:45

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Hanta »

Mawr:
- krwawienia jednak czemuś służą (dzięki nim wyściółka macicy jest stale gotowa do zagnieżdżenia embrionu) jak masz inny pomysł jak rozwiązać te problem wal śmiało
- krótkie (w granicach rozsądku rzecz jasna, o ile wiesz co mam na myśli ) nasieniowody działały by równie sprawnie, a nie było by problemu np. z ich zarastaniem po infekcjach
- co do gamet to podtrzymuję to co powiedziałam, ich prekursorowe komórki po prostu w pewnym momencie przestają dojrzewać i to też doskonałe rozwiązanie ewolucyjne, bo te komóreczki towarzyszą niewiastom od okresu płodowego, więc zahamowanie aktywności jajników jest jak najbardziej pożądane, dzięki temu nie wykorzystywane są komórki, w których zdążyły się nagromadzić szkodliwe mutacje)
-a bolesne porody to niestety konsekwencja szybkiej ewolucji w kierunku postawy wyprostowanej (miałyśmy pecha )

bagatha: zdecydowanie odporniejsze jesteśmy, szczególnie, że ze względu na różnice w strukturze układu nerwowego kobieta dotkliwiej niż mężczyzna odczuwa ból wywołany przez bodziec o identycznym natężeniu . ech te nasze stalowe nerwy
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Aniaww »

Hmm - dobrze zrozumiano moją myśl.

Co do organizmu - nie jest idealny, bo jak wspomniano, nie możne tak po prostu przebudować ciała i zrobić je idealnym do nowych warunków. Sama miednica i kręgosłup cierpią na wskutek postawy pionowej i siedzenia. Wynika to z faktu, iż powstały pierwotnie do postawyczworonożnej a dopiero potem się podnieśliśmy. Dalej - skrzyżowanie dróg oddechowych i układu pokarmowego - gdyby dało się to wywalić, nie dławilibyśmy się własną śliną czasem - no, mi sie czasem zdarza.

Hanta - kobiety są wrażliwsze na ból krótkotrwały i silny, ale znacznie łatwiej znoszą ból długotrwały. To nasze przystosowanie do porodu.
Awatar użytkownika
Mawr
Posty: 542
Rejestracja: 26 sie 2005, o 01:00

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Mawr »

Hanta pisze:Mawr:
- krwawienia jednak czemuś służą (dzięki nim wyściółka macicy jest stale gotowa do zagnieżdżenia embrionu) jak masz inny pomysł jak rozwiązać te problem wal śmiało
Wysciułka wręcz przeciwnie, jest tylko czasowo gotowa do przyjęcia zarodka. Poza tym nie twierdze ze krwawienie niczemu nie słuzy, ale mogłoby to byc inaczej rozwiązane. A samo krwawienia jest moim zdaniem pewnawadą konstrukcyjną"
Hanta pisze:- krótkie (w granicach rozsądku rzecz jasna, o ile wiesz co mam na myśli ) nasieniowody działały by równie sprawnie, a nie było by problemu np. z ich zarastaniem po infekcjach
samo oczywiscie zarastanie jest oczywiscie wadą, ale nie jestem pewien czy ich skrócenie rozwiązało by problem. Masz troche, wydaje mi sie, dziwny sposób myslenia :nasieniowody są do kitu poniewaz mają az 40 cm Są one az tak długie ale dzielają, to jest najwazniejsze . Poza tym to ze przechodą przez jame brzuszną równiez czemus słuzy, pamiętaj ze tam zlokalizowana jest prostata.
Hanta pisze:- co do gamet to podtrzymuję to co powiedziałam, ich prekursorowe komórki po prostu w pewnym momencie przestają dojrzewać i to też doskonałe rozwiązanie ewolucyjne, bo te komóreczki towarzyszą niewiastom od okresu płodowego, więc zahamowanie aktywności jajników jest jak najbardziej pożądane, dzięki temu nie wykorzystywane są komórki, w których zdążyły się nagromadzić szkodliwe mutacje)
Komórki macieżyste oocytów przestaja sie dzielic jeszce przed narodzinami dziewczynki. Wtedy to wszystkie na raz rozpoczynają dojrzewanie. Komórki te wchoda w podział mejotyczy i zatrzymują sie w nim na stadum profazy pierwszego podziału. Po tym jak dokonczą dojrzewanie(urosną do odpowiednich rozmarów) systamatycznie niektóre kontynuują dalej podział mejotyczy. Jesli wtrafią w odpowiedni okres cykle są owulowane jesli nie obumierają. i tak sie dzieje do menopauzy gdy zostają juz wszystkie zużyte.
Problem mutacji w gametach dotyczy obu płci. U mężczyzn ze względu na ilosc podziałów jakim przechodza gamety są to głownie mutacje punktowe. Natomiast u kobiet ze względu na czas jaki gamety lezakują są to głownie mutacje chromosomowe.
Hanta pisze:-a bolesne porody to niestety konsekwencja szybkiej ewolucji w kierunku postawy wyprostowanej (miałyśmy pecha )
czyli przyznajesz sie jednak do jakis wad
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: Aniaww »

Mawr pisze: Wysciułka wręcz przeciwnie, jest tylko czasowo gotowa do przyjęcia zarodka. Poza tym nie twierdze ze krwawienie niczemu nie słuzy, ale mogłoby to byc inaczej rozwiązane. A samo krwawienia jest moim zdaniem pewnawadą konstrukcyjną"
Może nie wadą co niedoskonałością - samo krwawienie jest małe, o ile nie ma problemów. Zdecydowana większość wydzieliny to właśnie złuszczająca się błona śluzowa.
Jest to przystosowanie do częstszej owulacji.

Z tą anemią to przesada. Bardzo rzadko krwawienie jest powodem anemii - chyba przy krwotokach, ale to nie jest sytuacja normalna.
samo oczywiscie zarastanie jest oczywiscie wadą, ale nie jestem pewien czy ich skrócenie rozwiązało by problem. Masz troche, wydaje mi sie, dziwny sposób myslenia :nasieniowody są do kitu poniewaz mają az 40 cm Są one az tak długie ale dzielają, to jest najwazniejsze . Poza tym to ze przechodą przez jame brzuszną równiez czemus słuzy, pamiętaj ze tam zlokalizowana jest prostata.
To logika akurat. Jeżeli może zarosną przewód, i szanse są przypisane do cm długości, to im wieksza długość tym większe szanse na zarośnięcie.
bagatha

Re: oko dowodem istnienia Boga?

Post autor: bagatha »

Ta pionowa postawa to ogolnie byl kiepski pomysl, bo powoduje wady kregoslupa i sporo problemow.

Hanta zaintrygowalas mnie tym nasieniowodem i musze niestety bronic panow
odcinki nasieniowodu maja pewne swoje funkcje, nasienie to nie tylko plemniki wiecktos musi je zaopatrzyc w pozostaly bagaz jak np. kwasna wydzieline czy produkt pecherzykow nasiennych. poza tym dlugosc naiseniowodu, tak mi sie wydaje, ma tez zwiazek z utrzymanie odpowiedniej temperatury dla plemnikow.
Podobnie ma sens zejscie jader do moszny, wlasnie by chlodzic plemniki.

chyba jest sporo spraw, ktore z poczatku nie maja sensu, a jak sie dluzej zastanowi i pogrzebie po ksiazkach to jakis tam sens sie znajduje

Jak my bysmy konstruowali czlowieka, to bylyby dwierury- jedna na uklad oddechowy a druga na pokarmowy, idac dalej (by porody nie byly tak bolesne a seks nadal przyjemny) dodatkowe miejsce na rodzenie dzieci hihi. dobrze ze natura nie oddala planu w nasze rece )
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości