Być jak... dr House
Re: Być jak... dr House
O tak, w Greys to nawet tam stawiają sobie krzesła i pogryzają chipsy xD
Naszła mnie jeszcze jedna szalona myśl w tym temacie: gdyby istniała hałsowa specjalizacja, ile włamań do domów pacjentów trzebaby zaliczyć, żeby zdać?
Naszła mnie jeszcze jedna szalona myśl w tym temacie: gdyby istniała hałsowa specjalizacja, ile włamań do domów pacjentów trzebaby zaliczyć, żeby zdać?
Re: Być jak... dr House
e tam hous ssie. postawa jednego aktora wyreżyserowana przez 30 ludzi. i ta magia. niby sarkazm, niby rozżalony chłopaczek - a tu benc z vicodinem na czele. jedynym serialem medycznym który jako tako przypadł mi do gustu (do znudzenia przypominając krowę mleko-dajkę) jest scrubs. pierwsze serie obroniły się przed kulturą masową, zapraszając widzów przed ekrany - serial nie serwuje rozrywki znanej z sitcomów. nie ma śmiechu z taśmy. i takich tam. no. jest zabawny i tyle.
a hałsowa specjalizacja powinna dumnie nazywać się: wymyślone przypadki ciotki zosi, robiące kogiel mogiel z umysłu młodego człowieka o prawdziwym świecie.
bywajcie
a hałsowa specjalizacja powinna dumnie nazywać się: wymyślone przypadki ciotki zosi, robiące kogiel mogiel z umysłu młodego człowieka o prawdziwym świecie.
bywajcie
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: Być jak... dr House
niejust pisze:Ciekawa jestem czy to standard u nich, orientuje się ktoś?
Re: Być jak... dr House
dokładnie, aż miło popatrzeć na ten cały sprzęt, na pokoje w których leżą pacjenci i ogólnie na warunki jakie tam panująjust pisze:W dr House mają takie fajne sale operacyjne z półpiętrem do oglądania. Oni tam w ogóle mają taki zajebisty sprzęt.
Ja tam lubie Housea, ale nie traktuje go jak serial medyczny, tylko po prostu rozrywkowy. Odpowiada mi taki rodzaj humoru, cenię sobie ten serial za dialogi, teksty, docinki i sytuacje tam przedstawione, a stroną medyczną tego serialu jest dla mnie to, że głównymi bohaterami są lekarze, akcja dzieje sie w jakiejś klinice i wokół różnych pacjentów i ich chorób, tyle.
Oczywiście można się z niego paru ciekawostek dowiedzieć, a jak mnie coś zainteresuje (np. pojęcie albo nazwa choroby) to sobie poszukam w necie więcej informacji.
Ktoś wspomniał, że przypadki przedstawione w serialu są wzięte z kosmosu, no i takie właśnie mają być, żeby serial był interesujący, bo gdyby w przychodni mieli same przypadki kataru/grypy/anginy, a do szpitala trafiali ludzie z zawałami, po wypadkach, czy czasem ktoś by przyszedł z nowotworem, no to kto by to oglądał?
A co do tytułu tematu, co należy zrobić, żeby być jak dr House? Nie słyszałem, żeby tego rodzaju kursy albo warsztaty psychologiczne były gdzieś prowadzone czy organizowane, więc myśle, że takie podejście, stosunek do życia i do ludzi trzeba sobie po prostu samemu wypracować.
PS. a skoro jesteśmy w tematyce seriali medycznych, które byłyby realistyczne, to może ktoś słyszał, czy gdzieś na świecie nie kręcili reality show typu z życia szpitala albo o jak oiom"? xD
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: Być jak... dr House
Życie jest niejednokrotnie ciekawsze niż niejeden serial - z Housem włączeniejuhas pisze:Ktoś wspomniał, że przypadki przedstawione w serialu są wzięte z kosmosu, no i takie właśnie mają być, żeby serial był interesujący, bo gdyby w przychodni mieli same przypadki kataru/grypy/anginy, a do szpitala trafiali ludzie z zawałami, po wypadkach, czy czasem ktoś by przyszedł z nowotworem, no to kto by to oglądał?
Re: Być jak... dr House
stacja cw ma zamiar produkowac cos w rodzaju reality tv o rezydentach na wzor greys anatomy. chyba dopiero trwaja castingijuhas pisze:PS. a skoro jesteśmy w tematyce seriali medycznych, które byłyby realistyczne, to może ktoś słyszał, czy gdzieś na świecie nie kręcili reality show typu z życia szpitala albo o jak oiom"?
a swoja droga amse tego jest na discovery. i takie rozne doku soap tak zwane na niemeickich kanalach
Re: Być jak... dr House
ludzie oglądają Na dobre i na złe, gdzie najciekawszym przypadkiem jest wycięcie komuś wyrostka więc zresztą uważam, że to jest dopiero przerysowany serial, zwłaszcza że akcja rozgrywa się w Polsce, a warunki też niczego sobie, wszyscy mili itpjuhas pisze:Ktoś wspomniał, że przypadki przedstawione w serialu są wzięte z kosmosu, no i takie właśnie mają być, żeby serial był interesujący, bo gdyby w przychodni mieli same przypadki kataru/grypy/anginy, a do szpitala trafiali ludzie z zawałami, po wypadkach, czy czasem ktoś by przyszedł z nowotworem, no to kto by to oglądał?
co do Housea, to ja samego bohatera wprost uwielbiam! ) i szczerze mówiąc wolę, żeby lekarz był wredny, ale żeby mnie wyleczył, bo niestety w życiu przeważnie jest tak że lekarz który mnie leczy nie wiele różni się od Housea z charakteru za to jego sukcesy w leczeniu już dosyć sporo /
-
- Posty: 4371
- Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58
Re: Być jak... dr House
hemi byla w Halsie nie w chirurgach opadla mi szczeka jak to zobaczylam upewnij mnie. takie cos nie jest mozliwe no zeby pol mozgu wyciac?Morfeusz pisze:hemisferektomia była fajna )
a czy przy schizofrenii przecinalo sie cialo modzelowate? i jak wygladal potem pacjent?
mnie to Hals rozbroil jak pokazal ze nawet na genetyce weterynaryjnej sie zna i wiedzial o jakims tam genie owczarkow coli p
a w ogole wy Halsa nie rozumiecie xD tam chodzi jego chamski sarkazm xD przypomina mojego nauczyciela od fizykilt3 a tak poza tym to sajens fikszyn, no i Czejs ma taki ladny akcentlt3
a i tak loffciam Kartera z ERlt3
ee przychodnia jest najlepsza leca tam najlepsze tekstyjuhas pisze:Ktoś wspomniał, że przypadki przedstawione w serialu są wzięte z kosmosu, no i takie właśnie mają być, żeby serial był interesujący, bo gdyby w przychodni mieli same przypadki kataru/grypy/anginy, a do szpitala trafiali ludzie z zawałami, po wypadkach, czy czasem ktoś by przyszedł z nowotworem, no to kto by to oglądał?
co do sprzetu podoba mi sie niszczenie rezonansu magnetycznego
dzieki Halsowi dowiedzialam sie co to toczen (znaczy bardziej z wiki ) i jak jest toczen po angielsku wiec to serial medyczny
a zeby ciekawiej bylo, kolezanka mamy choruje od jakiegos czasu choruje, lekarze nie wiedza na co. miesiac temu wymyslili toczen, po 2 tygodniach zmienili zdanie na sarkoidoze. kolejna bedzie amyloidoza?
w Polsce kiedys bylo cos takiego jak szpital dzieciatka Jezus (kliniczny WUMu p przynajmniej czesciowo) ale chyba byl malo medyczny a bardziej patrzcie jacy biedni ludziejuhas pisze:PS. a skoro jesteśmy w tematyce seriali medycznych, które byłyby realistyczne, to może ktoś słyszał, czy gdzieś na świecie nie kręcili reality show typu z życia szpitala albo o jak oiom"? xD
[ Dodano: |9 Sie 2009|, o 23:05 ]
ja Halsa lubie, ale jakbym takiego lekarza spotkala to bym go ukrzyzowala nie wiem ile w zyciu chorowalas, ale przydaje sie gdy lekarz traktuje cie jak czlowieka a nie jak kawalek miesa zreszta ja mam idola lekarza i on byl mega mily i jest dobrym lekarzem no i obecnie zarabia gruba kase wiec bycie milym nie przeszkadza w byciu dobrym, a pacjentom jest milejdynamitka pisze:co do Housea, to ja samego bohatera wprost uwielbiam! ) i szczerze mówiąc wolę, żeby lekarz był wredny, ale żeby mnie wyleczył, bo niestety w życiu przeważnie jest tak że lekarz który mnie leczy nie wiele różni się od Housea z charakteru za to jego sukcesy w leczeniu już dosyć sporo /
[ Dodano: |9 Sie 2009|, o 23:07 ]
temat bardziej pasuje do dzialu seriale
Re: Być jak... dr House
zgadzam się w 100%Korczaszko pisze: a w ogole wy Halsa nie rozumiecie xD tam chodzi jego chamski sarkazm xD
chodziło mi, że gdybym miała wybierać między dobrym i profesjonalnym a tylko miłym to wybrałabym to pierwsze ) wiadomo że ideałem jest połączenie tych cechKorczaszko pisze:ja Halsa lubie, ale jakbym takiego lekarza spotkala to bym go ukrzyzowala nie wiem ile w zyciu chorowalas, ale przydaje sie gdy lekarz traktuje cie jak czlowieka a nie jak kawalek miesa zreszta ja mam idola lekarza i on byl mega mily i jest dobrym lekarzem no i obecnie zarabia gruba kase wiec bycie milym nie przeszkadza w byciu dobrym, a pacjentom jest milejdynamitka pisze:co do Housea, to ja samego bohatera wprost uwielbiam! ) i szczerze mówiąc wolę, żeby lekarz był wredny, ale żeby mnie wyleczył, bo niestety w życiu przeważnie jest tak że lekarz który mnie leczy nie wiele różni się od Housea z charakteru za to jego sukcesy w leczeniu już dosyć sporo /
Re: Być jak... dr House
Czejs cały jest ładnyKorczaszko pisze:o i Czejs ma taki ladny akcent
Hałs jako postać jest super, ale nie chciałabym spotkać kogoś takiego w rzeczywistości.
BTW, od jakiegoś czasu po lata zapowiedź szóstego sezonu
-
- Posty: 4371
- Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58
Re: Być jak... dr House
jest zbyt cukierkowy ale ma fajny akcent, a hals jest taki szorstkiMercedes pisze:Korczaszko napisał/a:
o i Czejs ma taki ladny akcent
Czejs cały jest ładny
czy Hals jest taki super? po drodze kilka razy uzmierca swojego pacjentadynamitka pisze:chodziło mi, że gdybym miała wybierać między dobrym i profesjonalnym a tylko miłym to wybrałabym to pierwsze wiadomo że ideałem jest połączenie tych cech
Re: Być jak... dr House
każdemu się zdarza
nie twierdzę że jest ideałem bo nie jest
nie twierdzę że jest ideałem bo nie jest
Re: Być jak... dr House
zwłaszcza z twarzyKorczaszko pisze:a hals jest taki szorstki
czy Hals jest taki super? po drodze kilka razy uzmierca swojego pacjenta
Miałam powiedzieć to samodynamitka pisze:każdemu się zdarza
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości