Agresywny pies - proszę o pomoc

[needless]

Witam. Mam trzy letnią suczkę, kundla. Jest wielkości jamnika. Rok temu wzięłam ją ze schroniska. Zawsze była trochę agresywna w stosunku do innych (warczała, rzucała się na kogoś), lecz nigdy w stosunku do mnie, choćbym nie wiem co jej robiła. Ostatnio zaczęła warczeć również na mnie. Np. kiedy zbliżam się do jej miejsca, kiedy je, albo gdy chcę ją (z jej miejsca) brać na ręce. Czy to normalne zachowanie, może uznaje to tylko za swój teren czy coś takiego, a może moja rodzina (ze mną włącznie) za bardzo ją rozpieszcza? Proszę o pomoc, z góry dziękuję.

[marti91]

a może moja rodzina (ze mną włącznie) za bardzo ją rozpieszcza?

Też. Pies ma wszystkiego pod dostatkiem, dostaje wszystko co chce, kiedy przyjdzie to pogłaskają, zapewne ma Was na każde zawołanie. Musicie ją nauczyć pracy. Czyli uczycie podstawowych komend, oczywiście metodami pozytywnymi, czyli smaczki, zabawka, nie karcimy. Do tego nie poświęcacie jej czasu kiedy ona chce, tylko wtedy kiedy Wy chcecie i to mniej. Możecie też przenieść legowisko w miejsce spokojniejsze, mniej tranzytowe. Jedzenie dwa razy dziennie o stałych porach, nie ma leżenia w misce, nie je, po 15min zabieramy.
To na początek powinno wystarczyć

[angelangie89]

Pies myśli że jest osobnikiem alfa i wszystko mu wolno. Na początek nie spuszczaj jej na spacerach, niech chodzi na smyczy przy nodze, spróbuj komendy noga metodą pozytywną za smakołym. Nie używaj przemocy i nie napinaj zbytnio smyczy, bo stres z Ciebie idzie na psa.
Nie pozwalaj jej włazić wam na kolana, jak przyjdzie by ją głaskać to nie zwracajcie na nią uwagi, niech wróci na miejsce. A po 15 minutach sami ją zawołajcie.
I jedzenie musi dostawać po was, nie przed! Legowisko powinno być w ustronnym miejscu, by miała spokój.
Daj znać jak idzie.

[Saint]

Proponuję darować sobie Teorię Dominacji jaką proponuje Ci angelangie89, bo więcej szkód to przyniesie niż korzyści.

[angelangie89]

Do tego nie poświęcacie jej czasu kiedy ona chce, tylko wtedy kiedy Wy chcecie i to mniej.

Saint, Zauważ, że nie tylko ja do tego nawiązuję. Pies musi wiedzieć, kto w domu jest ważny.

Wiec może zaproponuj coś, a nie tylko skrytykuj.

Ale przenieść legowisko w spokojniejsze ustronne miejsce to napewno trzeba, a jedzenie też nie ma stać ciągle, tylko dawać o stałych porach, woda niech stoi cały czas.

Skoro nie próbować pokazać psu, że nie jest najważniejszy, to co? Samo głaskanie nic nie załatwi.

Można nieco poprzez zabawę go oswajać, brać na ręce w trakcie zabawy, nagradzać smakołykami. Ale to tylko częściowo wyeliminuje problem.

[marti91]

Ale przenieść legowisko w spokojniejsze ustronne miejsce to napewno trzeba, a jedzenie też nie ma stać ciągle, tylko dawać o stałych porach, woda niech stoi cały czas

No to napisałam już to.
Moim zdaniem to, ze pies ma jeść po człowieku to głupstwo. Nie widzę jakie to miało by mieć znaczenie. I nie pisz, że tak jest u wilków, bo sam Fisher przyznał racje badaniom podważającym niektóre jego teorie.

[Dexter_J]

Cały rozdział z książki Okiem Psa o stadzie człowiek-pies można wyrwać i spalić, do niczego innego to się nie nadaje, Fisher przyznał się do błędu. Stado człowiek-pies nie istnieje.
Ale czy to jest coś nadzwyczajnego, że pies warczy jak ktoś go zabiera od jedzenia? To chyba nic nadzwyczajnego.

[marti91]

Ale czy to jest coś nadzwyczajnego, że pies warczy jak ktoś go zabiera od jedzenia? To chyba nic nadzwyczajnego.

Nadzwyczajnego może i nie, ale w moim przypadku nie do przyjęcia. Ja muszę mieć kontrolę nad tym co je pies i w razie potrzeby wepchać łapę do pyska i coś zabrać. Nie mówiąc już o tym, ze nie mogłabym za bliko miski przejść, bo zaraz zostałabym ostrzeżona, że wstępuje na kruchy grunt.

[angelangie89]

Ale czy to jest coś nadzwyczajnego, że pies warczy jak ktoś go zabiera od jedzenia? To chyba nic nadzwyczajnego.

Faktycznie, nic takiego, za niedługo nie bedzie tylko warczeć, ale w końcu kogoś ugryzie i wtedy też to nie bedzie nic takiego. Nad tym trzeba zapanować a nie pozwalać by nabierało na sile.

[Dexter_J]

To jest właśnie to jak opinie dają pseudo specjaliści. Czy Wy nie rozumiecie, że pies jest nauczony życia w stadzie, tak jak wilk? Fakt, że psy są udomowione itp. Ale pies jest nauczony - inny osobnik zabiera mi jedzenie, więc muszę go ostrzec, bo może zabrać mi jedzenie i się nie najem. Fakt, że stado człowiek-pies nie istnieje, ale pies nie wie, że akurat Ty nie zabierzesz mu jedzenia. Poza tym po co zabierać psu jedzenie? Daj mu się spokojnie najeść i tyle. I co Wam to przeszkadza, że jak pies je to sobie zawarczy? Przesada. Co innego jakby rzucał się z zębami na każdego kto TYLKO PRZEJDZIE OBOK JEGO MISKI, ale jak on tylko warczy nie widzę w tym nic niepokojącego.

[angelangie89]

To jest właśnie to jak opinie dają pseudo specjaliści.

Odczep sie facet, samżeś jest pseudo specjalista, czy ja Cie obrażam ?
Nie czytałam książki Okiem psa od tego bym zaczęła, a na kursie uczyli nas że może nie do końca jest takie coś jak stado czł-pies, ale jednak pewne z tych elementów przy odpowiednim wykorzystaniu są skuteczne.
A zauważ,że autorka tematu mówi

Ostatnio zaczęła warczeć również na mnie. Np. kiedy zbliżam się do jej miejsca

, a masz tam mowę o jakimś jedzeniu? Nie ! Więc co, pies ma sobie tak spokojnie warczeć? Szkoda mi czasu na dyskusje z Tobą. Pseudo-specjalisto! .

[Dexter_J]

Czy mi się zdaje czy zadaniem Petsitterki jest opiekowanie się zwierzętami, a nie udzielanie bezsensownych porad.
Ja nikogo nie obraziłem tylko stwierdziłem fakt. Uwierz mi znam się na psach dobrze i pomogłem wielu osobom na tym forum. I jakoś nie zrażają mnie teksty innych ludzi, którzy zresztą powtarzają za mną to co ja powiem o nich.
Może ta suczka dostaje po prostu cieczkę i stąd te zachowanie. Poza tym psy ze schroniska często mają takie zaburzenia ze względu na bardzo ciężką przeszłość i życie w schronisku

[ Dodano: |25 Sie 2009|, o 11:32 ]

ale jednak pewne z tych elementów przy odpowiednim wykorzystaniu są skuteczne.

Nie powiedział bym.

[marti91]

Fakt, że stado człowiek-pies nie istnieje, ale pies nie wie, że akurat Ty nie zabierzesz mu jedzenia

To właśnie trzeba go tego nauczyć.

Poza tym po co zabierać psu jedzenie? Daj mu się spokojnie najeść i tyle.

A jak je coś nieodpowiedniego? Znajdzie zatruta mysz, to mam mu jej nie zabierać, tylko niech sobie spokojnie zje?

Tak piszesz o wilkach itp. czy wilki prowadzą się na smyczy? Czy wilki chodzą do weta? Trzeba nauczyć psa jak ma żyć wg naszych zasad, aby dwóm stronom było dobrze. Nie wyobrażam sobie psa, którego miałby badać wet, a on by się nie dał dotknąć.

Nie powiedział bym.

Dlaczego od razu negujesz, skoro jeszcze nie wiadomo o co chodzi?

Angelaangie89, o jakich pewnych elementach mówisz?