Biochemia Stryer'a czy Harpera?

[Khayman00]

Który z tych podręczników do biochemii jest lepszy na kierunku lekarskim

[Biochejter]

Który z tych podręczników do biochemii jest lepszy na kierunku lekarskim

Harper, bo jest pod kątem nauk medycznych napisana.

Stryer to biochemia bardziej dla kierunków biologicznych, ale z drugiej strony przystępnie napisana, Harpera czasem ciężko zajarzyć i łatwiej pogubić się w tym.

[skowronfurion]

Harper

[Mårran]

Popieram - Harper

[Medycyna Lwów]

tylko że Harper sam w sobie nie jest dobrym podręcznikiem bo tylko wykłada a nie tłumaczy i te jego infantylne aspekty kliniczne typu jamajska choroba wymiotna , no ale póki co nic lepszego nie powstało. Do powtórek polecam podr. prof. Bańkowskiego (normalnie napisany) i Biochemię kliniczną Angielskiego, bo często się okaże że Harper to za mało.

[Mårran]

U nas jeśli chodzi o biochemię, to ponoć głównie wykłady/slajdy a Harper do rozszerzania Ale że pytanie było H. czy S., to odpowiedziałam

[Khayman00]

Hmmm czyli można powiedzieć, że jednomyślnie Harper. Dzięki za pomoc wszystkim

[Khayman00]

I jeszcze jedno pytanie, tak przy okazji. Duże są różnice pomiędzy wydaniem IV, V i najnowszą wersja ilustrowana? Czy np na IV da się już uczyć?

[Medycyna Lwów]

różnice są ale każdy się własciwie nadaje, mi sie lepeij uczyło z najnowszego bo ma elementy kolorowe.

[fabiolkaa]

Harper
ale jako że ta ksiązka jest jak dla mnie napisana po chińsku (jesli chodzi o składnię) to najpierw na rozgrzewke czytam sobie Bańkowskiego

[vulirr]

Dokładnie tak jak pisze fabiolkaa. Baniek jest bardzo przystępnie napisany, rozumiesz co czytasz. Harper zaś jest strasznie nieskładny - nadaje się tylko do zakuwania

[inward]

różnice są ale każdy się własciwie nadaje, mi sie lepeij uczyło z najnowszego bo ma elementy kolorowe.

III wydanie też się nada?

[Grzybu123]

No ja mam Bańkowskiego i zobaczymy, czy będzie jeszcze coś na dokładkę czy nie P