Medycyna - czy warto próbować?

[Rayne]

Ago,w każdej dziedzinie życia istnieją łapówki.Na AM też.To przecież zależy tylko i wyłącznie od ludzi.Ale słyszałam o łapówkarstwie na UJocie A jak wiesz Medycyna i Prawo to największe Klany.jak się ma kogoś z rodziny w danym zawodzie to łatwiej

[TAJEMNICA]

Pewnie uzancie,Że jestem jakaś szalona,aleJa od zawsze lubiłam fizyke,i od zawsze wolałam się uczyć fizyki niŻ chemii.Zdawałam w tym roku mature z biologi,fizyki i chemii.Biologia i fizyka poszły mi rewelacyjnie,a chemia tak sobie.Mimo to dostałam się na medycyne.Pomine fakt,Że w styczniu wyjechałam na 2 miesiące (nie chodziłam do szkoły),a w maju zdawałam mature.
TakŻe ludzie ,jeśli naprawdę chcecie studiować medycyne to uwierzcie w siebie.Naprawdę moŻna nauczyć się fizyki.Naprawdę wszystko jest moŻłiwe.¯yczę wam duŻo wytrwałości.
Jakbyście mieli jakieś pytania to wiecie.Zawsze słuŻe pomocą.POWODZENIA!

[Agunia]

Nie zgadzam sie z RayneNIe prawda,ze jak ma sie w rodzinei np prawnika to łatwiej sie dostac na prawo.Tak sie składa,ze mam w rodzinie samych prawników.NIe mieli łatwiej.Wierzcie miTrzeba się uczyć i mieć trochę szcześcia.

[kasik]

ja też znam dzieci lekarzy i powiem wam , że jednak im jest łatwiej .
zawsze tatuś czy mamusia jakieś chody mają

choć teraz jest dużo trudniej cośzałatwić niż za poczciwej starej matury

[Agunia]

Oj czasem dzieci lekarzy maja gorzej.Nie bede wymieniala nazwiskaMoja dobra kolezanka-corka z rodu znanych kardiochirurgow jakos na medycyne sie nie dostala(tatus ani nikt nie mial znajomosci.
A druga dziewczyna ,tez z rodu znanych lekarzy,po tym jak sie dostala na medycyne miala gorzej niz reszta.Wszyscy podkrslali,ze z pochodzac z takiej rodziny to trzeba sie wykazac czyms wiecej niz reszta studentow na roku.

[bagatha]

To zalezy od tych rodzicow i od tego dziecka. Nie kazdy godzi sie na to, by mu rodzice cos zalatwiali i nie kazdy rodzic lekarz uwaza, zezalatwienie to normalna sprawa.

[niepewna]

Jestem w 2 klasie LO profil biol-chem. Ostatnio zaczęłam siepowŻnie zastanawiać nad medcycyną. Najgorsze jednka,Że moj tata mi odradza. Powód?sam jest lekarzem-chirurgiem, cięŻko pracuje, często nie ma go w domu,. Co prawda pieniądze zarabia niezłeale to dlatego,ze poświęca prawie cały swój czas szpitalowi, prywatnemu gabinetowi itd. Moja am tez jest lekarzem,ale watpie,zeby ten fakt ułatwił mi dostanie się na studia medyczne. Interesuję się medycyną, wlaściwie nigdy nei widzialam dla siebei innej moŻliwość, moze dlatego ,zę u mei cała rodzina lekarzy i slysze o tym os dziecka. Tylko tata mowi,ze bedzie cieŻko i,zebym nei mial apotem do niego pretensji. No i wlasciwie naprawde zostajesz lekarzem ok 30 roku zycia. caly czas sie mocno zastanawiam. co radzicice? mysle teŻo iberystyce,ael czy to mi zapewni akis prestiŻ i pracę?

[Rayne]

"Jeśli największą wartością dla człowieka jest rodzina i spędzanie czasu z nią to faktycznie nie ma co się brać za medycynę. medycynie trzeba poświęcić swój czas,podporządkować swoje życie.musi być Twoją największą miłością i sensem życia.Twoją pasją,całym światem(.)"

jest to wypowiedź pewnego chirurga.Nie pamietam strony z jakiej to wzięłam,ale kiedyś zapisałam to sobie na kartce przeglądając tą stronę.Musi być prawdziwym pasjonatą i wielbicielem medycyny chciałabym mieć szansę kiedyś ją tak pokochać

[żabka]

Niepewna, przedewszystkim powinnas sie zastanowic co tak na prawde chcesz robic. Czy medycyna to Twój wybor czy chcesz ja studiowac, bo to jest. oczywiste. Tzn masz rodzicow lekarzy, jako dziecko patrzylas na to co robia, dorastalas w takim srodowisku, od zawsze wiedzialas ze chcesz byc lekarzem, a tak na prawde nawet sie nad tym nie zastanowilas. Niebralas pod uwage innej mozliwosci. Jezeli chcesz studiowac medycyne, zeby pomagac innym, pociaga Cie praca (często ciężka) z ludzmi i dla ludzi to zdawaj na am Ale jezeli chcesz to zrobic z jakiego kolwiek innego powodu to daj sobie spokuj pozdrawiam i zycze powodzenia w podejmowaniu decyzji

[JustineK]

Ja jestem już szcześliwa studentką AM : Przez 2 lata byłam na profilu humanistycznym a w 3 kl. zdecydowałam się na bio- chem - fiz.Nie ukrywam, że było cieżko, ale dałam radę! I co najważniejsze: nie żałuję swojej decyzji i jestem zadowolona, że zdecydowałam się na zmianę profilu. Z biologii przygotowywałam się praktycznie sama (przy trudniejszych działach pomagała mi znajoma nauczycielka), z chemii zdążyłam zrobić połowę materiału na korkach (resztę - czytałam poprostu podręczniki), do fizyki nigdy nie czułam sympatii, ale miałam świetną nauczycielke i w rok przygotowała ze mną materiał (robiłam po 80 zadań w weekendy). Maturę zdałam dobrze (nie jakoś wybitnie, ale starczyło, żeby się dostać na studia). Dlatego nie rezygnujcie ze swoich marzeń i planów! Da się przez to przejść. Pozdrawiam wszystkich, którzy odważyli się zmienić profil I do zobaczenia na AM

[vegul]

a gdzie sie dostalas na AM I gratuluje mozesz napisac dokladnie jakie podreczniki czytalas i jakie testy robilas pozdro

[JustineK]

na ŚLAM. Z bologii - Operon i WSiP, no i Lewiński (biologia jest moją pasją, więc czesto czytałam coś dodatkowo i to już od gimnazjum), z chemii - Rozaka i Operon, z fizyki nie mogłam sie zmusic do przeczytania żadnego podrecznika (chociaż nauczycielka, do której chodziłam na korki uważa, że najlepszy jest ZamKor), robiłam zadania, zadania i zadania. (zbiór Chyli i jeszcze jakie testy)

[vegul]

dziekuje bardzo pozdrawiam