sens zawodu weterynarza

Wybór uczelni medycznej o kierunku weterynarii. Pomoc i opinie przy punktacji i rekrutacji na studia weterynaryjne. Leczyć zwierzęta duże czy małe.
kofeina
Posty: 65
Rejestracja: 7 lis 2009, o 22:10

sens zawodu weterynarza

Post autor: kofeina »

Jaki według was ten zawód ma sens? Coraz częściej wydaje mi się a może nawet jestem pewna że bez nas zwierzęta poradziłyby sobie o wiele lepiej niz z nasza pomocą, zwierzęta sa bardziej potrzebne nam niż my im.
Wydaje mi się że najważniejsze to teraz sterylizować zwierzęta (żeby nie było tylu biednych psiaków w schroniskach) no i jakieś odrobaczania, sczepienia przeciwko wściekliźnie, a resztate strzyżonka kpiele dla psów czyszczenie zębów jakieś operacje i takie tam.przecież zwierzęta przy tym się tylko męczą, a te wszystkie zabiegi sa głupimi wymysłami ludzi Chce iśc na weterynarie ale coraz częściej zastanawiam się czy to ma jakiś sens, ta praca, bardzo lubię zwierzęta ale.według mnie wystarczyło by na przykład wykształcenie zdobytre w technikum wet. zeby uprawiać ten zawód. Hymn.moja wypowiedź jest chaotyczne Nie wiem jak ując to o co chce was zapytać, może po prostu jaki widzicie sens tej pracy? Kiedyś wydawało mi isę że to byłby praca marzeń, pracowałabym ze zwierzętami, ale teraz przedstawia mi się to w innym świetle
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: David »

Apropo tych operacji- jakoś nie wydaje mi się, że operacja będąca np. wycięciem guza nowotworowego było szczytem fanaberii.

Sens powinien zostać taki jaki jest szczerze to nie bardzo rozumiem Twoje zarzuty co do weterynarii. Jeśli chodzi o wskazane przez Ciebie zarzuty, to pretensje bym miał co do salonów piękności, ewentualnie Związku Kynologicznego.

PS: Ubieranie zwierząt do debilizm.
lykorz
Awatar użytkownika
anulkax7
Posty: 174
Rejestracja: 30 maja 2009, o 21:45

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: anulkax7 »

Postaram Ci się przedstawić inne aspekty tej pracy, które wyniosłam z własnych obserwacji.

Weterynarze nie zajmują się tylko kotkami i pieskami. Leczą także malutkie zwierzątka, jak fretki, chomiki, szynszyle, świnki morskie, i te duże, jak krowy, konie.

Wszystkie organizmy zapadają na choroby, wirusowe albo bakteryjne. W dzikiej naturze zwierzęta potrafią zadbać o swoje elementarne potrzeby, to jest fakt (na pewno wiesz, o co mi chodzi, więc nie rozwodzę się nad tym)). Jednak gdy zaczynają chorować, zazwyczaj nie radzą sobie i umierają, czasem w strasznych męczarniach. Nikt po nich nie płacze, nie smuci się, więc takie codzienne śmierci są dla nas zazwyczaj obojętnym zjawiskiem.

Kiedy jednak mamy swoje własne zwierzątko, traktujemy je jak członka rodziny bądź najlepszego przyjaciela. Przytulamy się do niego, nieraz z nim rozmawiamy, dbamy, podsuwamy smakołyki, bawimy się. Kiedy zachoruje, nie chcemy, aby umarło w taki sam sposób, jak na wolności chcemy dać mu kolejną szansę życia, uratować tak ważnego dla nas pupila. I wtedy dzwonimy właśnie do weterynarza, żeby przedłużył mu życie.

Weterynarz przepisuje leki albo zaleca rehabilitację (o tak, jeżeli zwierzątko staje się członkiem rodziny, to dbamy o niego zazwyczaj w taki sposób, jak o innych domowników!). Nierzadko przeprowadza też zabiegi (np. usuwając uszkodzoną śledzionę, jak pies mojej koleżanki).

Chciałabym jeszcze napisać coś o krówkach, bo te sympatyczne zwierzęta są mi dość bliskie- ciotka mieszka na wsi i ma spore gospodarstwo rolne. Weterynarz często pomaga przy porodach krów, w razie komplikacji natychmiast wkracza do akcji i ratuje cielaka i krowę.

Pamiętaj, że zwierzątka, którymi się opiekujemy, tak samo chorują i mają kontuzje, jak ludzie. A weterynarz to ich lekarz- traktuj tę pracę tylko w takim aspekcie.

A odnośnie Twoich spostrzeżeń na temat kąpieli psów itp- tym w większości zajmują się salony psiej lub kociej urody, a nie lekarz.

Pozdrawiam Cię serdecznie! Namyśl się, czy chciałabyś leczyć zwierzęta i daj znać później.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: Korczaszko »

kofeina pisze:te strzyżonka kpiele dla psów czyszczenie zębów jakieś operacje i takie tam.przecież zwierzęta przy tym się tylko męczą, a te wszystkie zabiegi sa głupimi wymysłami ludzi ta praca,
genialne każdy wet to robi. a ja myślałam, że prowadzi krowy do rzeźni
kofeina pisze: bardzo lubię zwierzęta ale.według mnie wystarczyło by na przykład wykształcenie zdobytre w technikum wet. zeby uprawiać ten zawód. Hymn.moja wypowiedź jest chaotyczne
to zostań technikiem jak Ci to wystarczy analogicznie nie korzystaj z pomocy lekarza tylko chodź do pielęgniarek
Awatar użytkownika
Tahtimittari
Posty: 1061
Rejestracja: 8 paź 2008, o 13:57

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: Tahtimittari »

Kiedyś kiedyś zapewne sobie radziły lepiej, bez naszej pomocy. Teraz to już inna bajka Wyobraź sobie chociażby yorka, który jest pozostawiony sam sobie. Nie dałby sobie z pewnością rady.
Zwierzęta w schroniskach - nierzadko skrzywdzone przez ludzi, zanim tam trafiły też wymagają opieki lekarza.
Jakieś operacje?
Mmm dam przykład zaobserwowany przeze mnie nie tak dawno - w klinikach UP był pies, z nowotworem, który został określony jako nieoperacyjny. Nie zostało mu za wiele życia, jedyne co to chemia i leki łagodzące ból. Lub też eutanazja. Pies był smutny, osowiały, widać, że brak mu było chęci do życia.
Właściciel zdecydował się walczyć o niego, w Austrii znalazł klinikę, gdzie psa zoperowano. Widziałam go z 2 tygodnie temu - zupełnie inna istotka, pełna energii, radości. Nie do poznania. Wszystko poszło, jak trzeba. Więc nie wydaje mi się, by było to głupim wymysłem ludzi, jak to nazwałaś. Gdyby nie takie wymysły ten pies męczyłby się niemiłosiernie.

Strzyżonka itd bleble to nie nasza działka jak tu już poprzednicy napisali.


Ja widzę taki sens tej pracy - chcę leczyć zwierzęta i poprawiać ich komfort życia.
Zostały udomowione przez człowieka, więc teraz także od człowieka należy im się godna opieka.

Korczaszko pisze:
kofeina pisze: bardzo lubię zwierzęta ale.według mnie wystarczyło by na przykład wykształcenie zdobytre w technikum wet. zeby uprawiać ten zawód. Hymn.moja wypowiedź jest chaotyczne
to zostań technikiem jak Ci to wystarczy analogicznie nie korzystaj z pomocy lekarza tylko chodź do pielęgniarek
dobrze powiedziane zastanawiałam się jak to ująć.
Michał vet
Posty: 94
Rejestracja: 20 wrz 2008, o 13:24

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: Michał vet »

kofeina pisze:według mnie wystarczyło by na przykład wykształcenie zdobytre w technikum wet. zeby uprawiać ten zawód
Dziwne podejście bo 6 lat studiów i często jeszcze kilka lat praktyki nie wystarcza do wykonywania tego zawodu, a ty uważasz że wystarczy technikum. Widać, że chyba nic nie wiesz o weterynarii.

W weterynarii najważniejsze jest ograniczenie, bólu i cierpienia zwierząt. I jak mówisz że przez to zwierzęta się bardziej męczą to masz jakieś wypaczone podejście. Wyobraź sobie psa ze złamaną kończyną, rozległym nowotworem itp. pozostawionego bez pomocy. Ból ogromny który będzie trwał przez wiele dni. Zresztą złam sobie rękę i nie idź do lekarza to będziesz wiedziała o co chodzi.
Z kolei druga rola weterynarza to zapobieganie choroba odzwierzęcym. Nie wiem czy fajnie byłoby zjeść schabowego i zarazić się wlośniem (choroba śmiertelna) czy tasiemcem.
Trzecia rola weterynarza to sprawy trochę ekonomiczne, zwierzęta dają nam przecież jedzenie, dochody finansowe dla gospodarzy. Wyobraź sobie stada krów, świń, drobiu które chorują albo padają bo nie ma profilaktyki i żądnego leczenia. Są to ogromne straty finansowe a nie wykluczone że i głód na świecie jeśli choroba by się rozprzestrzeniła
kofeina
Posty: 65
Rejestracja: 7 lis 2009, o 22:10

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: kofeina »

Micha&#x142 vet pisze: Dziwne podejście bo 6 lat studiów i często jeszcze kilka lat praktyki nie wystarcza do wykonywania tego zawodu, a ty uważasz że wystarczy technikum.
Kiedyś technikum weterynaryjne wystarczyło żeby uprawiać ten zawód i było dobrze. Więc myśle że byli odpowiednio przygotowani do zawodu wet Poza tym nie sądzę aby medycyne weterynaryjną mozn bylo porównywać do ludzkiej, operacje wykonywane na ludziach są wedlug mnie bardziej skomplikowane, przy zwierzętach jeżeli choroba za bardzo postepuje- usypia się je, a o człowieka zazwyczaj walczy do końca (pomijając kraje w których istnieje eutanazja)
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: David »

Technikum wystarczało chyba za czasów Wesaliusza.

Ludzie, zrozumcie, że weterynarz to taki sam specjalista jak lekarz medycyny. To że zwierzaki się usypia jest spowodowane zawartością portfela właściciela, a nie niedouczeniem lek. wet. Często u zwierzaków nie dokonuje się pełnej diagnostyki- bo po co zdaniem właściciela- skoro gdy nasz piesek dostanie steryda, to chodzi jak po generalnym remoncie. Jest jednak wielu ludzi którym zależy, i nie żałują kasy na zdrowie zwierząt.

Zabiegi są tak samo skomplikowane u ludzi, jak i u zwierząt. Tylko że zwierzaki mogą znieść mniej sterylne warunki niż ludzie.

Życie ludzkie jest wyższą wartością, niż zwierzaka, nawet według prawa, ale nad tym chyba nie ma po co dyskutować.

Medycyna weterynaryjna jest dyscypliną ścisłą, podobnie jak medycyna ludzka. I z pełną świadomością jestem w stanie postawić znak równości między tymi naukami.

Inna sprawa, że masz pewnie wyobrażenie weterynarza wyposażonego w skalpel, jakiś usypiacz, rękaw foliowy i parę innych przyrządów w skrzynce narzędziowej. Ale to świadczy tylko o tym, że nie widziałaś lecznic z prawdziwego zdarzenia, których notabene- wcale nie jest tak mało.

Ściskam!
D.
lykorz
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: Korczaszko »

ta morbital i jazda po co więcej?
Michał vet
Posty: 94
Rejestracja: 20 wrz 2008, o 13:24

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: Michał vet »

kofeina pisze: Kiedyś technikum weterynaryjne wystarczyło żeby uprawiać ten zawód i było dobrze. Więc myśle że byli odpowiednio przygotowani do zawodu wet Poza tym nie sądzę aby medycyne weterynaryjną mozn bylo porównywać do ludzkiej, operacje wykonywane na ludziach są wedlug mnie bardziej skomplikowane, przy zwierzętach jeżeli choroba za bardzo postepuje- usypia się je, a o człowieka zazwyczaj walczy do końca (pomijając kraje w których istnieje eutanazja)
Dziecko Ty żyjesz w Afryce albo Ameryce Łacińskiej bo na pewno nie w Polsce jak takie rzeczy piszesz. Codziennie w lecznicy wykonuje się RTG, USG, endoskopie ,często EKG. Niemal codziennie zwierzęta są wprowadzane w znieczulenie ogólne do operacji i często są to poważne zabiegi trwające kilka godzin. U zwierząt leczy się nowotwory gdzie terapia jest długa i skomplikowana, choroby serca często operacyjnie. Bardzo często lek.wet po 6 latach studiów sobie nie radzi i odsyła psa do specjalisty kardiologa, chirurga, ortopedy, okulisty weterynaryjnego i jest to standard. I nie mów mi że po technikum weterynaryjnym w dzisiejszych czasach jesteś w stanie leczyć zwierzęta, bo ja wiem że po 6 latach studiów będę umiał bardzo niewiele i sam niewiele będę mógł zrobić a konkretnie nic bo wiedza mi na to nie pozwoli. I nawet jak będę pracował 10 lat w zawodzie to będę musiał odsyłać psa do specjalistów bo lekarz ogólny w dzisiejszych czasach z tak skomplikowanymi przypadkami jakie się leczy nie jest w stanie sobie poradzić. Leczenie zwierząt obecnie niewiele się różni od leczenia człowieka. Owszem pewne skomplikowane operacje które wykonuje się u człowieka w najlepszych klinikach nie są wykonywane w weterynarii. Ale jestem pewien że lek.wet pracujący w dobrej lecznicy wykonuje operacje na tym samym poziomie zaawansowania co chirurg w szpitalu.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: Korczaszko »

Micha&#x142 vet pisze: Codziennie w lecznicy wykonuje się RTG, USG, endoskopie ,często EKG.
we Wro otworzyli teraz pracownie MRI więc full wypas
vetaankaaa
Posty: 70
Rejestracja: 10 sty 2010, o 02:47

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: vetaankaaa »

kofeina pisze: Kiedyś technikum weterynaryjne wystarczyło żeby uprawiać ten zawód i było dobrze. Więc myśle że byli odpowiednio przygotowani do zawodu wet P
przyznam racje moim przedmówcą iż prawdopodobnie nie masz pojecia na temat weterynarii.

Za rok będę absolwentka takiego technikum i z pewnością wiesz co zrobię zaraz po zdobyciu dyplomy technika Otworzę własną lecznicę albo nie od razu klinikę co jak iść na żywioł to na całego i od razu będę przeprowadzać najbardziej skomplikowane operacje, skoro uważasz że kiedyś wykształcenie technika wystarczało, kiedyś było inaczej czy myślisz ze moje 7 przedmiotów zawodowych zastąpi wiedze zdobywaną zakuwana itd przez studentów którzy mają o wiele wiele wiele więcej tych przedmiotów nigdy ale to nigdy nie. I nie ma co porównywać technika z wetem. Lekarz wet może wszystko a technik nie. To tak jak lekarz medycyny ludziej i pielęgniarka.

Dla rozwiania Twoim wątpliwości

W zakładzie leczniczym dla zwierząt osoba, która posiada tytuł technika weterynarii, może wykonywać następujące czynności z zakresu świadczonych w nim usług weterynaryjnych, które to czynności nie wymagają specjalistycznej wiedzy medycznej:
pobieranie prób do badań laboratoryjnych
czynności pomocnicze przy wykonywaniu sekcji zwłok zwierzęcych
udzielanie pierwszej pomocy w przypadkach:
niedyspozycji żołądkowo-jelitowych o przebiegu ostrym z zagrożeniem życia zwierzęcia,
zadławienia,
zranienia lub złamania,
porodu niewymagającego cięcia płodu lub zabiegu chirurgicznego
wykonywanie badań klinicznych w zakresie niezbędnym do udzielenia pierwszej pomocy
podawanie leków przepisanych przez lekarza weterynarii lub dostępnych bez recepty
asystowanie przy zabiegach chirurgicznych
opieka nad zwierzętami leczonymi w warunkach ambulatoryjnych i stacjonarnych
wykonywanie zabiegów sanitarnohigienicznych i fizykoterapeutycznych

pozdraiwm
keyraa
Posty: 221
Rejestracja: 31 sty 2009, o 20:44

Re: sens zawodu weterynarza

Post autor: keyraa »

Micha&#x142 vet pisze:
kofeina pisze:według mnie wystarczyło by na przykład wykształcenie zdobytre w technikum wet. zeby uprawiać ten zawód
Dziwne podejście bo 6 lat studiów i często jeszcze kilka lat praktyki nie wystarcza do wykonywania tego zawodu, a ty uważasz że wystarczy technikum. Widać, że chyba nic nie wiesz o weterynarii.

W weterynarii najważniejsze jest ograniczenie, bólu i cierpienia zwierząt. I jak mówisz że przez to zwierzęta się bardziej męczą to masz jakieś wypaczone podejście. Wyobraź sobie psa ze złamaną kończyną, rozległym nowotworem itp. pozostawionego bez pomocy. Ból ogromny który będzie trwał przez wiele dni. Zresztą złam sobie rękę i nie idź do lekarza to będziesz wiedziała o co chodzi.
Z kolei druga rola weterynarza to zapobieganie choroba odzwierzęcym. Nie wiem czy fajnie byłoby zjeść schabowego i zarazić się wlośniem (choroba śmiertelna) czy tasiemcem.
Trzecia rola weterynarza to sprawy trochę ekonomiczne, zwierzęta dają nam przecież jedzenie, dochody finansowe dla gospodarzy. Wyobraź sobie stada krów, świń, drobiu które chorują albo padają bo nie ma profilaktyki i żądnego leczenia. Są to ogromne straty finansowe a nie wykluczone że i głód na świecie jeśli choroba by się rozprzestrzeniła
mnie tam w tym zawodzie interesuje tylko i wyłącznie pierwszy aspekt

Bycie lekarzem w ogóle to trochę jak bycie bogiem - czyjeś życie,samopoczucie, ból jest w twoich rękach. A twoja praca polega na uśmierzaniu tego bólu i przedłużaniu życia. Czy to nie jest piękne? Jeszcze mając świadomosc, że pomoc zwierzęciu nie jest prawnie z góry narzucona (tak jak pomoc człowiekowi) . Ja bym to robiła nawet za darmo
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość