Aborcja

Zagadnienia etyczne w biologii i medycynie: antykoncepcja, aborcja, klonowanie, inżynieria genetyczna, kriogenika, biopiractwo, eutanazja, wiwisekcja, etyka ekologiczna, sztuczna inteligencja...
Awatar użytkownika
Guru
Posty: 1025
Rejestracja: 30 wrz 2000, o 01:00

Re: Aborcja

Post autor: Guru »

ok, po to jest forum zeby burze wywolywac
BURZUM
Posty: 28
Rejestracja: 12 maja 2006, o 16:08

Re: Aborcja

Post autor: BURZUM »

Żeby dobić anemię umysłową, przeglądałem sobie topiki i przez przypadek wpadłem naaborcja".
Widzę, że temat się rozrósł (to naturalne) i że już zdycha (tym bardziej naturalne), a wątpliwości jak były, tak są i będą.
I to normalne, bo jest to temat, którego nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć moralnie. Musicie się nauczyć (wiem, że część z Was to wie), że bywają pojęcia, które nie są do końca czarne i białe, tylko szare ]
Takim tematem jest bez wątpienia problem aborcji.
Początkowo byłem jednoznacznie zaTAK". Myslałem sobie. w końcu to brzuch kobiety, a nie mój. Skoro to kiszki kobiety, jej naturalną decyzją jest to, co z nimi zrobi. Podchwyciwszy kilka sloganów pomyślałem, że nie zamierzam modlić się za twór, w którym jest nie więcej uczuć ludzkich od ameby.
Jednak z czasem pojawiły się wątpliwości.
A pojawiły się one, gdy usłyszałem argument zwoleników aborcji, nawiązujący do jednego wypadku, gdy mama usmażyła dziecko w mikrofali, bo jej zawadzało. Brzmiał on:gdyby ta kobieta zdecydowała się na aborcję, nie byłoby tego wypadku".
Ok, przypuśćmy, że gdyby kobieta dokonała aborcji, wypadek nie zdarzyłby się (i przyjmijmy chwilowo, że aborcja nie jest żadnym tematem moralnie kontrowersyjnym), wówczas wygrałby argument, że lepiej ukatrupić zlepek komórek, niż pozwolić się wychować dziecku, które w warunkach patologicznych na pewno stałoby się nikim.
Tu dochodzimy do pierwszego absurdu. Bo dlaczego popierać aborcję wśród skrajnie patologicznych menelic, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że dziecko, które się urodzi, stanie się kimś wielkim. a może nawet nie kimś wielkim może stanie się zwykłym człowiekiem. a może nawet będzie zdemoralizowany, a jedyna przyjemność, jakiej dozna w życiu to pory posiłku, orgazm i stan upojenia. Warto, aby taka osoba urodziła się choćby dla kilku przyjemności, jakich może doznać w swym trudnym życiu. Zresztą to, co napisałem do tej pory chyba nie budzi wątpliwości :]
Problemem tak naprawdę nie do rozstrzygnięcia, który na zawsze pozostawi te dyskusje w sferze luźnych pogaduszek o części dolno-tylnej Maryny, jest to, od kiedy człowieka możemy uznać człowiekiem?
Od zapłodnienia? E tam, dla mnie to przecież zwykły zlepek komórek. nie myśli, nie czuje.
Ale dla Chrześcijanina lub jakiejkolwiek istoty poddającej się Name_Of_God, te dwie komórki są już istotą ludzką (tylko jeszcze bardzo bezbronną i nie potrafiącą powiedziećCHCĘ ŻYĆ").
Jak widać, są to skrajnie różne poglądy. Jestem w stanie zrozumieć człowieka uczestniczącego w instytucji religii, bo dostaje on na tacy gotowy światopogląd, któremu jest zobowiązany (nie mam tu na myśli religijnych niewolników, tylko ludzi oddających się swej wierze z pasją i traktujących ją całościowo i uniwersalnie) się poddać i nieść go na wyżynach swej świadomości. Papież powiedział, że aborcja jest ZŁA, a więc także uznaję, że jest zła i nie ma tu żadnej kombinatoryki, gdyż tkwię we wierze, która to potępia.
Natomiast, jeżeli jestem ateistą, człowiekiem, który odszedł od swojego stada owieczek (to stwierdzenie nie ma na celu być obraźliwe), chcąc samodzielnie zgłębiać tajniki świata, pozostaje mi zadać sobie pytanie: czy jestem moralnie upoważniony do decydowania o tym, gdzie kończy się mitoza, a zaczyna się człowieczeństwo? Po rozwinięciu układu nerwowego? Jest to granica zbyt mało precyzyjna, by móc z całą pewnością powiedzieć - czymkolwiek jesteś, przestajesz istnieć.
Może faktycznie można zacząć człowieka nazywać człowiekiem po rozwinięciu się układu nerwowego. a może nawet nieco później. Ale, jeżeli rację mają ci, którzy są zagorzałymi przeciwnikami aborcji?
Prywatnie, zlepek komórek nie wzbudza we mnie żadnej litości, jednak gdyby mi dano 1000$ za przyciśnięcie hipotetycznego przycisku, który zainicjowałby u kobiety aborcję, zamachnąłbym się, ale centymetr nad przyciskiem moja ręka by się zatrzymała. czułbym się niekompetentny w rozsądzeniu, czy wolno mi tego dokonać, czy nie.
Wy, jako ludzie, także nie jesteście w stanie moralnie rozstrzygnąć tego problemu, choćby nie wiem, jak logiczne lub prawdziwe wydawałyby się Wam argumenty poszczególnych stron.
Bo załóżmy, że 100% narodu to Katolicy i przeciwnicy aborcji. co by powiedzieli, gdyby mieli zadecydować w takim wypadku: leży w szpitalu kobieta, która umrze, jeżeli urodzi.
Jeżeli dokonamy aborcji, dokonamy morderstwa. Jeżeli umyjemy ręce od tego, także dokonamy morderstwa.
Jak widzicie, w temacie tym występuje bardzo niebezpieczny element. Mianowicie element mistyczno-filozoficzny, którego nie można ogarnąć, jeżeli nie jest się samemu bytem doskonałym, a takim żaden z nas nie jest, dlatego ja na pytania dotyczące aborcji, odpowiadam samymi pytajnikami. Nie rozstrzygam tego moralnie. Katolik ze mnie średni. nie potrafię przyjąć do wiadomości tego, że aborcja to morderstwo i grzech i zapewne będąc sędzią w powyższej sytuacji (chora kobieta, która nie przeżyja + aborcja ratująca jej życie), byłbym za aborcją (prześladujący mnie syndrom ameby ). Jednak, gdyby mnie zapytano, czy czuję się moralnie usprawiedliwiony i pewny tego, co zrobiłem, jednoznacznie bym zaprzeczył. Podsumowując powyższy akapit - nie jestem w stanie skonstruować ŻADNEGO oficjalnego stanowiska w kwestii aborcji (i Wam też, z tego co widzę jest ciężko pomijam przypadki opinii skonstruowanych na bazie religii, bo to już wyjaśniałem wcześniej).
Pozdrawiam
Matty86
Posty: 118
Rejestracja: 20 lut 2006, o 19:16

Re: Aborcja

Post autor: Matty86 »

BURZUM pisze:Bo załóżmy, że 100% narodu to Katolicy i przeciwnicy aborcji. co by powiedzieli, gdyby mieli zadecydować w takim wypadku: leży w szpitalu kobieta, która umrze, jeżeli urodzi.
Jeżeli dokonamy aborcji, dokonamy morderstwa. Jeżeli umyjemy ręce od tego, także dokonamy morderstwa.
dopowiem tylko że taką sytuację etyka określa jakoprzypadek o podwójnym skutku , kiedy dziecko zagraża życiu matki można stosować terapię mającą na celu przywrócenie jej zdrowia pomimo niszczenia płodu,aborcja w tym przypadku jest moralnie usprawiedliwiona ponieważ zamiarem nie jest usunięcie dziecka ale wyleczenie kobiety.
Zgadzam się że cięzko jest opowiedzieć się jednoznacznie we wszystkich przypadkach za TAK lub NIE, religijne spojrzenie na ten problem jestznacznym ułatwieniem wyboru".
BURZUM, dawno nie czytałem tutaj tak interesującego w treści jak i w formie przekazu posta.
Pozdrawiam
Gosiaczek
Posty: 351
Rejestracja: 29 sty 2006, o 15:57

Re: Aborcja

Post autor: Gosiaczek »

Moim zdaniem najłatwiej jest wybrac aborcję cóż kobieta nie chce 9 miesięcy chodzić z brzuchem bo co powiedza sąsiedzi rodzina jak odda dziecko? niektóre tez twierdzą że zepsuje im się figura . Owszem jest tez wiele kobiet doświadczonych przez los jednka nic nie usprawiedliwia zbrodni jaka jest aborcja. Nie chcę tego rozpatrywac od strony religii tylko od zwykłego ludzkiego sumienia . Jak można zabić bezbronnego człowieczka?
Wiele rodzin cierpi bo nie może miec własnego dziecka i przez wiele miesięcy czeka na adopcję a taka kobieta po prostu zabija własne dziecko, boto nie jest odpowiedni czas". Życzę tym kobietom żeby nękały je wyrzuty sumienia do końca życia!

/rozumiem że czasami aborcja jest konieczna bo zagrożone jest życie matki to jest w pełni uzasadnione/
Awatar użytkownika
Guru
Posty: 1025
Rejestracja: 30 wrz 2000, o 01:00

Re: Aborcja

Post autor: Guru »

Moim zdaniem najłatwiej jest wybrac aborcję cóż kobieta nie chce 9 miesięcy chodzić z brzuchem bo co powiedza sąsiedzi rodzina jak odda dziecko? niektóre tez twierdzą że zepsuje im się figura .
to sajakies skrajne przypadki.
numiel
Posty: 1
Rejestracja: 24 lip 2006, o 20:47

Re: Aborcja

Post autor: numiel »

Nie czytałam wszystkich postów więc jeśli sie powtórzę to wybaczcie
Ja jestem zdecydowanie przeciwna aborcji! Nie można decydować o tym kto ma przeżyć a kto nie. Była mowa ozlepie komórek", tylko, że sami kiedyś tymizlepami byliśmy a jednak żyjemy. Z tych komórek sie utworzyliśmy i jestesmy ludźmi, wiec dla mnie człowiek jest człowiekiem od poczęcia, bo przecież już od tamtej chwili ma zakodowane w genach jego człowieczeństwo.
Pozatym aborcja pozostawia ślad w psychice i fizyce kobiety. Oczywiście w sensie negatywnym.
Co do zagrozenia życia proponuję link: republika.pl/sluzyc_zyciu/pytania.html
Ostatnio zmieniony 29 lis 2006, o 17:47 przez numiel, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Guru
Posty: 1025
Rejestracja: 30 wrz 2000, o 01:00

Re: Aborcja

Post autor: Guru »

Pare opinii na temat aborcji:
Aborcja nie jest ani morderstwem, ani kosmetycznym zabiegiem, ani podłubaniem w nosie. Aborcja to aborcja – przerwanie ciąży, usunięcie ciąży, spędzenie płodu, sztuczne poronienie.
Kazimiera SzczukaMilczenie owieczek"
Przerwanie ciąży jest zabiegiem podobnym do wyrwania zęba
Simone de Beauvoir
Chorym jest mówienie o dzieciach nienarodzonych - embrion nie jest człowiekiem. Nawet w momencie urodzenia my jesteśmy zaledwie zadatkiem na człowieka. Człowiekiem stajemy się całe życie, o ile wkładamy w to dużo, dużo wysiłku.
Maria Szyszkowska
Kobieta powinna móc poddać się aborcji do określonego stadium zaawansowania ciąży.
Albert Einstein
Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba.
Janusz Korwin-Mikke
Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości
Jan Paweł II
Prawdziwa
Posty: 79
Rejestracja: 8 lis 2006, o 15:43

Re: Aborcja

Post autor: Prawdziwa »

Moja koleżanka powiedziała, że aborcji powinno dokonywać sie na osobach niepełnosprawnych. Jesli wiadomo, ze osoba będzie miała Zespół Downa albo porażenie mózgowo- rdzeniowe. Według niej nie wyglad świadczy o człowieczeństwie ale swiadomość samych siebie. To tak jakby pozwolić zapijać dziecie do momentu kiedy nie dojżeją i nie będą siebie świadome. Przecież niektórzy chorzy psychicznie nie mają świadomości siebie żyją w innym świecie. Ich też zabijajmy. Co to a różica czy teraz czy zanim się narodzą- przecież to nie ludzie. Nie mogłabym zabić swojego dziecka.
Rayne
Posty: 229
Rejestracja: 9 maja 2006, o 20:24

Re: Aborcja

Post autor: Rayne »

A ja tak zastanawiając się to.potrafiłabymzabić". taa.i to mówi kandydatka na medycyne :D czasem trzeba wybrać mniejsze zło.
Awatar użytkownika
Guru
Posty: 1025
Rejestracja: 30 wrz 2000, o 01:00

Re: Aborcja

Post autor: Guru »

Pare faktów z historii aborcji, polecam do poczytania
- najstarszą znaną wzmianką o stosowaniu środków poronnych jest chiński tekst z 2700 roku p.n.e

- Choć Stary Testament o przerywaniu ciąży nie wspomina, to już w Talmudzie można znaleźć fragment mówiący, że owoc poczęcia może zostać poświęcony dla ratowania życia matki.

- wzmianki o zakazie przerywania ciąży pojawiają się w pochodzącej prawdopodobnie z IV stulecia przed naszą erąPrzysiędze Hipokratesa". Samo włączenie takiego zapisu do tekstu przysięgi uchodzi za dowód tego typu praktyk. Zakaz wykonywania aborcji miał podłoże filozoficzne. Wypływał z przekonania szkoły pitagorejskiej, że człowiek ma duszę od momentu poczęcia.

- Platon: uważał, że jedynie ludzie w pełni zdrowi i w sile wieku powinni mieć możliwość posiadania dzieci. Podpowiadał usunięcie ciąży czy porzucenie dziecka, aby ustrzec się przed ułomnym potomstwem

- Arystoteles: dopuszczał przerwanie ciąży u kobiety starszej niż czterdziestoletnia czy też u tej, która ma wystarczającą liczbę dzieci.

- W Imperium Rzymski dzieciobojstwo i aborcja byly szeroko praktykowane

- Kościół od początku swego istnienia dyskutował nad kwestią przerywania ciąży. Panowała zgodność, że aborcja dokonana w celu ukrycia cudzołóstwa jest grzeszna, ale nad innymi kwestiami Kościół długo się zastanawiał. Najwięcej dyskusji budziło określenie, czy płód posiada rozumną duszę od momentu poczęcia, czy zostaje nią obdarzony później (tzw. uczłowieczenie). Przez wieki chrześcijanie nie mogli zgodzić się, czy wczesna aborcja to zabójstwo.

- Święty Augustyn: wprowadził rozróżnienie pomiędzy płodami całkowicie ukształtowanymi, a tymi jeszcze nieukształtowanymi. WEnchiridionie pisał, że te ostatnie nie dostąpią zbawienia i znikną jak ziarna, które nie dają owoców. Dla niego prawdziwie ludzki byt zaczynał się w określonym momencie rozwoju embrionu.

- Pochodzące z VII wiekuKanony irlandzkie wliczają aborcję doinnych grzechów płciowych". kara za stosunek z sąsiadką to 14 lat o chlebie i wodzie, podczas gdy pokuta za unicestwienie płodu to 3,5 roku przeduczłowieczeniem i 14 jeśli wstąpiła weń dusza. W wielu penitencjałach aborcja jest karana lżej niż łapownictwo, wróżbiarstwo czy kradzież.

- Gracjan: stwierdza tam, że aborcja jest zabójstwem jedynie wówczas, gdy płód jest uformowany. Ówcześni teologowie twierdzili, żeuczłowieczenie ma miejsce po 40 dniach od poczęcia u chłopców i po 80 u dziewczynek.

Aborcja w innch religiach:

- Islam, chociaż podkreśla ważność życia, to nie potępia jednoznacznie aborcji, co wynika z przekonania, że zarodek istnieje na początku jako zapłodnione jajo, następnie jakoskrzep krwi", a Allah obdarza embrion życiem dopiero po 120 dniach ciąży. Niekiedy islam zezwala na dokonanie aborcji w przypadku gwałtu, kazirodztwa, prawdopodobieństwa ojcostwa osoby upośledzonej umysłowo czy ze względu na różnego rodzaju wady i uszkodzenia płodu. Może to być np. zarażenie różyczką. Chociaż zezwala się na aborcję zawsze w przypadku, gdy życie kobiety jest zagrożone, to zakazane jest usuwanie płodu ze względu na trudne warunki materialne czy nieodpowiednią płeć dziecka.

- Judaizm: religijne prawo halacha nie zakazuje całkowicie aborcji, ale dozwolona jest tylko wtedy, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia kobiety. Istnieje jednak wiele interpretacji tego prawa - od przyzwolenia na aborcję do całkowitego zakazu. W każdym razie Talmud nie traktuje aborcji jako morderstwa, bo na sprawcę nakłada tylko grzywnę.
tlen
Awatar użytkownika
edi
Posty: 42
Rejestracja: 7 lis 2006, o 11:09

Re: Aborcja

Post autor: edi »

Ja zawsze byłam przeciwna aborcji a teraz to naprawdę nie wiem co napisać.Mam 3 dzieci przy czym najmłodszy syn uratował mi życie więc jest dla mnie błogosławieństwem.Ale gdybym teraz zaszła w ciążę to niestety mogłabym to przypłacic utratą życia a co za tym idzie-osieroceniem trójki dzieci.Wiadome-bardzo uważam,zeby nie dopuścic do takiej sytuacji.Ale powiedzcie co mogłabym zrobić gdybym niefortunnie zaszła w ciążę i miała świadomośc tego ze dam zycie dziecku które być moze nigdy mnie nie zobaczy?
Rayne
Posty: 229
Rejestracja: 9 maja 2006, o 20:24

Re: Aborcja

Post autor: Rayne »

Hmmmoże lepiej byłoby myśleć o tych dzieciach które już masz? Tamto mogłoby faktycznie spowodować to,że one zostaną bez matki,zawsze miałoby gorsze kontakty z resztą rodzeństwa przez to,moze by się na nim to jakoś odbiło,na jego psychice.Trzeba wybierać mniejsze zło,bo nie da sie nigdy zrobić tak,że wszyscy będą zadowoleni.Ale ciężko mi doradzić,bo nie mam dzieci
Awatar użytkownika
edi
Posty: 42
Rejestracja: 7 lis 2006, o 11:09

Re: Aborcja

Post autor: edi »

No własnie-mniejsze zło.Dlatego nie chce dopuścić do takiej sytuacji abym musiała podejmować taka decyzje.I tu nasunął sie kolejny problem.Stosuje srodki antykoncepcyjne-co według wiary katolickeiej jest grzechem-i ksiadz nie chciał mi dac rozgrzeszenia normalnie.Zapytałam jednego znajomego ksiedza co o tym sadzi.I powiedział mi tak:Edyta ty stosujesz te srodki nie dlatego aby nie miec wogóle dzieci ale dlatego ze masz juz troje i martwisz sie o ich przyszłość. Nie jest sztuka urodzić dziecko tylko je wychować-a to jest naprawde trudne zadanie."
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości