Kto studiuje i może podzielić sie wrażeniami??

[.kuba.]

W okresie wakacyjnym (lipiec-październik) można mieć 8 tytułów. W roku akademickim - 12 pozycji. Książki można wypożyczyć na rok kalendarzowy. Potrzebna jest legitymacja (przy zapisie trzeba również dać indeks - wbijają tam pieczątkę - ale jeżeli dostaniecie go później, to można ten indeks donieść, a książki wypożyczyć szybciej).

[shisha pangma]

W okresie wakacyjnym (lipiec-październik)

czerwiec - październik

[szczyglasta]

ja jestem studentką 5 roku stomy we wro , w tym roku chce się dostać na lek i zrobić 2 kierunki (mam 248 bo nie poprawiałam matury więc szanse są marne) , jeśli chodzi o studiowanie we wro, a uwierzcie mi, wiem co mówię zarówno jeśli chodzi o kierunek lek jak i stom - ta uczelnia jest prawdopodobnie najgorszą uczelnią medyczną w kraju a wysokie progi to tylko kwestia mody na Wrocław, przez 4 lata studiów spotkałam 1 wykładowce z powołania, sprzętu nie ma wcale (na biochemii mamy oszczędzać wodę destylowaną a anatomia istnieje tylko dzięki ofiarom wojny) ja jestem związana z Wrocławiem bo tu chodziłam do L.O. ale na tej uczelni spotyka się absurdy na każdym kroku, także autentycznie i szczerze zarówno ja jaki i mój chłopak student leku nie polecamy AM we wro!

Naprawdę jest aż tak tragicznie? Z tego co widziałam Wrocek wysoko stoi wynikami i z LEPu i LDEPu.?

[foxy_]

Nie widziałam za wiele, ale IMO nie jest tak źle, tyle że zawsze znajdą się jacyś narzekacze.

Nie tylko I rzut miał wolną środę, my właściwie też mieliśmy tylko wykłady, na które się i tak nie chodziło W piątek zaś chyba wszyscy mieliśmy zajęcia dość krótko, jakoś max do 12. Nie ma za dużo zajęć, naprawdę - wykłady są nieobowiązkowe Na 2. roku jest podobno jeszcze lepiej.

[Othar]

Na drugim roku moj kolega mial cały poniedzialek wykładowy i w piatek krotko zajecia D

[magdamagda2]

tak - jest źle, na ogólnolekarskich przedmiotach wkurzają Cię tylko prowadzący i absurdy szpitali a na stomie dochodzi do tego brak materiałów i sprzętu

[ines91]

jestem z podkarpacia. do wrocławia mam 7,5 h jazdy pociagiem, a dostlalam sie i tu i na cmuj. Oba miasta bardzo mi sie popdobaja, jednak wroclaw przyciaga mnie bardziej. Jest sens wybierac wrocław?

[foxy_]

Sama jestem z podkarpacia, na roku mam też kilkanaście osób z tych okolic studiujących we Wro i wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni. Z moich znajomych nikt nie zamieniłby się na CMUJ

[elisse]

a jak jest we Wrocławiu ze studentami na niestacjonarnych? są w grupach razem ze stacjonarnymi?

[Wodziu]

nie, za specjalnym płotem pod wysokim napięciem siedzą no wszędzie jest tak samo na medycynie D

[elisse]

Nie ma głupich pytań podobno ale widzę, że głupie odpowiedzi tak. Z tego co mi wiadomo to w Łodzi do niedawna tak było (czy też jest nadal) a we Wrocławiu jak jest - nie wiedziałam.
Poza tym moje pytanie nie było ugruntowane uprzedzeniem tylko chodzi mi o znajomych, którzy być może pójdą na stacjonarne (okaże się dzisiaj)

[foxy_]

W każdej grupie oprócz stacjonarnych jest też po kilka osób z niestacjonarnych - w jednej grupie więcej, w drugiej mniej. Ludzie raczej sami się przyznają do tego, że są na płatnych, ale nie mają przez to ani łatwiej, ani trudniej, wszyscy są traktowani jednakowo. Osoby na niestacjonarnych mają pieczątkę w indeksie studia niestacjonarne". Numery indeksów są przydzielane w jakiejś dziwnej kolejności i poprzez nr indeksu nie odgadnie się, kto jest na płatnych.

[formica]

u mnie w grupie tak się złożyło, że nie ma nikogo z niestacjonarnych
oczywiście że się odgadnie mają zupełnie inne numery
a na stacjonarne numery indeksów idą alfabetyczni.