Rekrutacja 2010

[trudna_baba]

Nawet gdybyś zapytała, to mało prawdopodobne, że uzyskałabyś prawdziwy powód. Ja nawet nie mogłam doprosić się ich o to, aby powiedzieli mi, na którym miejscu jestem na liście. Mam tylko nadzieję(i czuja), że z tego nadmiaru w październiku zostanie kilka osób.

[krisofis]

ciekawe kiedy opublikują jakąś listę przyjętych. chciałabym to wreszcie zobaczyć na własne oczy, brakuje mi systemu takiego jak jest na uj - gdzie można obejrzeć sobie wszystkich przyjętych

Czegoś takiego nie zobaczysz, bo nie ma - zasłaniają się ochroną danych osobowych.
Listę wszystkich studentów pierwszego roku zobaczysz dopiero na parę dni przed początkiem roku akademickiego, kiedy to wywieszą podział na grupy

[kermitr]

tez tak mysle. ale może chociaż podaliby oficjalny powód. Mam jednak nadzieje że nie wyrzucą nikogo zakwalifikowanego.

[Anielka]

myślę że zbierają info co do możliwej rezygnacji zakwalifikowanych osób(statystyki zawiodły więc teraz muszą sobie to sprawdzić). do 30 lipca składa się zaświadczenia lekarskie, mam nadzieję że może wtedy wreszcie jakiś komunikat na ten temat się pojawi. ja mam 504 i nie dzwonili a propos

[trudna_baba]

Mnie wczoraj mówili, że nie wyrzucą. Chyba, że znaleźli jakiś sposób, by to zrobić, a nie ponieść konsekwencji.

[trudna_baba]

To chyba nie reguły. Aczkolwiek mogą brac pod uwagę miejsce zamieszkania. Ludzie z Łodzi czy okolic nie zrezygnują tak łatwo!

[Anielka]

nasz umedzik to potrafi już na samym początku studenckiej przygody robić różne numery
ooo przypomniało mi się, ja w tamtym roku na kilka dni przed rozpoczęciem zajęć wpadłam do dziekanatu na Muszyńskiego(byłam na analityce) i w gablocie z listą studentów I roku nie było mojego nazwiska spanikowana wpadam do szacownych pań z dziekanki a tu mi mówią że po prostu którejś się nie wstukało do Worda,ech
później na połowie pierwszych zajęć w różnych miejscach musiałam uświadamiać prowadzących że na 1. rok uczęszczam również jaa

[kermitr]

właśnie, ja jestem z Małopolski, więc może dlatego akurat mnie uraczyli telefonem

[trudna_baba]

No to niezła historia Kurde, zastanawiam się teraz czy jest sens starać się o lekarski. I jestem już tym wszystkim zmęczona, Wy zapewne też. Trochę odechciewa mi się tu studiować.

[Anielka]

luuzik, to chyba było po to żebym się uświadomiła że to już nie lo i trzeba pilnować swojego interesu

[trudna_baba]

A mnie taka ogólna refleksja naszła. Jutro ostatni dzień zamartwiania się, bo mam dość. Czekam, co bedzie później, w międzyczasie poszukam lokum.

[Freeq06069]

Rzeczywiscie ci panowie z rekrutacji robia rozne dziwne rzeczy . trudna_baba, Tobie tez powiedzieli, ze nikogo, kto dostarczyl dokumenty nie wyrzuca

[krisofis]

Nie obraźcie się dziewczyny [i nieliczne chłopaki], ale strasznie gdzieś panikujecie. Z perspektywy czasu zaczynam się cieszyć, że w zeszłym roku miałem pracowite wakacje i nie wchodziłem na biologa tak często - tu idzie oszaleć!

Wszyscy, którzy złożyli kompletne dokumenty w komisji rekrutacyjnej w Łodzi, od 1 października zaczynają studia na szacownym Uniwersytecie Medycznym. Uspokójcie się, weźcie 10 głębokich oddechów i wyjedźcie na wakacje - najlepiej tam, gdzie nie ma dostępu do internetu

A telefon nie jest niczym nadzwyczajnym, mnie już w okresie rekrutacji do LO zdarzyło się, że do mnie dzwonili ze szkoły, czy będę zabierał papiery czy na pewno zostaję u nich.

Telefon z Umedu był czystą formalnością - każdy z nas ma co najmniej dwa komplety dokumentów i często jest tak, że o tym drugim zapominamy", nasze papiery trzymają miejsce do 1 października komuś, kto jest 1 pkt pod progiem i umiera z przerażenia. Ponieważ Twój wynik punktowy wystarczyłby na dostanie się na inną uczelnię, chcieli tylko sprawdzić, czy aby nie zapomniałaś wycofać od nich dokumentów. Upewnili się, że nie, więc rozmowa się skończyła