A propo, jak ocenianie tą książkę Hosera? Bo dziwnym trafem ją posiadam, chyba mama musiała mi ją podrzucić, i zabrałam się za jej przeglądanie - trzeba przyznać że wygląda porządnie. Co o niej sądzicie?
Mer, ja Ciebie podziwiam. Niedługo będziesz miała drugi dyplom z kierunku, który studiujesz, a chcesz iść jeszcze na medycynę?
naprawdę ogromny szacunek dla takich ludzi
W sumie tez kiedyś narzekałam, że na maturze z biologii trzeba mieć dużo szczęścia. Ale teraz robiąc zadania i arkusze, zauważyłam gdzie robiłam błędy. Wystarczy napisać w błonie = 0pkt, a wystarczyło napisać w błonie KOMÓRKOWEJ i jest 1pkt.
na takich rzeczach traci się pkt i to przez własną głupotę, i rozczepanie. Niby oczywiste dla nas,ale trzeba pisać jakbyś tłumaczyli komuś kto nie ma o tym żadnego pojęcia.
Owszem szczęście też jest potrzebne, ale wiedza to też podstawa,bo na czymś trzeba bazować przy robieniu zadań. Lanie wody nie przejdzie
Mer, właśnie z takich ludzi jak Ty trzeba brać przykład Również Cię podziwiam
A co do matury z biologii to właśnie takie szczegóły bardzo się liczą, ja niby o tym wiedziałam, ale w pewnych miejscach jednak trochę za bardzo skróciłam swoją wypowiedź. Ale tak myślę, że matura w tym roku była wyjątkowo specyficzna, te poprzednie przecież nie były takie. Liczę, że w 2011 r. wrócimy do tamtych, czyli owszem, niektóre zadania trochę dziwne, ale większość po prostu wymagających dużej wiedzy z danego tematu i myślenia
Mer, co innego jak sama sobie sprawdzasz z kluczem, a co innego jak ktoś sprawdza. Ty uważasz, że to co napisałaś jest zgodne z kluczem, a kto inny uzna, że nie. Niestety często jak odpowiedź jest nawet zgodna (imo) z kluczem, ale różni się od przykładowej odpowiedzi to już u wielu egzaminatorów punkty lecą. I weź się potem kłóć Mustella,
Myśleć na maturze trzeba. ale nie za wiele i koniecznie schematycznie i starać się przewidzieć o co mogło chodzić układającemu pytanie (jak się okazuje, to że coś nie jest sprecyzowane w poleceniu jeszcze nie oznacza że nie będzie to wymagane do uzyskania punktu)
lith, ale ja mówie o sytuacjach gdy moja odpowiedźjest taka sama albo różni się szykiem zdania, który nie zmienia znaczenia, a nazwy biologiczne i określenia czynności czy funkcji których używam są takie same jak w przykładowych odpowiedziach
lol ja tu jeszcze za jakiś forumowy wzór zaczne robić : D to troche miłe
Na tej maturze wystarczy głównie myślec a nie uczyc się szczegółów z miliona książek, korki to tez chyba lekka przesada bynajmniej jesli chodzi o biole. A i tak najlepiej nastawic sie i przyryc z fizy i chemii, gdzie ponad 90% jest pewne jeśli ktoś się solidnie przygotował. I witaj medycyno.