Matura 2011 z chemii

[paulina_47]

Rzeczywiście trochę mało czasu by było.
Ale jaki sens miałby korki, jeżeli Ty byłabyś o wiele bardziej do przodu z materiałem, niż na osobistych lekcjach?
A może z korepetytorka warto byłoby przerabiać tylko to, czego naprawdę nie umiesz, a iść Pazdrą i Witowskim i robić wszystko, co juz potrafisz samemu?

[Cappucinhu]

Powiem Ci, że sobie co innego wyobrażałam. że będę robić zadania z Witowskiego a ona będzie sprawdzała.

[Zielona cytryna]

A nie możesz się z nią tak umówić? To przecież Ty płacisz.

[maninblack]

Moja teoria w tym względzie wygląda tak:
Jeśli na następnych zajęciach omawiasz wodorotlenki to uczysz się spraw czysto teoretycznych (bądź jak masz dużo czasu to robisz i zadania z Witowskiego). Jak przyjdzie czas zajęć to na pewno robicie jakieś zadania nie z Witowskiego. Jeżeli znalazłeś jakieś zadanie w zbiorze Witowskiego, którego nie umiałeś rozwiązać to przynosisz na zajęcia i rozwiązujesz z korepetytorem. Ja to bynajmniej tak widzę.

Nie ograniczaj się jedynie do zadań, które przygotował Ci korepetytor, ale nie wybiegaj też z materiałem gdzieś do przodu. Rób systematycznie, a na pewno będą efekty.

Tak więc staraj się robić wcześniej jakieś zadanka, a jak czegoś nie potrafisz/nie rozumiesz to na zajęcia i płacisz to wymagasz -).

Ale to tylko moja wizja.
Pozdrawiam

/Zapraszam do udzielania się w tym temacie wspolne-kompendium-vademecum-vt29555.htm#p381324

[Anka0531]

Ja na swoich korkach mam tak: Najpierw zadaje mi teorię do domu, potem wszystko razem powtarzamy i robimy różne zadania i z Witowskiego i trochę z Pazdry i z jego kserówek, resztę mam zadaną do domu. Jeśli miałam jakieś problemy z ich rozwiązaniem, mówię o tym korepetytorowi na następnym zajęciach i robimy te zadania razem, przy okazji mi tłumaczy co i jak

A chciałam się was zapytać co myślicie o tych tzw kursach przygotowujących do matury np z chemii? Znalazłam coś takiego u siebie w mieście, cena 750zł za 100godz, nauka od października do kwietnia. Niestety nie wiem jakiej wielkości będą grupy. Warto w coś takiego zainwestować?

[zagubiona90]

Anka0531, moim zdaniem nie warto ja chodziłam w 2 klasie LO na coś takiego i bardzo żałuje tych 900zł bo myślałam, że mnie zmuszą do nauki a tu pupa . Grupę miałam 7 osobową i byłam w niej najlepsza z chemii a byli tam maturzyści . Ale to tylko moje zdanie

Uprzedzam pytania o nadambicje chodziłam na to w 2 klasie ponieważ pierwotnie miało to być 2 letnie no ale nie utworzyli grupy a zaliczkę wpłaciłam więc stwierdziłam, że przecierpię

[Catarina]

Ja chodziłam na Index i płaciłam około 600zł (za 1) na biologię i chemie. Na prawde mi pomogly, to byl roczny kurs w 3klasie. Ludzie bardzo rozni,ale poziom ogolnie wysoki. Polecam na kursy sobote, bo wtedy najprawdopodobnej spotka sie ludzi, ktorzy dojezdzaja i im zalezy. Przynajmniej ja odnioslam takie wrazenie.
Na prawde polecam. Szczegolnie, ze kosztuje mniej niz korepetycje z taka sama liczba godzin a efekty sa.

[karolaa]

Ja też chodziłam na kursy indexu na chemię, wg mnie kursy godne uwagi. Przerabia się dużo zadań różnego typu. Na kursy też chodziłam w sobotę:) Również polecam:)

[Agnieszka244]

Ja chodze na korepetycje od 2 klasy, i jestem bardzo zadowolona. Wszystko idzie rytmem dopasowanym do mnie. Rozwiązujemy zadania, z którymi nie poradziłam sobie w domu i arkusze, a wiadomo podczas rozwiązywania arkuszy wychodza wszystkie braki ) I oczywiscie to czego nie rozumiem, na biezaco ze szkola.
Koreprtycje sa dobre, jesli duzo sie pracuje w domu, trzeba wiedziec o co pytac, bezsensu jest robienie zadan, ktore sa latwe i ktore mozna zrobic samemu w domu )
I najwazniejsze to trafic na dobrego korepetytora, mam nadzieje ze praca mojego przelozy sie na moj dobry wynik p

[Imagine]

Cześć Dołączam do was, bo wiem, że razem raźniej

Ja zapisałam się na jednoroczny kurs chemiczny, wykładowca najpierw robi wykład teoretyczny, potem na jego podstawie rozwiązujemy dżo zadań i dużo też zabieramy do domu.
Dodatkowo uśmiecham się do Pazdry i Witowskiego.

Mam nadzieję, że tym razem się uda.

[Beata_]

Ja również się przyłączę, jeśli można
Mam nadzieję, że dam radę, bo nauczycielkę to niezbyt dobrą mam.

[vuze]

Imagine, Beata_, witamy, witamy
damy radę, trzeba w to wierzyć, a przede wszystkim coś robić w tym kierunku,bo samo biadolenie nie wystarczy. także - do pracy rodacy!

[lacrimosa]

Dołączam się.