Prośba o radę - studia

[godziasia]

raczej podobnie, jak masz znajomości to możesz się próbować wkręcić w jakieś urzędy ochrony środowiska i temu podobne, jakieś inspektoraty możeale generalnie bez szaleństw. A szkoda, moim zdaniem ciekawy kierunek.

[ebiologia]

Ja uważam, że po Ochronie Środowiska w Polsce z pracą wygląda nieciekawie oprócz wspomnianej Biedronki słyszałem, że można znaleść prace w Netto oraz Tesco a dla osób mających znajomości jest możliwość pracy np. w centralii telefonicznej jakiejś z większych firm telekomunikacyjnych -)

A tak na serio wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy lepsze oferty pracy znajdą biolodzy i biotechnolodzy (najlepiej z tytułem doktora), wydaje mi się, że mogą oni także na podobnych stanowiskach jak absolwenci Ochrony Środowiska + na wielu innych ciekawych stanowiskach np. praca w laboratoriach różnego typu. Niestety jednak w Polsce aby dostać pracę w laboratorium trzeba być na prawdę wybitnym lub mieć dobre znajomości .

Słyszałem, że jest bardzo dużo propozycji stażu, pracy dla absolwentów i doktorantów biologii w zagranicznych firmach i laboratoriach w krajach takich jak: Niemcy, Belgia, Holandia, Austria.

[Agnieszka244]

Ja też mam straszny problem z wyborem kierunku, wiem że jeszcze czas, ale wole mieć wszystko zaplanowane )
Zastanawiam się nad biotechnologią na PG, albo w Toruniu, może w Bydgoszczy, albo analityka medyczna w Bydgoszczy, albo technologia Chemiczna (PG), albo sama chemia, a może jeszcze ochrona srodowiska p
Tak zdecydowanie po maturze z biologi i chemi jest wiele ciekawych kierunkow do wyboru

[lisek666]

Wierz mi, chciałbym mieć takie problemy.

Ogólnie chciałbym studiować analitykę medyczną albo farmację, bo mają trochę wspólnego z pracą w laboratorium, a juz na pewno analityka, ale teraz, jak moja kochana chemiczka stwierdziła, że prędzej zacznie nauczac polskiego niż dopuści mnie do zdawania chemii na maturze, to nie ma o czym marzyć. Co prawda mogę próbować z samą biologią, lecz są nikłe szanse bym się dostał.

Większe szanse miałbym na dietetykę, ale nie wiem czy to jest opłacalne. To samo z fizjoterapią, choc jak słysze to z tym jakaś apokalipsa jest. Nawet zacząłem myslec o pielęgniarstwie ale to już totalna głupota, jesli nie poniżenie /

[Agnieszka244]

Nauczycielka nie ma prawa wtrącać się do Twojej deklaracji maturalnej, może coś doradzić, ale napewno nie decydować za Ciebie.
Chyba, że jeśli faktycznie jesteś słaby z chemi to posłuchaj się nauczycielki, lepiej przyłożyć się do jednego przedmiotu i go dobrze zdać
W Bydgoszczy chyba na analityke medyczna liczy sie tylko 1 przedmiot Dietetyka też jest chyba przyszłościowym kierunkiem, zwłaszcza, że otyłość się szerzy, a co druga kobieta się odchudza. Sama kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale kompletnie nie nadaje się na ten kierunek., hmm chyba że doprowadziłabym wszystkie swoje podopieczne do anoreksji p

[lisek666]

Nauczycielka nie ma prawa wtrącać się do Twojej deklaracji maturalnej, może coś doradzić, ale napewno nie decydować za Ciebie.

Wiesz, prawda jest taka że babka nikogo nie potrafi nauczyc chemii i trzeba samodzielnie do niej przysiąść. Gdy czegos nie rozumiemy i na klasowkach mamy niskie oceny to zwala to na to ze sie nie uczymy, a nie, że nam tego po prostu nie tłumaczy. Np. daje nam jakies skomplikowane zadanie i uwaza ze powinnismy je umieć rozwiazac samodzielnie bez jej pomocy. Zreszta nie tylko mnie nie dopuszcza do zdawania chemii. Wraz ze mna jest kilka takich osób. Poza tym co roku sytuacja sie powtarza i babka stawia na swoim. Udowadnia ze nie umiemy tej chemii i nas zniecheca.

Ja akurat z Łodzi jestem i zarowno na analityke jak i dietetyke wymagaja chemii rozszerzonej. Co prawda mozna startować z sama biologią ale sa mniejsze szanse na dostanie się.

Z drugiej strony facet na pielegniarstwie to chyba jakos super nie wyglada, a ponoc po tym jeszcze zarobki niskie.

[ebiologia]

lisek666 - zamiast pielęgniarstwa zastanów się na Ratownictwem Medycznym. Jest to napewno dużo bardziej męski zawód niż pielęgniarka (czy też pielęgniarz). Bycie ratownikiem medycznym to na pewno nie jest poniżenie dla chłopaka, a nawet powiedziałbym wywyższenie, ponieważ mimo niskich zarobków (i na dzień dzisiejszy niestety niskiego poszanowania społecznego) ratownik naraża własne zdrowie i życie ratując je innym. A może także pracować w szpitalu np. na oddziale ratunkowym i wykonywać fukcję podobne do tych które wykonuje pielęgniarka

Myślę a wręcz jestem pewny, że przyjdą takie czasy kiedy ratownik medyczny w Polsce będzie cieszył się ogromnym szacunkiem społecznym, podobnym do tego jakim cieszy w krajach Europy zachodniej i USA.

ps. na koniec zapomniałem dodać, pracując jako ratownik medyczny mamy napewno ogromną satysfakcje (i poczucie przydatności drugiej osobie) z wykonywanej pracy -)

[lisek666]

Pomysle nad tym, bo to ciekawe.
A co myslicie o fizjoterapii? Opłaca się, czy tak nie bardzo?

[godziasia]

opłacać myślę, że się opłaca, chociaż jest coraz więcej ludzi po tym kierunku. Ale myślę, że większe szanse na dobrą pracę mają ci, co skończą fizjoterapię na AMach, niż tacy po Wyższej Szkole Nie Wiadomo Czego.
co do ratowników, na razie jest to dosyć demotywujące

miejmy nadzieję, że nastawienie państwa do pracy ratownika się wkrótce zmieni.

[user20240226]

a może idź na chemię i potem ewentualnie specjalność biotechnologia?

[lisek666]

Gdyby mnie chemiczka do matury dopuściła to czemu nie.

[Mihhu]

lisek666, a to może nie dopuścić?
Mnie moja też straszyła tym nie dopuszczeniem, a potem po wynikach prosto w twarz powiedziałem jej rozszerzenie 93%".

[lisek666]

Mihhu moja chemiczka ma bardzo specyficzne podejście. Co roku jest to samo - wybrane osoby z 1 i 2 kl uwala i mowi im, że ich z litości przepuści jak szkołe zmienia bo nie nadaja sie w tej w ktorej sa. A tych co chca zdawac chemie na maturze, to straszy, gnoi, miesza publicznie z błotem i pod koniec stycznia mowi ze ich przepusci ogolnie do pisania matury, jesli z chemii zrezygnuja. Mnie np mowiła ze tylko do łopaty sie nadaje.