I znowu ten chleb, pilne dosyć

[pixelowa]

Cholera, wpadłam w panike.
Poszłam się przywitać z moim chlebem, a tu żarcik, ze strony mojego nowego przyjaciela.
W doświadczeniu mieliśmy namoczyć wacik, włożyć go do słoika, a na niego położyć chleb, którym wcześniej wytarliśmy kurz(mina mamy, widzącej mnie wycierającej szafę kromką chleba- bezcenna ). Jeden słoik miał iść do lodówki, drugi stać w temperaturze pokojowej.
Celem jest wychodowanie pleśniaka białego lub rozłożka czerniejącego, jednak pani profesor powiedziała, że na chlebie najpewniej rozwinie się pleśniak.
Jednak widać mój przyjaciel, stojący na parapecie w pokoju, zaraz nad kaloryferem, jest żartownisiem i z jednej strony wyrastają minimalne białe włoski, z czarnymi końcówkami(pleśniak?), a z drugiej pokryła go czarna warstwa.
Możliwe jest, żeby mój chleb zaatakował naraz i pleśniak i rozłożek?

[pixelowa]

Zapomniałam dodać- to czarne- to taka czarna plama, jakby osad, nie wystaje za bardzo, albo tego nie widzę, Po walnięciu słoikiem o parapet i odsunięciu chleba od ścianki słoika, na ściance został szary osad. To rozłożek?

[szama]

Jak najbardziej możliwe.

[pixelowa]

Zapomniałam dodać- to czarne- to taka czarna plama, jakby osad, nie wystaje za bardzo, albo tego nie widzę, Po walnięciu słoikiem o parapet i odsunięciu chleba od ścianki słoika, na ściance został szary osad. To rozłożek?

[pixelowa]

jasność pomieszczenia ma wpływ na rozwój pleśni?

[kwiatek9]

widocznie możliwe