Sprinterzy wśród patogenów

[Tahyon]

Witam w ten jakże piękny, poniedziałkowy wieczór.


Bleh, jutro do laboratorium znowu. Nie ma się z czego cieszyć. Tak czy inaczej zderzyłem się ostatnio z pytaniem jaki patogen jest uważany na chwilę obecną za prawdziwego sprintera - czyli który czynnik chorobotwórczy znany na chwilę obecną może się poszczycić najkrótszym okresem inkubacji do wystąpienia choroby. Szczerze to pytanie mnie zwaliło z nóg. To, co mnie się kojarzy w pierwszej kolejności to wirus grypy - 2 dni inkubacji i mamy symptomy. A Wy znacie może coś szybszego? Bo sprawa bardzo mnie zaciekawiła.

Dzięki wielkie za odpowiedź:) Chociaż wiem, że startuję tutaj z dość zakręconym problemem.

[Jane Doe]

Np salmonella, rano zjesz, wieczorkiem jesteś w szpitalu, kilka godzin jej wystarczy.

[Tahyon]

Biorąc pod uwagę Salmonellę i arsenał toksyn można iść za ciosem dalej, sięgając po gronkowce i enterotoksynę S. aureus - godzina i człowiek dostaje rozwolnienie o różnym nasileniu a potem jst już tylko gorzej:) O TSST nie wspominając, to już istny moździerz na nasz organizm:)Ale to wszystko toksyny bakteryjne. Z zakresu wirusów niczego szybszego od grypy się nie znajdzie? Bierzemy pod uwagę pacjentów z działającym układem immuno:)

[AnnaWP]

A jak z szybkością najostrzejszej bakterii - Clostridium botulinum? Wiem, że zabójcza, ale w jakim czasie?

[Tahyon]

Sama bakterie jadu kiełbasianego jest niebezpieczna jak bryza morska ale niestety produkuje ten nieszczęsny jad kiełbasiany gromadząc go w komórce a także emitując do otoczenia w przypadku np zainfekowanych konserw. Działa dość szybko - około 50 minut potrzeba w przypadku świnek morskich, u ludzi przypuszczam że 10 godzin i pojawiają się symptomy botulizmu a potem z górki - 12h i uduszenie. Zanim się wchłonie, zanim spenetruje do synaps to trochę minie. Kiedyś spotkałem się z opinią, że symptomy pojawiają się po 18-24h ale podchodzę do tego nieco sceptycznie. Zależy też jaką drogą - pokarmową, przyranną czy wziewną toksyna trafia do ciałą

[Jakusz]

Szybki jest też Vibrio cholerae od wystąpienia pierwszej biegunki do śmierci bez leczenia może minąć kilka godzin. Nie chodzi tutaj o samą patogenność, tylko o bardzo szybki czas w jakim dochodzi do odwodnienia organizmu.