Trudny wybór

[Thelath]

Racja, racja już odkładam na bok. Wpadłem po prostu w jakiś taki nawyk a może się przyda . Zasadniczo to zamierzam gruntownie przerobić podręczniki a potem robić zadanka, takie dodatkowe rzeczy pomyślałem, że mógłbym jakby czasu starczyło doczytać choć i bez tego mam wrażenie, że dzień jest jakiś krótki.

[Acetylo]

To zależy najczęsciej tak 1,5h czasem dłużej, ale nigdy wiecej niż 2h bo potem to jak wracam do domu to widze pierwiastki na ulicy We wrześniu zaczynałam zupełnie od zera i wszystkie materiały tzn. głównie kserówki dostaje od korepetytorki i mam od niej jedna książke 1 część R.Hassa poza tym ja jestem bardziej za biologią niż za chemią, więc za wiele sie z tej książki nie uczyłam (teraz juz jestem dalej) bo to co musze umieć to ona mi wytłumaczyła a jakies ciekawostki mnie nie interesują bo tylko mam zamieszanie w głowie. Ale jeśli uczysz się sam to polecam poczytac temat w ksiazce, popatrzeć jakie sie robi rozne typy zadań a potem ze zbiorku je przerabiac a wtedy teoria przyjdzie w praktyce. Oczywiście są jakies teorie które trzeba zapamiętac, odbarwienia wskaźników albo jak zapobiegac korozji itp.

Co do biologii to ja jak zaczynałam nauke to kupiłam najpierw drugą część Operonu bo sobie myślałam a to o człowieku luzik, lubie to, szybko pójdzie i dzięki bogu zmądrzałam. Przerobiłam z tej 2 częsci tylko pierwsze tematy o białkach, tłuszczach itd i te o budowie komórki a potem zabrałam się za 1 część bo naprawde to jest najgorsze, mnóstwo nowych rzeczy o których nigdy wcześniej się nie słyszało a trzeba je zapamiętać i w sumie jestem dopiero na początku, ale każdy zrobiony temat cieszy podwójnie Wiadomo, że jeśli możesz sobie od kogoś pożyczyć pwn to można wszystko inaczej rozplanować