Sterylizacja i kastracja

Czy popierasz sterylizację zwierząt ?

tak, wiem że jest konieczna
58
91%
nie, uważam że jest niepotrzebnym okaleczniem
4
6%
nie mam zdania
2
3%
 
Liczba głosów: 64

Awatar użytkownika
Feline
Posty: 61
Rejestracja: 18 lut 2007, o 21:21

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: Feline »

sama nie wiem jak to jest z tym karmieniem po kastracji - mój kot ma 2 lata i trochę, wykastrowałam go tak szybko jak to było możliwe
od tego czasu ja wyjechałam na studia a kotem zajmują się moi rodzice, którzy go rozpieszczają do granic możliwości - je puszkę pokarmu dla kotów dziennie: pół rano i drugie pół wieczorem, oprócz tego ma nieograniczony (!) dostęp do suchego pokarmu no i je pełno kocich smakołyków jakichś dropsów itp.
ja cały czas bałam się o przytycie i dlatego zmywałam rodzicom głowę o to karmienie, ale Mikołaj już od prawie roku nie przybiera na wadze - trzyma 6 kilo
dziwi mnie to, bo nie jest specjalnie ruchliwy - nawet nie wychodzi na podwórko tylko buszuje po domu
być może objawy tycia pojawiają się dopiero na starość

aha i jeszcze jedno - przedwczoraj widziałam kastrowaną kotkę na działce u sąsiadów i była OGROMNA wyglądała jak Garfield - nie przesadzam - była straszliwie grubaśna
więc może problem tycia po kastracji dotyczy głownie kotek
beta
Posty: 2
Rejestracja: 10 sty 2009, o 21:48

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: beta »

Korczaszko pisze:kastracja jest dobra zarówno dla psa jak i dla suki - ogranicza niepożądane porody, a jest lepsza o sterylizacji, bo może ograniczyć wystapienie nowotworów narządów płciowych. zwierzę straty nie odzczuje
Zaraz, zaraz zawsze myslalam,ze kastracja czyli zabieg usunięcia jąder z worka mosznowego z przyczyn czysto technicznych jestprzywilejem samców.
Pierwsze słyszę okastrowaniusamic. O.K. może jest coś takiego,nie wiem.
Moje pytanie jest takie czym sie różni kastracja kotki od sterylizacji.
Moje Kocię ma 5 miesięcy i chcę zrobić tak,żeby było dla niej jak najlepiej.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: Korczaszko »

znaczy kiedyś o tym czytałam, może było złe źródło
i wg tego źródła kastracja to wycięcie narządów, czyli tym przypadku macicy, jajników, jajowodów, a sterylizacja to tylko przecięcie jajowodów
beta
Posty: 2
Rejestracja: 10 sty 2009, o 21:48

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: beta »

Korczaszko pisze:c
Teraz to brzmi juz całkiem sensownie:)
Chociaż nazwa mi się wydaje cały czas bez sensu:P,ale juz się nie czepiam. Zapytam o to weterynarza napewno. Szkoda mi Małej, mnie się wydaję,że to musi wpływać na kocią osobowość. tak jak zresztą - myślę- na każde inne zwierzę czy człowieka, przecież to zmiany w gospodarce hormonalnej, a jednak mam świadomość, żę sterylizacja jest konieczna i z ciężkim sercem, ale będę musiała podjąć taką decyzję.
Pozdrawiam
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: Korczaszko »

tamtego źródła nie znalazłam
wczoraj znów znalazłam informację, że sterylizacja to tylko potoczna nazwa kastracji
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: yeast »

Sterylizacja nie jest taka zła. Trzeba co prawda kontrolować bardziej co kotek je, a szczególnie ile je, ale za to moja kotka zrobiła się po tym bardziej przyklujna i pieszczocha:). I dalej jest zadowolonym z życia kotkiem.
Behemota
Posty: 8
Rejestracja: 18 mar 2009, o 17:05

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: Behemota »

Moja opinia na temat kastracji jest taka, że trzeba i już, jeśli nie chce się mieć kociaków/ psiaków i nie jest się profesionalnym hodowcą. Widziałam suczkę męczącą się z powodu ropomacicza, tylko dlatego, że opiekująca się nią starsza pani nie miała pojęcia, że może zabieg wykonać. Choroba była tak zaawansowana, że sukę trzeba było uśpić. A można tego było uniknąć, gdyby ją wykastrowano i już.
No więc moją kotkę wykastrowałam natychmiast po pierwszej rui, nie tylko mając na uwadze ową suczkę, ale też ze względu na obsikiwanie kątów, które Pazzo, bo tak się kotka zwie, obrała za swój cel, wabiąc koty. Zabieg został wykonany dokładnie i sprawnie, nie było żadnych komplikacji, jedynie Pazzo lizała szwy z namiętnością i musiał wet założyć klosz.
Cyga - prawie roczny kot, został wykastrowany jakieś dwa miesiące temu u innego weta, który po operacji trzymał go nie dwie godziny, a sześć, by mieć pewność, że kotu nic się nie dzieje. Po tym zabiegu Cyga na drugi dzień zacząć całkiem normalnie biegać i skakać. Charakter obu kotów nie zmienił się w ogóle. Nie stały się pluszakami, biegają jak dawniej, nawet Cyga wciąż miewa samcze zapędy wobec kotki. Zatem ja zawsze będę popierała te zabiegi, widząc, że każde z tych szkodliwych mitów (otyłość itp) są całkowicie bezpodstawne.
A przynajmniej w przypadku moich podopiecznych
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: yeast »

Behemota pisze:Zatem ja zawsze będę popierała te zabiegi, widząc, że każde z tych szkodliwych mitów (otyłość itp) są całkowicie bezpodstawne.
Mity jak mity, moja kotka po sterylizacji zaczela przybierac na wadze, musialam jej zafundowac dietę (oczywiście mówię tu o kotce trzymanej w mieszkaniu, nie wolnowychodzącej). Poza tym kastraty są bardziej narażone na kamienie nerkowe. Oczywiście temu da się zapobiec przez stosowanie dobrej karmy dla kastratów i unikaniu dawania kotom słonych rzeczy.
onlyma
Posty: 341
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 13:46

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: onlyma »

Ja dzisiaj sześciomiesięcznego kocurka brytyjskiego zabrałam do weterynarza, powiedział że za wcześnie na kastrowanie zwierzaka jeszcze. Radził że najlepiej przyjść między 9. a 12. miesiącem życia, bo szkoda mu zakłócać gospodarkę hormonalną w tak młodym wieku . No chyba że zacznie znaczyć po ścianach, to nie ma wyjścia.
MidianOna
Posty: 25
Rejestracja: 20 sty 2010, o 13:07

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: MidianOna »

Ja też jestem za takimi zabiegami. Co prawda raczej nie popieram tak inwazyjnych w nature zabiegów ale zdaje sobie sprawę, ze ogranicza to ilość nieszczesliwych zwierzat, zresztą sama wiem jak to jest mieć takiego pupilka Mysle ze nie ma co mowic, że taki zabieg lub jego brak jest dobry czy zły. Bo jedno i drugie ma swoje dobre i złe strony, jednym choroba sprzyja, drugie eliminuje itd. Przede wszystkim trzeba zadać sobie pytanie, czy zdola się pupila upilnować. Moja pierwsza suczka nie była sterylizowana, ale dobrze jej pilnowalismy. Zawsze chodziła na smyczy, tylko w lesie ją puszczałam, i nigdy nie oddalała sie daleko. Nigdy nie miała małych i na nic tez nie chorowała, zmarla na raka wątroby. Moja pierwsza kicia też na poczatku nie miała żadnych zabiegow, brała tabletki i chodzila po dworze po ok. roku brania tabletek, była kotna wet powiedzial, ze takie tabletki bywaja nieskuteczne. Niedlugo po urodzeniu została wysterelizowana, co wiecej wet powiedzial, ze prawdopodobnie znowu mialaby male A teraz jest spokoj, choc kotka się troche zmieniła stała się bardziej agresywna i rozkapryszona po zabiegu Przytyć też troche przytyła, ale nieduzo.

Mysle, ze ludzie powinni się zastanowić, czy zdołają upilnować zwierzaka. Jesli nie maja takiej pewności, powinni go poddac zabiegowi. Przede wszystkim ze wzgledu na małe, które trudno jest wydać, a potem nie wiadomo jaki los je czeka. Nie zapomne, jak z lasu przyniosłam 2 malutkie kociaki, które jeszcze jeść same nie umiały zbytnio. Jak na moich oczach ktos wyrzucil z samochodu mlodego psa, pies zaczal biec za samochodem, i zostal potrącony, niestety nie przezyl. Czy innego jak go też wyrzucili z samochodu, naszczescie nic mu sie nie stalo, wzielam do domu i znalazlam wlasciciela. Jakis czas temu znowu przynioslam kicie, przed tymi najwiekszymi mrozami. Ma kilka miesiecy, byla wychudzona i wymarznieta. Teraz szuka domu. Co śmieszniejsze, od wczoraj ma roje. Czasami to mam wrazenie ze szału dostane, tak mialczy ze wytrzymac sie nie da. Zwlaszcza w nocy Kiedys znalazlam też mlodego (chyba) psa przywiązanego do drzewa w lesie, nie żył już. Czy niedawno sąsiadka (ok 12lat) przyniosla sobie malego kotka ktorego znalazla na dworze, po czym wyrzucila z balkonu, bo cos naskrobał.

Dzięki takim zabiegom można uniknac wielu tragedii, zwierzeta to nie zabawki, a ludzie czesto są jacy są. Pupil się znudzi, to sie wyrzuca. Mlode to samo. Posiadanie zwierzecia powinno być przemyslana decyzja, a nie bo kolega nie ma co z malymi zrobic albo bo nie ma domu."
smokxxx
Posty: 6
Rejestracja: 1 mar 2011, o 18:08

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: smokxxx »

Kastracja lub sterylizacja jest jedyny sposobem antykoncepcji u zwierząt. Często jest jedynym wyjście chyba, że później chcemy mieć problem z młodymi. Jednak trzeb trafił na dobrego specjalistę aby dokonać tego zabiegu. Wiadomo weterynarz weterynarzowi nie równy.
Ostatnio zmieniony 1 mar 2011, o 21:12 przez WojtekB, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zabrania się umieszczania przez Użytkowników na łamach Forum Biolog.pl przekazów reklamowych bez zgody redakcji. Wyjątkiem są ogłoszenia kupna i sprzedaży w dziale Giełda
misia24
Posty: 6
Rejestracja: 19 maja 2011, o 19:51

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: misia24 »

Ja również uważam że jest konieczna, chyba że hodujemy kociaka w bloku i nie ma on kontaktu z innymi zwierzętami.

Ale zazwyczaj tak się nie da, dlatego warto wysterylizować zwierzaka, aby jemu i sobie zapewnić spokój i komfort na co dzień.
Awatar użytkownika
zoo_
Posty: 2101
Rejestracja: 13 maja 2011, o 15:25

Re: Sterylizacja i kastracja

Post autor: zoo_ »

misia24 pisze:Ja również uważam że jest konieczna, chyba że hodujemy kociaka w bloku i nie ma on kontaktu z innymi zwierzętami.
Ale przecież kastracja nie tylko zapobiega niechcianemu rozmnażaniu się zwierząt ale jest także zabezpieczeniem przed nowotworami (listwy mlecznej, macicy) oraz ropomaciczem. W związku z tym nawet powinno się kastrować nawet zwierzęta niewychodzące (w sensie koty, bo nie powinno być takich psów).
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość