Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Lyoto pisze:Natomiast prawda też jest taka, że w przeciętnym LO nie będziesz miała motywacji by tyle się uczyć z tej biologii i chemii. W klasie z bardzo dobrymi uczniami po prostu już nie ma się wyboru - uczyć się trzeba, no chyba, że komuś odpowiada bycie najgorszym w klasie.
Przeciętne nie oznacza najgorsze.
A z tą motywacją to zależy głównie od ciebie. Jak tylko kilka osób będzie się uczyło to zawsze będziesz miał motywację, żeby być najlepszy w klasie
Colloportus pisze:A z tą motywacją to zależy głównie od ciebie. Jak tylko kilka osób będzie się uczyło to zawsze będziesz miał motywację, żeby być najlepszy w klasie
Heh, też mi się tak wydawało gdy chodziłem do gimnazjum, ale pierwsze tygodnie w LO szybko zweryfikowały moje poglądy
A wracając do tematu może warto się zastanowić nad jakimś przeciętnym liceum w innym mieście, ale niekoniecznie tak dalekim jak te w Białymstoku? Bo może 30-40 km nie robi dużej różnicy przy tych 50, ale 10-20 już tak.
Prawda jest taka, że większość ludzi z okolic (siema ) wybrało lepsze licea w Białym wielkim zdziwieniem było odkrycie kilku koleżanek z LO w Mońkach i jednej z Czarnej.
Jest tak jak mówi Lyoto: w gimnazjum może byłeś/aś gwiazdą (średnia 5.5 czy coś) przychodzisz do liceum i niespodzianka - tyle samo pracy wkładasz i nawet na 2 nie starczy. To motywuje i owocuje na maturze.
Btw statystyki mówią same za siebie: większość ludzi z białostockich LO na leku uczyła się w ILO lub III LO (3lo śmierdzi, idź do ILO )
ulala pisze: nie przesadzaj
VI lo jest bardzo przeciętnym liceum
PG7 to chlubny wyjątek ulala - w innych gimnazjach za samo zainteresowanie przedmiotem (przeczytanie notatek z poprzednich zajęć), niesprawianie problemów wychowawczych, dostawało się 4-5.
Btw metodyka ze Sposobu na Alcybiadesa doskonale sprawdza się w gimnazjalnych realiach
Pozdrawia Grześ, co miał w swoim wiejskim gimnazjum średnią 5,73