biologia 2011

[Bart89]

zuzanna_konstancja, jestem w identycznej sytuacji jak Ty. Kiedy przeczytałem ten post moje morale wzrosło i mam siłe walczyc bo na Twoim przykładzie widzę że coś takiego jest możliwe. Dzięki

[Mmmartix]

zuzanna_konstancja, jestem w identycznej sytuacji jak Ty. Kiedy przeczytałem ten post moje morale wzrosło i mam siłe walczyc bo na Twoim przykładzie widzę że coś takiego jest możliwe. Dzięki

Za rok pierwszy raz poprawiam maturę. Za to mój chłopak maturę zdał dużo wcześniej, za to będzie po raz pierwszy pisał na maturze rozszerzoną biol i chem, bo po epizodzie na studiach filologicznych (zrezygnował z nich), a potem pracy w szpitalu jako sanitariusz doszedł do wniosku, że jednak chciałby pracować tam na stałe, ale jako lekarz. I chociaż w normalnym trybie (licemustudia, zero przerw) powinien już być na 3-cim roku, on dopiero za rok, razem ze mną podejdzie do próby dostania się na lekarski.

Po prostu nie każdy wie od razu co chce w życiu robić i niektórzy ludzie potrzebują wypróbować kilku dróg, żeby przekonać się, że to ma być właśnie TO, a nie coś innego.

I myślę, że ważne jest, by mieć odwagę zmieniać coś, co nam nie do końca pasuje i szukać innych rozwiązań. A gdy ma się już pomysł na swoje dalsze losy zawodowe, to po prostu trzeba o to powalczyć.

[apoconazwa]

Anblu, Twoja wiadomość bardzo się w oczy rzuca, ale ogólnie pozytywnie i dużo w tym prawdy jest. Nie ma żadnej reguły kto kiedyś będzie dobry na studiach czy kiedyś będzie dobrym lekarzem. Nie wiem skąd niektórym się bierze pogląd, że jak ktoś się za 1 razem dostanie to będzie hiper super i w ogóle mu pomnik postawią D.

Mmmartix, czemu już zakładasz, że będziesz musiała poprawiać? Może progi zaskoczą Cię bardzo pozytywnie ?

[Mmmartix]

Anblu, Twoja wiadomość bardzo się w oczy rzuca, ale ogólnie pozytywnie i dużo w tym prawdy jest. Nie ma żadnej reguły kto kiedyś będzie dobry na studiach czy kiedyś będzie dobrym lekarzem. Nie wiem skąd niektórym się bierze pogląd, że jak ktoś się za 1 razem dostanie to będzie hiper super i w ogóle mu pomnik postawią D.

Mmmartix, czemu już zakładasz, że będziesz musiała poprawiać? Może progi zaskoczą Cię bardzo pozytywnie ?

Hmmm, jestem raczej realistką i to się raczej nie zdarzy w tym roku. Ale rzeczywiście, masz racje, może nie trzeba nastawiać się od razu na najgorsze. Zobaczymy, czas pokaże!

A co do dostawania się za pierwszym razem. Znam dziewczynę, która była świetna prawie ze wszystkich licealnych przedmiotów, ale nie do końca wiedziała co ze sobą zrobić dalej. Przypadkiem wpadła na pomysł medycyny w trzeciej klasie, zdała dobrze maturę i dostała się za pierwszym razem. Ale po drugim roku zrezygnowała bo to nie było to".
Myślę, że gdyby te specyficzne studia nie przyszły jej tak łatwo, może miałaby jeszcze czas i możliwość zastanowienia się co dalej. I z kolei być może bardziej doceniłaby samo studiowanie, chociaż oczywiście - każdy może się rozmyślić.

Nie twierdzę, że dostający się na studia z pierwszych list nie wiedzą co robią, absolutnie! Po prostu wydaje mi się, że czasami, w niektórych przypadkach dostanie się później powoduje, że człowiek jest bardziej świadomy tego co robi i być może bardziej to doceni.
No i myślę, że nie ma większego związku pomiędzy dostaniem się za pierwszym/kolejnym razem a wynikami na studiach.

[wooojt1]

To zabawne, że w naszym wieku potrafimy jeszcze wywołać tak dziecinną dyskusję. O dostaniu się na studia decyduję egzamin, który odbywa się w konkretnym dniu, w konkretnych warunkach. Tylko jednym z elementów składających się na uzyskany w nim wynik jest wiedza. O dostaniu się na studia decyduje zaledwie kilka punktów. Oczywistym jest, że zbliżone wyniki maturalne ( a nawet różniące się o kilkanaście punktów) wcale nie różnicują abiturientów. Dlatego dyskusja o tym jakim lekarzem będzie ktoś kto dostał się za trzecim (piątym, szóstym) razem jest pozbawiona sensu. Moim zdaniem na studiach liczy się w 95% pracowitość, a w pracy lekarza najważniejsze jest jakim się jest człowiekiem.

[LinKaDr]

A co do dostawania się za pierwszym razem. Znam dziewczynę, która była świetna prawie ze wszystkich licealnych przedmiotów, ale nie do końca wiedziała co ze sobą zrobić dalej. Przypadkiem wpadła na pomysł medycyny w trzeciej klasie, zdała dobrze maturę i dostała się za pierwszym razem. Ale po drugim roku zrezygnowała bo to nie było to".
Myślę, że gdyby te specyficzne studia nie przyszły jej tak łatwo, może miałaby jeszcze czas i możliwość zastanowienia się co dalej. I z kolei być może bardziej doceniłaby samo studiowanie, chociaż oczywiście - każdy może się rozmyślić.

Eh może faktycznie to nie było TO?". Nie znam osoby, więc mogę tylko teoretyzować, ale wiem z obserwacji, że czasem większą rolę w podjęciu decyzji odgrywają opinie z najbliższego otoczenia - rodzice, nauczyciele, znajomi, niż preferencje samego zainteresowanego - szczególnie, kiedy sam nie ma sprecyzowanych planów. Gdy ktoś, tak jak np. ta Twoja koleżanka osiąga ogólnie nieprzeciętne wyniki w nauce, automatycznie jest widziany na jednym z prestiżowych kierunków. A gdy ktoś ciągle zewsząd słyszy takie głosy", to w końcu zaczyna wierzyć, że to faktycznie będzie dla niego dobre.

A bardziej w temacie - nie sądzę, by rządziła tu jakaś reguła, że ludzie z ostatnich list po tym co przeszli mają w sobie tyle determinacji, że będą te studia doceniać bardziej niż Ci, którzy świętowali już po ogłoszeniu wyników matur - do listopada zapomnimy o rekrutacji, już nie wspomnę o tym, by miało to się przekładać na jakość wykonywanej pracy w przyszłości.

Pozdrawiam

[wooojt1]

O której jutro ogłaszają wyniki rekrutacji na CMUJ ?

[naukatozlo]

a ja sięw tym roku nie dostane i nie wyobażam sobie by zwalać winę na pogode, egzaminatorów, stres i zdrowie dorośnijcie. można się nie dostać z dwóch powodów: albo za mało pracy albo za mało intelektu. Ja nie jestem pewna który z nich jest przyczyną moich 162 pkt(może oba?) więc za rok poprawiam chemie i biologie i może po raz pierwszy zdam sobie fizykę. Jeśli znów się nie dostane to znaczy, że jestem za głupia i tyle.

[doral9]

Widzieliście, ile osób składało na CM w Byd? Aż 29 na jedno miejsce. Ja mam nadzieję, że dlatego tak dużo, bo wszyscy asekuracyjnie tam złożyli, bo najniższy próg rok temu.

[vuze]

Jeśli znów się nie dostane to znaczy, że jestem za głupia i tyle.

ciekawe podejście o.O

[max_m]

vuze, nie dziw sie tak. ja teZ tak samo uwazam.

[zuzanna_konstancja]

doral9, też zwróciłam na to uwagę.

na WUM było 1600 kandydatów, a do Bydgoszczy aż 4000. może być wesoło. zarejestrowali się tam wszyscy, którzy liczyli na najniższe progi (w tym ja), a może się okazać, że łatwiej się dostać do Warszawy.

[naukatozlo]

vuze, a jakie podejście jest Twoim zdaniem prawidłowe? katarek na maturze? ja chemie pisałam z 40 stopniowa gorączką i nie przeszkodziło mi to w otrzymaniu 90%