Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
mr_brihtside
Posty: 10
Rejestracja: 17 lip 2011, o 11:08

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: mr_brihtside »

bardzo dziękuje za informacje już się bałam o ten płatny ostatni rok.
iza_bel
Posty: 34
Rejestracja: 8 cze 2011, o 22:13

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: iza_bel »

Jaenelle pisze:mr_brihtside, jeżeli zaczniesz studia w tym roku i rzucisz je przed październikiem przyszłego roku, to nie będziesz musiała płacić. Przynajmniej wg pana z komisji z Lublina
a nie chodzi tu o wykorzystane ECTS?
w sensie, że jeżeli zaliczysz pierwszy semestr na studiach które rozpoczniesz teraz tj. 30 ECTS to one chyba zostają odjęte? : |

sama się właśnie nad tym zastanawiałam jak to jest, czy za ostatni rok trzeba zapłacić? no chyba że jest się w 10% najlepszych studentów na roku to wtedy wiem że zwalniają z opłat.


a odnośnie bliźniaków - darujcie sobie studiowanie tzw. przeczekanie
jeżeli medycyna jest Waszym celem na 100% lepiej siedzieć w domu, uczyć się i ewentualnie pracować żeby zarobić na rok niestacjonarnych a potem się przenieść jeżeli znowu by się nie udało.
Awatar użytkownika
neocortex
Posty: 255
Rejestracja: 9 kwie 2010, o 17:34

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: neocortex »

30 ectsów masz za free - na zmianę decyzji.
zimowanie na innym kierunku jest tak bez sensu, że aż nie chce mi się o tym pisać.
siarchan
Posty: 41
Rejestracja: 1 lip 2011, o 15:45

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: siarchan »

Pffff, a ja byłam rok na biologii SGGW i bardzo sobie chwalę. Spora powtórka do matury i efekt taki, że po 2 tyg czytania samych podręczników poprawiłam biologię z 72 na 90.

Moim zdaniem przeczekiwanie w domu to jeszcze gorszy pomysł i gdzieś na forum rozpisałam się całkiem obszernie na ten temat. Nie chce mi się powtarzać.
kamilw7
Posty: 9
Rejestracja: 28 lip 2011, o 15:13

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: kamilw7 »

Również według mnie zostawanie w domu niekoniecznie jest wyjściem najlepszym. A co jak się nie uda poprawić matury? Ja przezimowałem na biotechnologii na sggw i nie żałuję.
Paulina7020
Posty: 16
Rejestracja: 22 sie 2011, o 11:18

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Paulina7020 »

Namieszaliscie mi wszyscy w glowie juz:P Troche me do medycyny zabraklo i chyba rok przeczekam w domu. Tylko medycyna jest moim prawdziwym celem i nic innego mnie nie interesuje. A siedzac w domu rok, wydaje mi sie,ze do tej matury zdaze sie dobrze przygotowac. Ktos w podobnej sytuacji? I w ogole co sadzicie o kursach przygotowawczych ?
naim
Posty: 3
Rejestracja: 30 sie 2011, o 15:39

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: naim »

Paulina ja jestem ze starego rocznika bo 86 ) i wlasnie teraz zakuwam do biologii i jak dobrze pojdzie to do chemii. nie zdawałem ich więc teraz na czysto zdaje 1sze podejscie.

Tylko, że kilka lat minęło, więc mam do nadrobienia sporo materiału w niecały rok. O ile z biologia nie jest zle, o tyle z chemia - totalna czarna dziura.

No ale nic, jestem dobrej myśli.
ziolko
Posty: 7
Rejestracja: 22 lip 2011, o 22:16

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: ziolko »

Powiem, że chwilkę się zastanawiałam, czy się w ogóle odzywać, ale może moje doświadczenia pomogą innym podjąć decyzje - w każdym razie, w tym roku dostałam się na med, o którym marzyłam od czasu matury w 2007 roku.
Ale że po właściwej maturze zabrakło, to poszłam na chemię. Mój wniosek jest prosty i tylko jeden - nie było warto. Trzeba było siedzieć na tyłku w domu i uczyć się pod maturę.
Po 3 latach chemii (i 2-krotnym poprawianiu matury, za każdym razem za mało) zrezygnowałam i zrobiłam właśnie to, co powinnam była zrobić od razu - poświęciłam rok na przygotowanie się do matury, z pomocą korepetytorów, którzy właśnie pod maturę mnie przygotowywali.
Bo smutna prawda na temat matury jest taka, że trzeba uczyć się odpowiadać pod klucz- nawet z tej jakże wydawałoby się ścisłej chemii.

Więc kończąc wywód - jeżeli nic innego Was nie interesuje, szczerze odradzam zaczynanie innego kierunku. Pomijając nawet to, że wszedł płatny drugi kierunek, to studia - przestawienie się na inny sposób uczenia się, nowe środowisko, uczenie się na zajęcia, zaliczenia, egzaminy - absorbują na tyle, że trudno jest przygotować się pod maturę [zwrotu używam celowo i z uporem maniaka )]. A potem człowiek się wkręca w to co robi w danym momencie, rodzą się wątpliwości i różnie to bywa.

Ja z własnego doświaczenia zimowania nie polecam, bo sama się nazimowałam za długo ).

Powodzenia dla wszystkich poprawiających, bo nawet po kilku latach można - po prostu się nie dajcie
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: David »

Ja opowiem z goła inną historią wedle słów przysłowia do 3. razy sztuka, dostałem się za 3. razem .

Po 1. niepowodzeniu poszedłem studiować biologię, brałem też wtedy korki z biologii i chemii, wszystko było nastawione na poprawę matury- po 1. semestrze rzuciłem studia. Poprawiłem tylko chemię, o 2%, choć priorytetem była biologia, a chemię traktowałem nieco po macoszemu.

Po 2. niepowodzeniu poszedłem studiować weterynarię- ten kierunek miał już zostać docelowym w razie niepowodzenia, złożyłem deklarację maturalną, poza tym OKE poszło mi na ręke i mogłem pisać egzamin w mieście w którym studiowałem. Maturą się nie przejmowałem, zaliczałem wszystko na bieżąco na kierunku, i się do tego przykładałem- jako że przed weekendem majowym udało mi się wiele rzeczy pozaliczać, i jeszcze śmignąć 1. egzamin w zerowym terminie, miałem te 3. dni czasu na przygotowanie do matury. Poszedłem. Poprawiłem. Dostałem się.

Jak ktoś mi napisze, że wiedza ze studiów nie przydaje się na maturze, to go chyba powieszę za jaja. Tak było z zadaniem RER, SER, o PCR, śledzionie, i kilku jeszcze na tegorocznej maturze z biologii. Studia dają ogrom informacji- wiele takich które można o kant dupy rozbić, ale wiele takich które na maturze pomagają, i to bardzo, i można się nauczyć nie popełniania błędów logicznych czy tych wynikających z gry słów w poleceniu. No i jedna jeszcze najbardziej pozytywna cecha- człowiek uczy się uczyć, co olewać a co nie, i pochłaniać gdy trzeba nie raz terabajty wiedzy- przynajmniej tego się nauczyłem na weterynarii .

Mimo iż żadnych z zaczętych studiów poprzedzających lekarski nie skończyłem i nie skończę pewnie, to jestem zadowolony, i nie żałuję, bo ten czas był niezłą szkołą dla mnie . Wg mnie pozostanie z domu bardzo rozleniwia umysłowo- i przynajmniej spośród moich znajomych- nikt, kto został w domu matury nie poprawił.

Pozdrawiam!
D.
lykorz
ziolko
Posty: 7
Rejestracja: 22 lip 2011, o 22:16

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: ziolko »

Zgadzam się, że studia uczą się uczyć i oswajają zdawanie. Zgadzam się też, że część wiedzy jest przydatna.
Natomiast z drugiej strony z własnego doświadczenia i rozmów z egzaminatorem maturalnym i jednocześnie człowiekiem prowadzącym zajęcia na uczelni, wiem że ważniejsze od wiedzy ze studiów jest przerobienie dużej ilości testów maturalnych i uczenie się tego jak trafiać w klucz. Przynajmniej u mnie sama wiedza nie była wystarczająca, potrzebowałam szkoły tego jak się zabrać za odpowiadanie, żeby pasowało to do tego czego oczekują w odpowiedzi, bo z przekazywaniem przyswojonej wiedzy na studiach nie miałam problemu o ile faktycznie wiedza została przyswojona ).

Mamy bardzo różne doświadczenia, bo ja znowu nie znam osoby, która by poprawiła maturę studiując jednocześnie inny kierunek, a znam znowu takie, które przesiedziały rok w domu ucząc się na korkach i dostawały się.

Także, z tego co widać, sprawa jest cholernie indywidualna i pewnie każde z nas ma jakieś 50% racji ).

Pozdrawiam
raulitoNYC
Posty: 42
Rejestracja: 21 lip 2011, o 19:07

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: raulitoNYC »

Ja z kolei jestem z rocznika 89, chodziłam do humanistycznej klasy, później studiowałam filologię hiszpańską, na 2. roku zaczęłam uczyć się biologii (z kilkumiesięcznymi przerwami na sesje), a na 3. roku wzięłam się za chemię. Też od 3. roku chodziłam już na korki z bioli i chemii, no i dalej ciągnęłam moją filologię. A od października zaczynam lekarski. Więc to naprawdę nie ma znaczenia, czy ktoś poprawia maturę i jednocześnie studiuje, czy też siedzi cały czas w domu i uczy się pod klucz, czy może na dodatek studiuje kierunek nie mający nic wspólnego z naukami przyrodniczymi. Studiowanie przy jednoczesnym poprawianiu matury ma swoje plusy i minusy. Zaletą jest nauka dyscypliny (choć to też zależy od kierunku i uczelni) oraz, o czym wspomniało już parę osób przede mną umiejętność wyselekcjonowania przydatnych informacji. Studia wzbogacają Cię o nowe doświadczenia i poszerzają horyzonty w wielu kwestiach. Siedząc w domu można naprawdę wpaść w stagnację. Wadą jest tylko i aż to, że zabierają trochę czasu. Ale jeśli człowiek dobrze się zorganizuje, to będzie w czasie studiów poświęcał de facto więcej czasu na naukę, niż by to robił będąc cały czas w domu. Poza tym taka umiejętność zorganizowania czasu z pewnością przyda się na medycynie.
naim
Posty: 3
Rejestracja: 30 sie 2011, o 15:39

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: naim »

Ja teraz muszę poszukać kontaktów do jakichś sprawdzonych korepetytorów z warszawy ale dobrze jest, motywacja jest, czas tak sobie bo praca na pełen etat, ale daje rade
Awatar użytkownika
Grzybu123
Posty: 840
Rejestracja: 12 maja 2009, o 14:16

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Grzybu123 »

NoahsLampoon chciałbym Ci uświadomić, że studiując filologie a chemie czy biologie zupełnie inaczej prezentuje się ilość wolnego czasu. Gdyby studiowanie gwarantowało dostanie się na studia to po I roku medycyny każdy były na studiach dziennych. Chodzi o konsekwencję -

Tutaj niestety wychodzi częsty ciemnogród - osoba idzie do LO i jednocześnie próbuje mieć jak najwyższe oceny z każdego przedmiotu oraz zdać jak najlepiej każdą maturę. Później się okazuje że uczniowie przeciętni się podostawali a szkole gwiazdki nie. Idąc później na studia taka osoba co się nie dostała dokonuje ten sam błąd - zamiast skupić się na konkretnym celu osoba próbuje i zaliczyć rok i zdać maturę. No i to wychodzi wtedy różnie.

Drugą kwestią jest adekwatność matury jako narzędzia do selekcji. Uważam że chemii i fizyki (i matematyki) można nauczyć się po prostu na 100 % i te przedmioty powodują dobrą selekcje na studia. Biologia ze względu na dość kontrowersyjny system odpowiedzi już budzi dużo emocji.

Znam kumpla który poprawił maturę po roku na med i przeniósł się na dzienne studia (który zresztą czyta biologa i się ucieszył, bo w poprzednich postach pisałem że nikogo takiego niestety nie znam więc teraz mogę napisać już co nieco więcej) - jednak wymagało to od Niego zmianę miasta na inne. W tym roku też dwóch kolegów dostało się z medycyny na dzienne jednak oboje po 2 próbie oraz w jednym przypadku ma to duży związek z po prostu obniżonymi progami w tym roku.

Tak więc jest ciężko. Jednak Ja osobiście poprawiałem maturę studiując oraz pisząc licencjat. I kosztowało mnie to dużo m.in. czasu (bo jak ktoś na prawdę chce się dostać to będzie się chciał uczyć).

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości