stacjonarny lek 2011/2012 kandydaci i progi :)

[Agher]

Filip źle napisał, przez to okno nie dało się wchodzić, a WYCHODZIĆ, więc to jak najbardziej było uciekanie

[zielona_karotka]

okno bardzo ważna rzecz - szczególnie, kiedy wykład się przedłużał nie zapomnę, jak raz Vaginator powiedział: to już wszystko. - każdy wydaje westchnienie ulgi, zbiera klamoty - . na ten temat, przejdźmy do następnego zagadnienia - nadzieja upadła

[darthbrother]

Filip źle napisał, przez to okno nie dało się wchodzić, a WYCHODZIĆ, więc to jak najbardziej było uciekanie

UPS, literówka

Furorę natomiast robiły osoby, które jakieś 30-40 minut po rozpoczęciu wykładu z bijochemii, spoźnione, wchodziły górnymi drzwiami Beczki, bo dolnymi strach byłi chodził

[Agher]

dolne to w ogóle były często zamykane na klucz

[RR9]

Z całym szacunkiem dla starszych roczników , nie róbcie tu offtopu załóżcie sobie wątek i gadajcie o oknach i profesorach . Temat wątku to kandydaci i progi .

[esprittt]

ja tam z przyjemnością czytam sobie wpisy staruchów przynajmniej wiem że muszę już zacząć biegać i wyrabiać sobie kondycję żeby być w stanie czmychnąć niepostrzeżenie przez okno

[Agher]

nie dość, że nas nie chcą, to jeszcze od starców wyzywają - no ładnie!

[CrOOpNicK]

esprittt, ćwicz lepiej le parkour, bardziej się przyda nie wiem jak na umb, ale na pb wykłady to nie było nic złego, można było przynajmniej odespać noc

[vahti]

Tutaj wykłady za krótkie, wiekszosc trwa 45 minut, oprócz przebojowej biofizyki, za mało żeby porządnie zasnac, a co dopiero sie wyspac.

[Agher]

Na drugim roku trwają tylko po 90 minut, więc spokojnie - będzie okazja na spanie)

[darthbrother]

Wg mnie idealny do drzemki były wykłady ze statystyki i higieny.

[Agher]

powiedział ten co przede wszystkim razem z 75% roku drzemał na biochemii i notował na higienie D

[vahti]

Wykład ze statystyki? Już nawet nie pamietam jakie wyklady miales w I semestrze Po tym jak przeczytałem ze istnieje cos takiego jak wyklad ze statystyki moje ekspektejszyns na ten rok wzrosły o milion punktów. Ale sie nasłuchasz whineów Robertu, jeszcze więcej niż w poniedziałkowy wieczór/wtorkowy poranek.