Czy warto iść na medycyne ??

[Avv]

Adrianoo - niemądre pytanie zadajesz odnośnie tego, czy sobie poradzisz. To zależy od samozaparcia, zdolności przyswajania informacji i motywacji. Ocena w szkole nie jest wyznacznikiem NICZEGO.
Co do tego czy warto - nie wiem. Jednakże do tego potrzebne jest powołanie. Lekarz, który poszedł na studia tylko dlatego ze względu na zarobki (choć z tym też różnie bywa) czy wiele ofert pracy to marny lekarz. Trzeba mieć dobry kontakt z ludźmi, nieść nadzieję i pomoc. To przede wszystkim.

[Collo]

Jednakże do tego potrzebne jest powołanie. Lekarz, który poszedł na studia tylko dlatego ze względu na zarobki (choć z tym też różnie bywa) czy wiele ofert pracy to marny lekarz. Trzeba mieć dobry kontakt z ludźmi, nieść nadzieję i pomoc. To przede wszystkim.

Ja osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że trzeba mieć powołanie", żeby zostać lekarzem. Czy lekarz bez powołania jest gorszy? Jeżeli dobrze leczy ludzi to nie. On też przecież musi coś zarabiać i nie będzie pracował za najniższą krajową.

A na temat tego powołania, to gorące dyskusje były, można poszukać

[persil1991]

Oo znowu powołanie

[Tomq]

Ja mam warunek z powołania, boję się, że i w tym roku nie zdam.

[Stalowy]

Sprzedam powołanie, używane, zachodnie marki, co tydzień nowa dostawa, 20 ton1111oneoneleven

[Medycyna Lwów]

widzę że najwięcej powiedzenia na temat powołania (różnie zresztą rozumianego) mają osoby albo nie studiujące, albo będące na ich samym początku i praktycznie zerowym kontakcie z pacjentem.

[godziasia]

widzę że najwięcej powiedzenia na temat powołania (różnie zresztą rozumianego) mają osoby albo nie studiujące, albo będące na ich samym początku i praktycznie zerowym kontakcie z pacjentem.

wcale się nie dziwię, uwzględniając fakt, że na tym forum można różne rzeczy na ten temat wyczytać, rzeczy, które niejednokrotnie wyszły spod palców osób bardziej w tej materii doświadczonych. Jak widać, to bardzo opiniotwórcze miejsce

[Padre Morf]

Powołania, idee ah ahh

Miałem telefon w Idei, ale zmienili nazwę na Orędż i idea się skończyła ]

[geronimo22]

Powołania, idee ah ahh

Miałem telefon w Idei, ale zmienili nazwę na Orędż i idea się skończyła ]

sorki że zapytam, ale jeśli nie trzyma Cię w zawodzie powołanie, idee itd. (bo często dajesz temu wyraz) to w takim razie co ? Co skłania Cię do ciągłego kontaktu z tak często opisywanymi przypadkami np. panów po nadużyciu alkoholu opisywanych na blogu (świetny nawiasem) Czy to chodzi tylko o zarobki ? (ale tu problem bo większość dalej stęka że koszmarnie niskie, wstyd i w ogóle więc to by też nie pasowało:))

[proximeaccessit]

Ja też nie rozumiem, co jest takiego zabawnego w tym, że niektórzy ludzie idą na studia medyczne, bo czują powołanie do pracy lekarza.

[godziasia]

Ja też nie rozumiem, co jest takiego zabawnego w tym, że niektórzy ludzie idą na studia medyczne, bo czują powołanie do pracy lekarza.

zabawny jest fakt, że wszyscy (ok, stanowcza większość) idący na medycynę maturzyści uważają, że jest ono absolutnie niezbędne do tych studiów i jeśli go nie mają, to w ogóle nie tędy droga. A potem życie samo weryfikuje te poglądy. Ja tam się nie nabijam z ludzi, którzy rzeczywiście odczuwają powołanie do bycia lekarzem - nie ma sprawy, skoro ktoś chce pomagać ludziom, jego sprawa i nic mi do tego (wątek na ten temat był wielce rozbudowany, nie będę tu już nic przytaczać). Ale część tych z powołaniem próbuje nieraz wytłumaczyć tym bez powołania", że powinni zrezygnować, bo im go brak i będą złymi lekarzami. A to mnie już wkurza.

[Medycyna Lwów]

zależy jak się rozumie to powołanie. Czy chęć pomagania ludziom to powołanie od razu? (a chyba o to chodzi większości studiujących medycynę?, bo jeśli poszli na kasę to szybko mogą przeliczyć) wg mnie nie. Tak samo czym ta chęć jest motywowana - czy tym co się usłyszało czy zobaczyło w przygłupich serialach quasi-medycznych w TV? Wtedy jest to też quasi-powołanie.
Powołanie na pewno powinien mieć ksiądz i wielu naprawdę ma na szczęście, czy lekarz - wg mnie w większości tak. Czy można je mieć od tak? Wg mnie nie - coś takiego chyba może dać dopiero realny kontakt z realnym pacjentem czy to na studiach czy potem w pracy. Bez wątpienia o lekarzu który za marne grosze pracuje w hospicjum i oddaje się tej pracy praktycznie 24 h/d nie można powiedzieć że ten nie ma powołania. Ale są bardzo różni lekarze.

[Gitarowa]

uhuhu, otworzyliście znowu powołaniową puszkę pandory? To i ja się wypowiem.
ja rozumiem powołanie do jakiegokolwiek zawodu jako przeświadczenie, że w tym właśnie zawodzie będzie się na swoim miejscu i że właśnie to, a nie nic innego będzie w stanie przynosic mi satysfakcję. Nie jest to nic wielkiego ani wzniosłego i myślę, że wiele osób to posiada. Pewnie można być dobrym lekarzem bez tego, tylko wtedy chyba jest się średnio szczęśliwym. tak mi się wydaje.