Tak strasznie w Katowicach?....
- Lady-Freakish
- Posty: 145
- Rejestracja: 31 maja 2010, o 15:55
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
na innych uczelniach też jest nielepiej, w UWM mają Gieleckiego od anatomii, w Łodzi narzekają na biologię na jednego z asystentów, którzy każe im uczyć się z czasopism itd
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
no wlasnie. jak to jest z tymi przenosiami? tez myslalem, ze trzeba jakis istotny powod miec, a nie tylko moje widzimisie
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Kiedyś Gielecki był szefem anatomii w Mordorze, więc to musiało jeszcze bardziej boleć
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
jak po 3 roku się przenosili to już chyba biologii nie mieli na każdej uczelni będzie jakiś typ, który utrudnia życie, tylko problem w tym, że ponoc na mordorze jest ich więcej
a powody, mogą być rózne np mieszkanie, ślub jak dobrze sie uargumentuje to nie ma problemu, w łodzi są przychylnie nastawieni do przenosin
a powody, mogą być rózne np mieszkanie, ślub jak dobrze sie uargumentuje to nie ma problemu, w łodzi są przychylnie nastawieni do przenosin
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
a jak wygląda 3 rok i dalsze tak samo ciężko jak na pierwszych dwóch
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Pierwsze trzeba przejść pierwsze dwa -.- A to już jest wyczyn, skoro się słyszało, ze nawet z łaciny uwalali tam:P
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
o łacinie w katowicach to nawet opowiadała moja nauczycielka łaciny w liceum
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Akurat łacina ma bardzo przejrzyste wymagania i sprawiedliwie traktuje studentów. Chciałbym, żeby w taki sposób jak na łacinie uczono mnie wcześniej niemieckiego/angielskiego w liceum, przynajmniej znałbym te języki porządnie. Wymagania nie są niskie, ale mnie wystarczyła regularna nauka na każde zajęcia, żeby wszystko pozdawać bezboleśnie i zwieńczyć to egzaminem na 5.0. W mojej grupie też wszyscy pozdawali I termin egzaminu. Większość poprawkowiczów zwyczajnie się opierdalała z łaciną w ciągu roku. Jest nas dużo, łatwiej się dostać, to są skutkiA to już jest wyczyn, skoro się słyszało, ze nawet z łaciny uwalali tam:P
- AnelinSackville
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 paź 2010, o 10:48
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
O jak ja kocham opinie o SUm typu słyszałem, że.Moja koleżanka mówiała, że.Moi znajomi opowiadali mi.
Ludzie przestańcie zastraszać pierwszoroczniaków! Ja byłam przerażona I października, mówiono mi, że jestem masochistką wybirając Kato a nie Zabrze. Jestem po I roku i co? Przeżyłam. Co więcej nie chciałabym być ani w Krakowie, ani w Zabrzu czy innej uczelni. Uwielbiam moją grupę i każdego z asystentów będę miło wspominać.
T pamiętam jak przerażała mnie wizja anatomii z dr Syc. Słyszałam takie opinie, że włosy dęba stawały. A prawda jest taka, że to jedyny asystent który potrafi tak dobrze nauczyć. Owszem wymaga bo wymaga, ale to tylko wychodzi na dobre. Miałam z nią OUN, według wielu to samobójstwo.A według mnie to było błogosławieństwo. Tylko grupy z dr Syc rozumiały drogi, odruchy i cały ten masakryczny dział. Z ręką na sercu, jak usłyszycie, że macie z dr Syc skaczcie z radości A nie bójcie się, złota kobieta
Jak ktoś będzie znał swojego asystenta a miałby pytania, jaki jest i różne takie przydatne info to piszcie, co będę wiedzieć podzielę się D
Co by tu jeszcze.Widzę, że poruszony był temat łaciny. Owszem nie jest to łatwy język. U nas trzeba przyznać, że katedra trzyma wysoki poziom, ale i dobrze. Terminów kolosow nikt nie liczy, zdajesz aż zdasz A co do egzaminu.Hmmm trzeba sie postarać, żeby nie zdać. Ci co nie zaliczali łacinę serio olewali. Nie przejmujcie się na zapas! To trzeba przezyć I jak koleżanka miałam III terminy z anatomii to wcale nie znaczy, że wy będziecie mieć. Takie opinie jak II terminy z biologii medycznej są nie do zdania, to też bajka. Mówię nie to co mi koleżnka czy kolega powiedział, tylko co sama przezyłam
A biofizyka to u nas formalność
Pierwszoroczniaki zapraszamy i nie bójcie się niczego, nie róbcie sobie tyłów to najważniejsze I przede wszystkim głowa do gory. Tutaj pozytywne nastawienie to podstawa Nawet jak złapiecie dwójkę, jedną czy dwie, macie się nie załamywać. Nie jesteśmy już w liceum gdzie 4 i 5 to była norma
The Mordor Kocham to określenie XD
Ludzie przestańcie zastraszać pierwszoroczniaków! Ja byłam przerażona I października, mówiono mi, że jestem masochistką wybirając Kato a nie Zabrze. Jestem po I roku i co? Przeżyłam. Co więcej nie chciałabym być ani w Krakowie, ani w Zabrzu czy innej uczelni. Uwielbiam moją grupę i każdego z asystentów będę miło wspominać.
T pamiętam jak przerażała mnie wizja anatomii z dr Syc. Słyszałam takie opinie, że włosy dęba stawały. A prawda jest taka, że to jedyny asystent który potrafi tak dobrze nauczyć. Owszem wymaga bo wymaga, ale to tylko wychodzi na dobre. Miałam z nią OUN, według wielu to samobójstwo.A według mnie to było błogosławieństwo. Tylko grupy z dr Syc rozumiały drogi, odruchy i cały ten masakryczny dział. Z ręką na sercu, jak usłyszycie, że macie z dr Syc skaczcie z radości A nie bójcie się, złota kobieta
Jak ktoś będzie znał swojego asystenta a miałby pytania, jaki jest i różne takie przydatne info to piszcie, co będę wiedzieć podzielę się D
Co by tu jeszcze.Widzę, że poruszony był temat łaciny. Owszem nie jest to łatwy język. U nas trzeba przyznać, że katedra trzyma wysoki poziom, ale i dobrze. Terminów kolosow nikt nie liczy, zdajesz aż zdasz A co do egzaminu.Hmmm trzeba sie postarać, żeby nie zdać. Ci co nie zaliczali łacinę serio olewali. Nie przejmujcie się na zapas! To trzeba przezyć I jak koleżanka miałam III terminy z anatomii to wcale nie znaczy, że wy będziecie mieć. Takie opinie jak II terminy z biologii medycznej są nie do zdania, to też bajka. Mówię nie to co mi koleżnka czy kolega powiedział, tylko co sama przezyłam
A biofizyka to u nas formalność
Pierwszoroczniaki zapraszamy i nie bójcie się niczego, nie róbcie sobie tyłów to najważniejsze I przede wszystkim głowa do gory. Tutaj pozytywne nastawienie to podstawa Nawet jak złapiecie dwójkę, jedną czy dwie, macie się nie załamywać. Nie jesteśmy już w liceum gdzie 4 i 5 to była norma
The Mordor Kocham to określenie XD
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Bardzo ciesze się ze napisałaś tą wiadomość.
Myślę że masz w 100% racje aby samemu to przeżyć
A ludzi którzy mówią ze jest tak strasznie to chcą prawdopodobnie nastraszyć pierwszaków.(albo nie wiem co maja na celu)
Wiadome że to nie będzie już LO i nikt Cie raczej nie zmusi do nauki.trzeba zmienić swoje nawyki licealne ale to jest kwestia nastawienia.
Myślę że masz w 100% racje aby samemu to przeżyć
A ludzi którzy mówią ze jest tak strasznie to chcą prawdopodobnie nastraszyć pierwszaków.(albo nie wiem co maja na celu)
Wiadome że to nie będzie już LO i nikt Cie raczej nie zmusi do nauki.trzeba zmienić swoje nawyki licealne ale to jest kwestia nastawienia.
-
- Posty: 90
- Rejestracja: 27 lip 2011, o 20:46
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Jak dobrze przeczytać taki post:)
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Dobrze przeczytać, że uwalają z jakiejś śmiesznej łacy, ale i tak jest zajebiście? Ja jednak wolę wolny sierpień
-
- Posty: 90
- Rejestracja: 27 lip 2011, o 20:46
Re: Tak strasznie w Katowicach?....
Jak widać uwalają tych, którzy zapracowali na uwalenie", jak dla mnie to nie jest straszne tylko sprawiedliwe:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości