stacjonarny lek 2011/2012 kandydaci i progi :)

[darthbrother]

Z atlasu anatomicznego.

[neocortex]

Bochen - no way
atlas? super, to czuje sie usprawiedliwiona ze nic nie robie, bo do szkolenia biblio go nie bede miala

rozmowa z wczoraj:
"A ty sie juz nauczyłas?"
ja: czego?"
"no jak to czego, juz wrzesien - ANATOMII

[vahti]

rofl, daj spokój. Poczytaj wieczór wczesniej cokolwiek i przejrzyj atlas, reszty sie nauczysz na cwiczeniach. Studiowalas to mózg masz przystosowany. :p

[saddam]

Powiem krótko:

Na pierwszy rok nie idzie się po to by się uczyć tylko po to by studiować.

Jestem studentem 2 roku leku na UMB i proszę Was o wiadomość (najlepiej na maila: [at].p) w której byłyby adresy do forum waszego roku, grupy na nk albo facebooku.

Potrzebne mi to w celu kontaktu z wami w sprawach dotyczących powiedzmy szeroko rozumianego życia studenckiego.

Piszcie odpowiem chętnie na wszelkie pytania.

A co do powyższych postów to Osteo to pryszcz (później się przekonacie że kości są do łyknięcia w jeden wieczór ), a anatomia na umb jest bardzo pro-studencka. (przynajmniej na leku)

A tak poza tym to mój mądry kolega (obecnie 5 rok leku) powiedział coś bardzo mądrego:
Lek trwa 6 lat, jeżeli myślisz że w ciągu pierwszego roku spędzonego wyłącznie nad książkami nauczysz się wszystkiego to się mylisz- pierwszy rok to najlepszy czas na to by się bawić, poznać ludzi.

Posłuchałem i nie żałuje. Sceptykom mówię że obyło się bez poprawki. Przyjemnego studiowania.

[Gregory]

Oj tam, oj tam
Po drodze do CoNieCo, wpadnijcie na WIELKA INTEGRAJA BUMu w Herkulesach

[Agher]

HerkiCoNieCo

[darthbrother]

Zgadzam sie z przedmowca.

[kokochanel]

lekarski niby tyle nauki a tu : same imprezy.

[esprittt]

to chyba tylko możemy się z tego powodu cieszyć

[darthbrother]

lekarski niby tyle nauki a tu : same imprezy.

To chyba nie problem?

[vahti]

Oczywiscie. To oburzajace. Jestem Oburzony razem z Moją Lożą Ludzi Oburzonych. Formal protest.

[kokochanel]

[saddam]

lekarski niby tyle nauki a tu : same imprezy.

No i niektórzy się faktycznie uczą non stop, pamiętam kolesia który z podkrążonymi oczami i drżeniem rąk trzymał mózgowie nad akwarium formaliny w wielkim stresie karcąc się za nieznajomość jakiejś bruzdy.

Nie znam imienia nie poznalismy sie na imprezie
A czasem warto wyjść zwłaszcza na imprezy ogólne wykraczające poza swój rok. Jedyną wadą było to że materiały od starszych lat było tyle że w żaden sposób nie dało sie ich wszystkich ogarnać

Zapraszam do CoNieCo, najtańsze wejście, możliwość przeżycia prawdziwej imprezy w akademiku (a wiele takich w tym roku niestety prawdopodobnie nie zrobimy dla ogółu) i możliwość wejścia z własnymi %% - chyba niezłe argumenty dla biednych studentów