Alternatywa dla psa

meroque
Posty: 44
Rejestracja: 18 sty 2011, o 19:16

Alternatywa dla psa

Post autor: meroque »

Bardzo bym chciałbym mieć zółtego labradora, bo ta rasa wydaje się taka przyjacielska lecz rodzice nie chcą.

Czy istnieje jakieś inne zwierzę, które lubi być głaskane, zabawiane i okazuje emocje i uczucia ?
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: Medycyna Lwów »

kot?
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: AnnaWP »

Pytanie dlaczego nie chcą?
Labrador to spory, energiczny, a przez to wymagający pies. Jeśli z tą energią i długimi spacerami jest problem, to może rozkoszny przytulak, hit ostatnich lat - shih tzu? Znajomi mają dwa takie psy i 15 minutowy spacer je zabija, za to w domu są nieustającą miłością.

Kot bywa różny, niektóre uwielbiają siedzieć na kolanach, inne co najwyżej obdarzą nas chwilą przyjemności, jeśli mają ochotę.

Świnka wietnamska?!

Szczur - jest inteligentny i lubi być głaskany. Emocje tak różnie, zależy jak umiesz patrzyć, ale bez wątpienia jest bystry.
meroque
Posty: 44
Rejestracja: 18 sty 2011, o 19:16

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: meroque »

Nie chcą psa, bo trzeba po wetach łazić a im wystarczy, że ja tyle po lekarzach chodzę. Również byłby problem z wyprowadzaniem - matka musiałaby to robić i wiele innych powodów.

Kota nie chcą, bo sra śmierdząco.

Szkoda, że nie ma psów, których nie trzeba wyprowadzać na spacer
Dali
Posty: 160
Rejestracja: 1 paź 2009, o 18:06

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: Dali »

Bez przesady, są rasy dla których parę krótkich przebieżek wystarczy a i właścicielowi wyjdzie na dobre.
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: Jakusz »

meroque pisze:Kota nie chcą, bo sra śmierdząco.
Chyba sika.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: AnnaWP »

Jakusz, i to i to.
Ale w kuwecie już nie śmierdzi tak bardzo.

Co do weta, to trochę głupi argument.
Jeśli sam masz problemy ze zdrowiem warto podkreślić terapeutyczny aspekt zwierzaka. Nie musi to być labrador, w Waszej sytuacji odradzam tego psa, chociaż to kochane stworzenie. Pomyśl nam tym małym knypkiem, bo nie jest wymagający jeśli chodzi o spacery, spotkałam się z psami, które miały zostawianą kuwetę na czas nieobecności właścicieli, inny pies - akurat maltańczyk - miał zorganizowaną kuwetę, kiedy pan wychodzący z nim się pochorował i wychodzenie sprawiało mu problem. Nie jestem zwolennikiem psa niewychodzącego, ale w takich przypadkach można przynajmniej sporadycznie poradzić sobie.

Jeśli matka nie chce zdecydowanie wychodzić, pomyśl o gryzoniu. Przyjaciółka ma właśnie szynszylkę, póki co głaskanie nie jest może zachwycające, bo ma dopiero kilka dni (u nich, ogólnie jest oczywiście starsza) ale za kilka dalszych dni na pewno oswoi się i zacznie jej to sprawiać przyjemność. Już eraz sama wskakuje na chwilę na kolana, jak siedzimy na podłodze, ale póki co zaraz ucieka. Ewidentnie szuka kontaktu z człowiekiem i jest milutka w dotyku.
meroque
Posty: 44
Rejestracja: 18 sty 2011, o 19:16

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: meroque »

Bardzo ładne te maltańczyki lecz pojawiają się kolejne argumenty.

- Pies dostaje szajby kiedy jest sam w domu i nie tylko.

Sąsiedzi mają yorka i rzuca się na drzwi i szczeka jeśli ktoś jest na piętrze.

- Psa trzeba przywiązywać przed wejściem do sklepu.

Mieszkam w jednej z najgorszych dzielnic więc raczej obawiałbym się go zostawiać samego.

- Pies jak zmoknie to śmierdzi.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: AnnaWP »

Psy domowe nie śmierdzą aż tak bardzo, moja ma opinię pachnącej ładnie, poza pyskiem, szczególnie po zjedzeniu takiego np. penisa wołowego.

Co do maltańczyka - śliczny, rozkoszny, ale aktywny. Szczególnie w młodości. Nie polecam osobom, które mają trudności z wychodzeniem z domu i np. aktywnością ruchową. Jeśli pies, to warto rozejrzeć się za kanapowcem. Taki spokojniejszy pies często sporo śpi i łatwo nauczy się zostawać sam na kilka godzin.

Co do sklepu - niektóre psy grzecznie czekają, ale psa rasowego", szczególnie małego i przyjaznego, bałabym się zostawiać. U nas kradną je.
Maltan teściów wchodzi do kilku sklepów za przyzwoleniem sprzedawcy, ale na rękach. A do kilku to nawet nie na rękach. To jest zaleta małych psiaków.
Awatar użytkownika
miedwied
Posty: 30
Rejestracja: 23 kwie 2011, o 18:54

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: miedwied »

zakładam, że skoro rodzice nie zgadzają się na psa i wpływ na ich decyzje miała perspektywa chodzenia na spacery, mieszkasz w bloku. w tym wypadku kategorycznie odradzam kupno psa, zwłaszcza, że labradory do najmniejszych psów nie należą. dużemu psu nie wystarczy piętnastominutowy spacer trzy razy dziennie. ponadto, gdybyś kupił sukę, musiałbyś się liczyć z tym, że co 3-4 miesiące miałbyś całe mieszkanie poplamione krwią i całą klatkę schodową śmierdzącą psim moczem. z psem jest trochę lepiej - nie krwawi co kilka miesięcy, ale gdy jakaś suka w okolicy ma cieczkę, pies potrafi wydostać się z domu przez otwór wielkości przeciętnego kubka.
psy trzymane w domu pachną bardzo specyficznie (dla jednych nieprzyjemnie, dla innych normalnie) i trzeba się liczyć z tym, że mieszkanie przechodzi tym zapachem. psy obficie linieją, lubią się wytarzać i zjeść coś obrzydliwego. więcej powodów, dla których nie powinieneś kupować psa, jakoś nie przychodzi mi chwilowo do głowy.

koty to akurat bardzo czyste zwierzęta, zdecydowanie czystsze, niż psy. ale też nie przywiązują się tak, jak psy.
uważam, że w bloku nie powinno się trzymać zwierząt większych, niż żółwie.

polecam zakup chomika albo żółwia.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: AnnaWP »

Miedwied, mam sukę, nie wiem czy jest płodna, bo ma okresy, kiedy psy oglądają się za nią bardziej intensywnie i są napastliwe, ale nie mam żadnych plam na podłodze - sunia jeśli coś zauważy, musi to zmywać we własnym zakresie. Jednak nawet najbardziej uciążliwe przypadłości miesięczne suczek rozwiązuje sterylizacja.

Mitem jest również teza, że każdy duży pies wymaga kilku godzin spacerów. To jest nie tylko zależne od rasy, ale i od konkretnego przypadku. Faktycznie labrador wymaga sporo ruchu, ale są i większe psy, które nie są tak wymagające. Za to sporo malutkich ras wymaga intensywnego ruchu. Albo starannego wychowania. Na pewno odwieczne jamniki nie są typem kanapowca, ani nie są szczególnie łatwe w hodowli. Po prostu zaskoczyło mnie łączenie aktywności z wielkością, i to w tym kierunku, kiedy ja mam dokładnie odwrotne odczucia - duże psy to i stawy często chorują, i serce nie to, wiele dużych psów zwyczajnie leniuchuje.

Co do linienia, można to rozwiązać kupując psa z włosiem, a nie sierścią. Co do zapachu, to zależy od pielęgnacji, a nie psa. Mój nie jest jakoś wybitnie myty w wannie, może dwa- trzy razy w roku, nie licząc pływania w naturalnych zbiornikach latem, i nie pachnie, co wiem od wielu osób, rezerwujących sobie ją do łóżka na wyjazdach. Śmierdzą (i tu nazwę rzecz po imieniu) czasem psy biegające po dworze, ale i to nie zawsze. Ale to chyba z powodu zaniedbań higienicznych.

Oczywiste jest, że pies jak i każde zwierzę zajmuje określone miejsce i do klitki na pewno nie polecam bernardyna, ale w wielu mieszkaniach spokojnie znajdzie się miejsce dla średnich psów, szczególnie, że psy aż kwiczą ze szczęścia na możliwość obcowania z człowiekiem, więc wypuszczenie psa na ogród i pozostawienie go tam samego wcale nie jest aż takim dobrym rozwiązaniem. Kiedy moja znajduje się w takim położeniu, po 5 minutach siedzi od drzwiami i czeka na możliwość wejścia i dołączenia do mnie.
Awatar użytkownika
zoo_
Posty: 2101
Rejestracja: 13 maja 2011, o 15:25

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: zoo_ »

meroque pisze:Bardzo ładne te maltańczyki lecz pojawiają się kolejne argumenty.

- Pies dostaje szajby kiedy jest sam w domu i nie tylko.

Sąsiedzi mają yorka i rzuca się na drzwi i szczeka jeśli ktoś jest na piętrze.

- Psa trzeba przywiązywać przed wejściem do sklepu.

Mieszkam w jednej z najgorszych dzielnic więc raczej obawiałbym się go zostawiać samego.

- Pies jak zmoknie to śmierdzi.
Ja bym Ci nie dała nawet chomika pod opiekę. Spraw sobie interaktywną zabawkę.

Każdy zwierz śmierdzi, jak się o niego nie dba - pies, kot, świnka, królik, chomik. nawet z zaniedbanego akwarium, tez śmierdzi.

Każdy zwierz to nie przyjemności w stylu popatrzę, pogłaszczę", ale przede wszystkim obowiązki.

Z każdym zwierzęciem w razie potrzeby trzeba iść do weterynarza.

Każdy zwierzak je i ma jakieś tam swoje wymagania, na co trzeba się liczyć z wydatkami.

Każdy zwierz, jeśli nie będziesz się znał na jego zachowaniach będzie sprawiać problem.

Jednym słowem - patrz zdanie drugie.
geisha94
Posty: 7
Rejestracja: 26 wrz 2011, o 21:07

Re: Alternatywa dla psa

Post autor: geisha94 »

Zabiłaś mnie tym pytaniem.

Każdy pies potrzebuje spaceru, niezależnie od tego czy jest to labrador czy shih tzu (shih tzu, wbrew temu, co ktoś napisał, nie wystarczy 15-minutowy spacer), a oprócz tego oczywiście miłości, pielęgnacji sierści itd. Ty w każdym psie znajdujesz jakieś wady i przeszkody, więc może sobie odpuść? Moi rodzice co miesiąc wydają na lekarstwa dla jednego z naszych psów ponad 70zł, do tego dochodzą wizyty u weta, i jakoś nie narzekają. Myślę, że Twoi rodzice po prostu nie przepadają za zwierzętami, ale cóż.

Inne zwierzątko, cieżko tak doradzić. Ja osobiście bardzo lubię chomiki. Plusy dla Ciebie: są tanie w utrzymaniu, zazwyczaj nie wymagają łażenia po weterynarzach . Tyle że to bardzo ruchliwe zwierzątko, i raczej nie da się go trzymać na kolanach i głaskać. Klatkę wystarczy wyczyścić raz na kilka dni, raz na tydzień. Chociaż, dla Ciebie i Twoich rodziców na pewno i tutaj znajdą się problemy, żeby w razie czego odwiedzić weta

Kup sobie pluszaka, albo Ferbie - będzie namiastka zwierzątka
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości