Wydział Lekarski w Katowicach

[xjc]

Dr. N. alias Człowiek Całka prowadzi bardzo interesujące zajęcia- aby przez końcowe 5 minut omówić ten właściwy materiał. Słyszałam jednak, że nie każdy prowadzący na biofizie wie, że tutaj jednostki zdawały rozszerzoną fizykę i matematykę.

[henryka]

Na egzaminie z anatomii odpadło naprawdę maltko osób Na kołach w sumie też niewiele. Podobno w tym roku anatomia zostawiła najmniej osób do powtarzania roku, nie wiem ile w tym prawdy, ale na pewno sporo osób odpadło na kołach z biologii, chemii i łaciny

[jarek3333]

Saritka, moze i Bochenek jest obowiazujacy, ale kolos np. z reki i nogi wystarczylo dobrze znac skawine i sie zdalo

[choinka_91]

słuchaj wystarczylo posciagac,jak to zrobili niektorzy, bo nie wiem czy widziales hitowy wynik roku 81% z testu i 3 pk ze szpilek.
bochenka sie fajnie czyta poza czesci"przebieg i połozenie", w ktorej co 2 minuty sprawdzam ile mi zostalo do konca

[henryka]

Bochenek jest dla ambitnych i nie jest wcale niezbędny do tego, żeby zaliczyć materiał, raczej żeby wiedzieć coś więcej. Na Skawinie spokojnie można wszystko zdać (no, może OUN jest wyjątkiem, chyba, że ktoś wkuje bezmyślnie skrypt, choć tam akurat jest masa błędów).

Testy mają to do siebie, że można przyjść totalnie zielonym i zdać Bywały już osoby, które tworzyły na karcie odpowiedzi jakieś rysunki i akurat się trafiało 70%^^

[student20]

Czy to prawda, że w tym roku z medycyny w Katowicach odpadło nawet 30 osób? Czy naprawdę w Katowicach na lekarskim jest teraz tak ciężko, jak ogólnie się mówi?

[student20]

Jak wyglądają zaliczenia z anatomii (forma ustna czy pisemna) i z jakiego podręcznika najlepiej się uczyć? Czy ciężko jest zaliczyć chemię, biochemię czy biofizykę, może są jakieś skrypty które wystarczą na dst"?Pytam, bo rozważam podjęcie studiów na tej uczelni a spotykam się z bardzo negatywnymi opiniami.

[Stalowy]

student20, 30 osób to nie tak wiele Jak na medycynę to taka standardowa stawka", niezależnie od wydziału 100 osób już robi wrażenie.

Katowice do najłatwiejszych nie należą ale zadajesz pytania, na które odpowiedzi NA PEWNO znajdują się w tym wątku, wystarczy, że się wysilisz i przeczytasz chociaż kilka stron wstecz. Podane na talerzu jak dwulatkowi

[lolgirl]

Ej. Generalnie nie 30 ale około 40, chyba ponad 40 osób nawet. Btw 2 grupy się rozpadły po 1 semestrze. Z tym, że nie znam ani jednej osoby, która podchodząc do sesji i próbując uzyskać jakiekolweik zaliczenia i zdać jeden jedyny egzamin z biol nie znalazła się na 2 semestrze, może z warunkowy wpisem, ale zawsze. Wszystkie osoby, które odpadły albo nie stawiły się od poczatku na zajęciach de facto blokując miejsca innym albo zrezygnowały same. Generalnie chyba nie było takiej grupy, w której 1-2 osoby by nie zrezygnowały. No ale to tylko i wyłącznie kwestia odporności psychicznej i zwyczajnej zaradności. To są studia a nie LO, bo generalnie z moich skromnych obserwacji wynika, że mentalnie lepiej radzą sobie osoby starsze lub te które już studiowały. Nie chodzi tu o naukę, bo to akurat sprawa indywidualna, ale jeśli chodzi o przystosowanie do Mordorowych warunków to lepiej radzą sobie osoby trochę już doświadczone. Jeśli chodzi o zaliczenia teoretyczne to wszystkie są testowe, w formie totolotka. Próg około 70%, a praktyka to praktyka, szpilki, szkiełka. Co do podręczników do anatomii to każdy uczy się z tego co lubi. Jak ktoś lubi Bochna to czyta Bochna, jak ktoś lubi dużo obrazków i ciekawostek klinicznych to bierze Graya, a jak nie to zostaje poczciwa Skawina, na której jak najbardziej wszystko oprócz OUNu idzie zdać.

[szak]

no nawet 60 osób niby odpadło. faktycznie, dużo lepiej radzą sobie osoby już gdzieś wcześniej studiujące. Ja np. jako ten zaraz po liceum miałem gorsze dni, chociaż właśnie nie przez naukę (zdane mam wszystko w pierwszych terminach, poza jednymi szpilkami z reki i nogi) a przez to, że czasami nie wiesz czego w ogóle się spodziewać, skąd brać informacje itd. właśnie ten brak informacji i wyskakujące gdzieś haczyki powodują, że stres jest.

co do samej nauki, to jak widzę sam po sobie, rzeczy na które byłem średnio lub gorzej przygotowany, szły mi tak samo jak i te, na które ryłem 5 razy bardziej. 50% to na tych studiach kwestia szczęścia.

jeśli o anatomię chodzi - ja polecam Bochenka, skawina była ok tylko do pierwszego kolokwium, teraz nie wyobrażam sobie uczyć się z niej za pierwszym razem, jest taka dobra do powtórki dużo rzeczy wypunktowanych, ale jeśli o wyjaśnienie chodzi. tu już gorzej

btw. odbiegając od tematu, jeśli zastanawiasz się czy Kato czy Zabrze, to wybierz Kato. jest ciężej, dużo wymagają, no ale wyedukują się tu dobrzy lekarze. z tego co słyszę, co się dzieje w Zabrzu od moich znajomych, to strach potem iść do ludzi którzy skończyli tamten wydział.

Pozdrawiam )

[lith]

btw. odbiegając od tematu, jeśli zastanawiasz się czy Kato czy Zabrze, to wybierz Kato. jest ciężej, dużo wymagają, no ale wyedukują się tu dobrzy lekarze. z tego co słyszę, co się dzieje w Zabrzu od moich znajomych, to strach potem iść do ludzi którzy skończyli tamten wydział.

Za to idąc do Zabrza unikniesz spotkania z ludźmi, którzy ociekają zajebistością tylko dlatego, że studiują tam gdzie studiują o.O Mnie szak zniechęciłeś

[Arnold]

szak, poziom klinik jest podobny i tak podpiera się głównie ściany, ewentualnie przeprowadzi się jakiś wywiad + badanie przedmiotowe

[Stalowy]

Szak robi propagandę, dostał grant od Katowic na przekonanie ludzi do tej uczelni

Wy na pierwszym roku macie anatomię, my biofizę To dobra szkoła życia. Zabrze jest po prostu mniej stresowe, a naprawdę nie ma co się spinać przedmiotami podstawowymi w stylu anatomii, biochemii czy fizjologii - suma sumarum i tak mało co się z tego za 2-3 lata będzie pamiętać