Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Już nie przesadzajcie. Ja wiem, że jest ciężko znaleźć pracę ( nie tylko po biologii ), ale bez przesady, wszyscy tak gadają a później się okazuję, że wszyscy mają pracę. Ja mam dużo znajomych po biologii i WSZYSCY pracują w zawodzie. Prawda jest taka, że jak ktoś siedzi na dupie i nie szuka to tej pracy nie ma. Jeśli ktoś naprawdę czuje się mocny w jakiejś dziedzinie to wydaje mi się, że prędzej czy później znajdzie pracę. Moi znajomi co prawda byli kilka miesięcy bezrobotni zanim znaleźli satysfakcjonującą pracę, ale powtarzam bez przesady. Biologii też sporo ludzi po prostu nie kończy, dajmy na przykład mój rok. Na początku było nas 100, teraz zostało 30, część osób zrezygnowała po tygodniu bo dostali się gdzie indziej, część osób w połowie pierwszego semestru a spora część odleciała. Na drugi rok zostanie nas pewnie koło 25 osób, a ile skończy? Pewnie mniej niż 20, z czego pewnie połowa nie zrobi magisterki, ale już załóżmy, że jest nas 20, co roku ok 10 osób zostaje przyjęte na doktorat, a reszta? Ja wierze, że sobie poradzą na rynku pracy, bo zostały osoby, które mają pomysł na siebie, wiedzą co chcą robić i z jaką dziedziną jest to związane, a nie siedzą na forum i piszą, że pracy nie ma. Zaznaczam, że ja jestem na biologii ogólnej, jak jest na nauczycielskiej- NIE WIEM, wiem tylko, że mają dużo łatwiej niż my jeśli chodzi o naukę.
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Eh pierwszaki. najmniej orientują się jaka panuje sytuacja na rynku pracy a zawsze najwięcej mają do powiedzenia Spokojnie, ochłoń, poobserwuj dokładniej co się wokół Ciebie dzieje, zdejmij z nosa różowe okulary i pójdź po rozum do głowy. A jeśli tak strasznie zależy Ci na tym aby to dalej ciągnąć to poczekaj jeszcze dwa latka a też zaczniesz oglądać się w kierunku jedynego słusznego wyboru - medycyny czy innych farmacji. Tak jak nieco starsze od Ciebie koleżanki biolożki, które też na początku bardzo broniły biologii.
Niestety ludzie zapominają, że żyją w kraju gdzie na naukę przeznacza się marne grosze, a oferty dla biologów jeśli w ogóle się pojawiają (np w laboratorium) to odpowiednio wcześniej są zaklepywane przez znajomków, którzy też szukają pracy. Typowy przykład przerostu podaży nad popytem, szkoda zachodu.
Niestety ludzie zapominają, że żyją w kraju gdzie na naukę przeznacza się marne grosze, a oferty dla biologów jeśli w ogóle się pojawiają (np w laboratorium) to odpowiednio wcześniej są zaklepywane przez znajomków, którzy też szukają pracy. Typowy przykład przerostu podaży nad popytem, szkoda zachodu.
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Ochłoń. lol, proszę Cię, niby z czego mam ochłonąć? Ja przytaczam przykłady znajomych. Nie mówię, że pracy jest pełno, ale że jak ktoś idzie na biologię to wydaję mi się, że tylko po to żeby zostać na doktoracie. Nie do końca chyba zrozumiałeś moją wypowiedź. I oszczędź sobie uwag typu zdejmij różowe okulary bo uwierz, że widzę co się dzieje i zdaję sobie z tego sprawę, ale ja w przeciwieństwie do innych robię coś żeby się wybić z tłumu, co mam nadzieję zaowocuje doktoratem.
Tak na koniec, to może samemu trzeba było iść po rozum do głowy i zrezygnować z biologii kiedy była na to pora
Tak na koniec, to może samemu trzeba było iść po rozum do głowy i zrezygnować z biologii kiedy była na to pora
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Czytając to co piszesz oraz znając tendencje maturzystów i pierwszo-roczniaków do chodzenia z głowa w chmurach, ośmielam się wysnuć odmienne wnioskipyati pisze:widzę co się dzieje i zdaję sobie z tego sprawę
tak, problem tylko w tym że na doktoracie zostanie 5-10% magistrów. Ilość miejsc pracy na uczelni się nie rozmnoży i nawet gdy ktoś skończy studia doktorancie to nie ma żadnej pewności że go tam przyjmą do pracy. a z braku innych perspektyw doktorantów będzie wciąż przybywałopyati pisze: Nie mówię, że pracy jest pełno, ale że jak ktoś idzie na biologię to wydaję mi się, że tylko po to żeby zostać na doktoracie.
dla przykładu Wrocław wypuści w tym roku ponad 100 magistrów biologii kolosalna liczba w stosunku do potrzeb rynku, nie wspominając już o innych miastach czy na przykład o tym że za rok ilość ta będzie podobna
Postawa godna pochwały. Tak trzymaj a może rzeczywiście uda Ci się spełnić marzenia.pyati pisze:ale ja w przeciwieństwie do innych robię coś żeby się wybić z tłumu, co mam nadzieję zaowocuje doktoratem.
Haha, dzieki Bogu nie kończyłem tego bezprzyszłościowego kierunku. ale mam wielu bliskich znajomych, którzy go skończyli i szczerze odradzają podjęcie takiego wyboru.pyati pisze:Tak na koniec, to może samemu trzeba było iść po rozum do głowy i zrezygnować z biologii kiedy była na to pora
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Pyati popieram Cię. Teraz jest ogólnie ciężko z pracą, a ludzie lubią wyolbrzymiać i straszyć. Jeżeli kogoś nie interesuje farmacja to jak ma ją studiować? Na studia powinno się iść z zainteresowania, ale potem trzeba działać, wiedzieć czego się chce, bo rzeczywiście - praca nie przyjdzie do nikogo sama.
Owszem Matro i Achilles może i po farmie czy medyku jest łatwiej o pracę, ale niektórzy wolą się pomęczyć, ale znaleźć coś z czego będą usatysfakcjonowani, bo to ich po prostu kręci.
Ja dostałam się na biolę na UWr - cieszę się. Idę na biol-chem czyli specjalizację nauczycielską i tu nie byłabym taka pewna czy jest to specjalność łatwiejsza od pozostałych. Jest na niej strasznie dużo chemii, prawie połowa, do tego dochodzą przedmioty pedagogiczne no i wszystkie z biologii z tym, że może w mniejszej ilości godzin realizowane.
Pyati - jak wrażenia po pierwszym roku tak trochę dokładniej? bardzo ciężko było? Miałaś matmę i fizę już teraz czy to dopiero przed Tobą?
Owszem Matro i Achilles może i po farmie czy medyku jest łatwiej o pracę, ale niektórzy wolą się pomęczyć, ale znaleźć coś z czego będą usatysfakcjonowani, bo to ich po prostu kręci.
Ja dostałam się na biolę na UWr - cieszę się. Idę na biol-chem czyli specjalizację nauczycielską i tu nie byłabym taka pewna czy jest to specjalność łatwiejsza od pozostałych. Jest na niej strasznie dużo chemii, prawie połowa, do tego dochodzą przedmioty pedagogiczne no i wszystkie z biologii z tym, że może w mniejszej ilości godzin realizowane.
Pyati - jak wrażenia po pierwszym roku tak trochę dokładniej? bardzo ciężko było? Miałaś matmę i fizę już teraz czy to dopiero przed Tobą?
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
biogabi pisze:
Pyati - jak wrażenia po pierwszym roku tak trochę dokładniej? bardzo ciężko było? Miałaś matmę i fizę już teraz czy to dopiero przed Tobą?
Było ciężko. Na pewno pierwszy semestr był trudniejszy, nie tylko ze względu na większą ilość wejściówek itp ale też dlatego, że ciężko się było wbić w tryb nauki, wracasz po zajęciach i się uczysz i tak codziennie, bo przez całe 5 dni była przynajmniej jedna wejściówka, ja miałam w poniedziałek wejściówkę z botaniki ogólnej, wtorek wejściówka z chemii, na środę raport z biofizyki, czwartek matematyka i liczenie przy tablicy, piątek wejściówka z zoologii bezkręgowców. W drugim semestrze się trochę poluźniło, oczywiście tez były wejściówki z każdego przedmiotu, ale jakoś lepiej mieliśmy plan ułożony
Matematykę miałam w pierwszym semestrze, ćwiczenia były trudne, prowadzący bardzo się denerwował na nas, że nie umiemy całek itp, no i kolokwium zaliczeniowe było wg mnie bardzo trudne. Egzamin był dość prosty.
My mieliśmy biofizykę, na ćwiczeniach robiliśmy różne doświadczenia, typu lepkość cieczy, drogi wymiany ciepła itp i z tego trzeba było napisać raport, który też sporo czasu zajmował, bo trzeba było wszystko opisać i wyliczyć i jeśli wynik nie wyszedł taki jak powinien to trzeba się z tego też pisemnie wytłumaczyć. Czasami liczyliśmy przy tablicy zadania np na przeliczanie jednostek.
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Dziękuję że odpisałaś Pyati dałaś mi jakieś wyobrażenie o tym co mnie czeka i że mam się nastawić do pracy.
Nie chcę Cię zamęczać pytaniami, ale chciałam się jeszcze zapytać jak było z chemią, jaką chemię miałaś przez te dwa semestry i jak wyglądały zajęcia z niej? Laboratorium? Dużo liczenia czy raczej do wykucia coś? Trochę się boję, bo w 1 sem. mam ch. ogólną i ch. analityczną a w drugim ch. nieorg. i tak właśnie się zastanawiam jak to wszystko będzie wyglądało.
Z góry dzięki
Nie chcę Cię zamęczać pytaniami, ale chciałam się jeszcze zapytać jak było z chemią, jaką chemię miałaś przez te dwa semestry i jak wyglądały zajęcia z niej? Laboratorium? Dużo liczenia czy raczej do wykucia coś? Trochę się boję, bo w 1 sem. mam ch. ogólną i ch. analityczną a w drugim ch. nieorg. i tak właśnie się zastanawiam jak to wszystko będzie wyglądało.
Z góry dzięki
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Ja miałam w pierwszym semestrze chemię ogólną i analityczną (połączoną), było dużo liczenia, chodzenie do tablicy, wejściówki i na zaliczenie kolokwium. Zajęcia były w laboratorium i głównie były to doświadczenia z alkacymetrii - miareczkowaliśmy ] Wcześniej też coś robiliśmy, ale powiem szczerze, że nie mogę sobie przypomnieć co Z resztą, chemia nie jest moją mocną stroną.
W drugim semestrze miałam chemię organiczną, ćwiczenia były przewspaniałe, naprawdę Na początku były zajęcia pod nadzorem prowadzących np destylacje ( wszystkie rodzaje) itp a później robiliśmy sami, np otrzymywaliśmy DBA (dibenzylidenoaceton), sudan, acetamid i inne. Każdy miał co innego. Później z tego pisało sie raport i liczyło się wydajność. Na zaliczenie zbierało się punkty, na całość składały się wejściówki, kolokwium i właśnie preparaty, każdy miał 3, za jeden było 10 punktów, a od 30 było zaliczenie. Oczywiście nikt nie dostał maksymalnej liczby punktów za preparaty ] Ale były osoby, które miały z wejściówek + kolokwium ( z którego można było uzyskać 20 pkt) 5-10 punktów i wyjechały na 3 ] Na wejściówkach było dużo teorii, właśnie z przygotowywania preparatów i wcześniejszych doświadczeń, a nie było w ogóle liczenia, często też był rysunek aparatury np do destylacji prostej do podpisania i 2 pytania z teorii.
Jak masz jakies pytania jeszcze to pisz
W drugim semestrze miałam chemię organiczną, ćwiczenia były przewspaniałe, naprawdę Na początku były zajęcia pod nadzorem prowadzących np destylacje ( wszystkie rodzaje) itp a później robiliśmy sami, np otrzymywaliśmy DBA (dibenzylidenoaceton), sudan, acetamid i inne. Każdy miał co innego. Później z tego pisało sie raport i liczyło się wydajność. Na zaliczenie zbierało się punkty, na całość składały się wejściówki, kolokwium i właśnie preparaty, każdy miał 3, za jeden było 10 punktów, a od 30 było zaliczenie. Oczywiście nikt nie dostał maksymalnej liczby punktów za preparaty ] Ale były osoby, które miały z wejściówek + kolokwium ( z którego można było uzyskać 20 pkt) 5-10 punktów i wyjechały na 3 ] Na wejściówkach było dużo teorii, właśnie z przygotowywania preparatów i wcześniejszych doświadczeń, a nie było w ogóle liczenia, często też był rysunek aparatury np do destylacji prostej do podpisania i 2 pytania z teorii.
Jak masz jakies pytania jeszcze to pisz
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
offtop jak stąd do Tokio
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Tutaj to praktycznie w każdym temacie jest offtop, więc daruj sobie.
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Ludzie wy naprawdę widzicie świat w różowych okularach. Im szybciej je zdejmiecie tym lepiej. Wybór przyszłości związanej z zawodem nauczyciela jest po prostu błędny. 582 szkoły zostały zlikwidowane przez samorządy w roku szkolnym 2010/2011. W następnych latach kolejne będą likwidowane. Duża liczba nauczycieli biologii straciła pracę i bezskutecznie jej poszukuje. Wielu nauczycieli zmuszanych jest pracować z pominięciem praw zawartych w Karcie Nauczyciela - zarabiają marny grosz i po prostu wegetują.
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Ja po 2 roku biologii rezygnuje na rzecz weterynarii na UWM (lub lekarskiego na GUMedzie) pracę po tym kierunku znajdą tylko ludzie, którzy mają znajomości albo bardzo dużo szczęścia. Rozumiem, że się cieszycie tymi studiami bo są bardzo ciekawe ale po 5 latach może 10% absolwentów pracuje w zawodzie i taka jest niestety smutna prawda. Jednak życzę wam wszystkim powodzenia i spełnienia w zawodzie.
Re: Praca po biologii nauczycielskiej...jedynie szkoła?
Dla osób, które myślą o zawodzie nauczyciela biologii - W tym roku zniknie nawet 2,5 tys. szkół i placówek oświatowych ! – wynika z danych zebranych przez „Rzepę w 16 kuratoriach oświaty.
Jeśli jeszcze możecie to zmieńcie swoje plany dotyczące zawodu.
Kod: Zaznacz cały
rp.pl/artykul/19,838720-Rzad-zamyka-szkoly.html
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Nauka do biologii R od zera + praca
autor: rks123 » 8 paź 2014, o 09:39 » w Poprawa matury z biologii - 5 Odpowiedzi
- 8575 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mikrotrabekule
8 paź 2014, o 11:50
-
-
-
Perspektywy zawodowe a praca w wakcje z licencją z biologii
autor: Dildano » 6 cze 2019, o 06:49 » w Studenckie życie - 2 Odpowiedzi
- 2938 Odsłony
-
Ostatni post autor: olaaleks
4 wrz 2019, o 09:37
-
-
-
TEB Edukacja w Krakowie !!! Co to za szkoła??
autor: stworekpotworek » 11 sty 2015, o 11:49 » w Farmacja na studiach - 1 Odpowiedzi
- 6865 Odsłony
-
Ostatni post autor: tomsa1993
11 sty 2015, o 15:20
-
-
-
Poprawa matury a szkoła policealna
autor: violethill » 8 gru 2016, o 14:42 » w Matura i egzaminy na uczelnie - 3 Odpowiedzi
- 10456 Odsłony
-
Ostatni post autor: otojestkasia
30 sty 2017, o 11:09
-
-
-
Medyczna szkoła policealna województwa śląskiego nr 1 w Kato
autor: nikusia094 » 2 lip 2014, o 13:05 » w Medycyna - 0 Odpowiedzi
- 12797 Odsłony
-
Ostatni post autor: nikusia094
2 lip 2014, o 13:05
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości