Mikologia

[Magnolia]

Witam,
czy używanie terminu mykologia w odniesieniu do nauki o grzybach jest nieprawidłowe? Chodzi o to, żey nie należy wymawiać jakoy", a tylko jakoi"?

[Savok]

z tego co wiem, wymawia sie to mYkologia, nie spotkalem sie z inna wymowa, ale biorac pod uwage, ze polowa prof. z AMG mow np chromoZomy, to wszystko jest mozliwe

[Jakusz]

Już tłumaczę. Jako, że na maturze z polskiego za parę tygodni będę prezentował zagadnienia językoznawcze mam mandat żeby powiedzieć jak na prawdę w języku polskim powinno się wymawiać.

Podobna rozbieżność w pisowni wymowie występuje w takich nazwach jak Ginkgophytina oraz z samym przedrostkiem (albo przyrostkiem) -phyto-, który można by wymówićfyto". Po polsku nie mówimyfytohormony", czy teżfytochromy", a fitohormony, fitochromy. Język polski nie toleruje takich tworów. Podsumowując uważam, że poprawniejsze jest mówienie mikologia dlatego że słowomykologia pochodzi bezpośrednio od niepolskiej nazwy królestwa Mycota. Tak samo ma się sprawa zmikoryzą (nie mówimy: mykoryza). W tym przypadku j. polski w miejsce y umiejscawiai". Zapewne chodzi tutaj o zmiękczenie odpowiednich głosek. Mechanizmu tej zmiany y na i nie jestem teraz w stanie szczegółowo wyjaśnić.

[ Dodano: Nie Kwi 22, 2007 10:01 ]
Sprawdziłem jeszcze dla pewności w słowniku poprawnej polszczyzny. Zdecydowanie napisane jest, że formamykologia jest niepoprawna.

Mówmy zatem mikologia

[grzyb_m]

biorac pod uwage, ze polowa prof. z AMG mow np chromoZomy

też to zauważyłem, widzę że to nie tylko u mnie To chyba wynika z jakiejś starej nomenklatury

[Savok]

Moze, ale jak slysze o rybozomach, to mnie skreca

[Magnolia]

Uff, jak to dobrze już wiedzieć, że nauka o grzybach to mikologia. Dziękuję za tak obszerne wyjaśnienie. A tak a propos, czy ktoś z Was słyszał o takim czymś, jak mineda. Zadałam to pytanie w innym dziale, ale nikt się nie odezwał. Wybaczcie, że tak skaczę po tematach.

[Jakusz]

Nie, nie slyszalem i nie wiem czy takiego cos istnieje, ale zaprzeczyc nie moge. W kazdym razie dziwnie mi sie kojarzy.

[Magnolia]

Dziwnie? To znaczy jak? Jakiś czas temu przeglądając zagadnienia z zagadnienia z zakresu botaniki natknęłam się na tę nieznaną wielu osobom nazwę. Hmm jest to krzyżówka dwóch owoców, bodajże mandarynki i jeszcze jednego owocu, którego nazwy nie pamiętam. Przeszukując google itp. nie udało mi się znaleźć minedy, a ciągle chodzi mi po głowie niby tak przypadkiem wpadła w ręce, a nie daje teraz spokoju. W sumie nie dziwie się bardzo, że nie mogę nigdzie znaleźć na ten temat informacji, bowiem pamiętam, że wzmiankę o niej przeczytałm w nawiasie.

[beba]

Jesteś pewna brzmienia tej nazwy? Moze coś pokręciłaś?

[ Dodano: Pią Kwi 27, 2007 21:43 ]
Może chodzi Ci o LIMETĘ?

[Magnolia]

Jestem pewna, że istnieje coś takiego, jak mineda, nie miałam na myśli limety -/. Może nawza, którą ja się posługuję nie jest spopularyzowana i dlatego budzi zdziwienie innych.

[ Dodano: Sob Kwi 28, 2007 20:54 ]
Nie uwierzycie! Przed kilkom sekundami znalazłam to, co przez tyle czasu trapiło mnie! Jednak pozwoliłam sobie nieco ztuningować nazwę krzyżówki madarynki i grejpfruta -), nie mineda, a mineola! Uff, kamień z serca.

[beba]

Podejrzewałam, ze przekręciłaś

[arti]

Savok napisał/a:
biorac pod uwage, ze polowa prof. z AMG mow np chromoZomy
też to zauważyłem, widzę że to nie tylko u mnie To chyba wynika z jakiejś starej nomenklatury

To podobno wynika z tego ze te osoby są raczej bardzo inteligentne a negatywnym skutkiem wysokiego IQ jest zła wymowa, dysleksja, ZOK, ADHD, itp.
Przynajmniej ja się z takimi „teoriami” spotkałem